reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Naga prawda - anegdotki- czyli coś dla mamusiek umiejących śmiać się z siebie

reklama
K@siek w mojej rodzinnej miescinie mieszka facet, ktory podobno zabija koty ( oj Kociu wiem ze cie to zabolalo najbardziej) i robi sobie z nich futerka. Mowie podobno bo, tak jak mowisz nikt go za reke nie zlapal, ale fyterka i kamizelki nosi, wiec...:confused:
 
o boze co za ludzie.jeden zjada psy drugi robi ciuszki z kotow.:szok:...okropnosc!!!:wściekła/y::wściekła/y:
A ja dzisiaj tak sie dogadalam po norwesku,ze zamiast hot doga dostalam siatke hehe..nie wiem jak sie pisze ale parowka (hot dog) to jest "pulse" a siatka "puse" oczywiscie pisze sie inaczej..takze dostalam siatke a chcialam poprostu parowke hehe wzielam ta siatke i poszlam hihi:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Wiki ja na Węgrzech kiedyś u babci powiedzialam ze mamy o pokazalam na wysokość metra taaaką sarne.No bo przyleciała do ogródka i na lato została.A Węgrzy robili taaakie oczy :szok: :szok: Dopiero babcia mi wytłumaczyła że słowo "sarna"to u nich "sraka":zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: Czyli mam w domu taaaaaaaką srake:-D ;-)
 
:szok: Brrr...Kasiek,zajeb...ty sąsiad:szok: :sick:
martag,kamizelka z kota???:szok: ludzie na łby poupadali!:wściekła/y:
WIKI,DOBRE Z TYM HOT-DOGIEM:-D :-D :-D
Odnośnie zmyłek językowych to kiedyś w Rzymie w knajpie chciałm zamówić makaron penne i powiedziało mi sie pene co oznacza brzydkie określenie narządów męskich,wyobraźcie sobe jaką kelner zrobił minę:-p :-D :laugh2: A jak byłam w Tunezji na praktykach studenckich to naszych kolegów po fachu Arabów ktos nauczył takiego tekstu,ze uszy więdły:-D Jak szłyśmy we trzy koło basenu w strojach kelnerskich do baru do koleżka za barem wołał z daleka: Klaudia ch..j ci w d...pę,Zuza ch..j ci w pi..ę,Olga,ch...j ci w kakę! I świetnie się przy tym bawił,a nie bardzo wiedział co to znaczy:tak: :-D Wyobraźcie sobie,jak musiałyśmy się czuć,bo kilkoro gości w hotelu to byli Polacy i dziwnie na nas patrzyli,jakbyśmy to my go tego nauczyły!;-)
 
tak to juz jest ze tych brzydkich slow najszybciej sie uczymy:tak: Jak ja pracowalam tutaj na obozie dla dzici, czasami pomagalysmy w kuchni, gdzie kucharzami byli Polacy, ale kelnerami amerykanie. No i nasi chlopcy nauczyli kelnerow roznych slow po polsku, glownie przeklenstw. Ale min. nauczyli ich mowic "daj mi" i pozniej rozne przedmioty np miske itd. No i zupe, tylko ze dziwnym trafem jak ci kelnerzy chcieli cos od nas to zawsze im sie "pomylilo" i bylo daj mi dupe zamiast daj mi zupe;-) :tak: Ciekawe czemu do chlopakow sie nie mylili:confused:
 
hehe dobre...:-)
U mnie to samo tutaj ,koledzy z Radka z pracy norwedzy ,tez najszybciej podlapali polskie brzydkie slowa,np.'ku..wa"..
Kiedys poszli do pubu i sie troszke chlopaki upili wiec zaczeli przeklinac po polsku..w tym pubie byla polska tancerka ,ktora akurat tanczyla na rurze,no i jeden z Norwegow zaczal krzyczec 'ku*wa":szok:...wyobrazcie sobie jak sie poczula ta tancerka,zeszla z tej sceny podeszla do niego i w ryj go hehe..a ten wielce zdziwiony co sie stalo :baffled:.....Radek pozniej wytlumaczyl jej,ze oni nie wiedza co to tak naprawde znaczy..no ale przygoda byla:laugh2:
 
Mamy w pracy automat z kawą na pieniądze, który wydaje resztę - schemat jest taki, że ma w środku takie słupeczki z pieniędzmi 10gr, 20gr, 50gr, 1zł, 2zł i z tych słupków wydaje resztę, natomiast nadmiar pieniędzy spada to takiej puszeczki - trochę zamotałam ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi...
No i moja kierowniczka opróżniła tę puszeczkę i zaniosła do księgowości, po czym poleciała do chłopaków na kasie rozmienić 2 zł, bo chciała sobie kawę kupić. Mój Andrzej powiedział jej, że przecież automat wydaje resztę, więc po co rozmienia, a ona na to, że przecież opróżniła puszeczkę z pieniędzmi:-D:-D:-D:-D:-D Z koleżanką Madzią popłakałyśmy się ze śmiechu....
 
reklama
Do góry