reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Napinanie w trakcie karmienia piersią i gazy.

Nigdy laktator nie ściąganie tyle co dziecko. Ja mało sciagalam, a mała sie najadala karmie do tej pory. jeśli dziecko przybiera na wadze nie masz czym się martwić na pewno pokarm mmasz
Strasznie mnie zmrozilo jak przeczytalam o tym kleiku i mleku kozim... nie rób takiej krzywdy dziecku. Przeciez ono ma jeszcze nie do końca dojrzały układ pokarmowy po co go chcesz obciążać ?
Popieram Cie w 100% i z tym laktatorem i kleikiem.

To daj jej ogórka może przestanie płakać...
 
reklama
Może, ale na pewno nie dawac mleko kozie i kleik no ludzie. Nawet w tv jakis czas temu mówili, że kobieta zaglodzila na śmierć swoje dziecko podając tylko mleko kozie do chyba 6 mca. To już lepiej podaj jej mm tam przynajmniej są jakies witaminy i substancje odżywcze. A po kleiku śpi bo ją zatkalas. Bardzo nieodpowiedzialne z Twojej strony podawanie tak malemu dziecku mleka koziego i kleiku. Bardzo. Zadzwoń do lekarza może on ci pomoże i znajdzie rozwiązanie nie krzywdzace dziecka.
A swoja droga jak można ppdac 2 miesiecznemu dziecku ogorka? Nawet kilkanascie lat temu ? No paranoja...
 
Ja jej tego mleka nie podałam, tylko siostra bez mojej wiedzy. Już jest zakupione mm, bo dzisiejsza noc to była tragedia, przystawiałam do każdej piersi, a wciąż był tylko krzyk i odrywanie głowy. Gazy ustały, a przynajmniej nie robią już takich problemów, ale nadal nie chce ssać piersi dłużej niż 3 minuty. Próbowałam w różnych pozycjach i przy dźwięku szumu, ale nic jej nie chce uspokoić. Tylko butelka dała radę ;/
 
Jestem po cc i na początku karmienia też musiałam sporo się napracować żeby pobudzić laktację, ale wtedy Ona chętnie siedziałaby przy piersi cały czas (wtedy narzekałam, a powinnam się cieszyć). Ja chcę karmić piersią, tylko nie wiem dlaczego tak nagle ją to odrzuca. Zastanawiałam się czy to wina diety i dlatego myślałam, że któraś z Was miała podobny przypadek. Tylko skoro przez 7 tygodni było ok, to czy nagle dieta może być przyczyną? I po jakim czasie od odstawienia nabiału mogą być efekty?
 
Piłam wcześniej i lactosan, i **********. Wiem, że pomogły, tylko Ona wtedy chciała ssać, a teraz coś z tym kiepsko. No, ale dziękuję za podpowiedzi.
 
Może nie toleruje laktozy?
Samo odstawienie nabiału może nie wystarczyć, czasem są jeszcze jajka i wiele innych produktów. Na efekty czeka się nawet 6 tygodni. A sprawdźjak zareaguje i podaj swoje mleko w butelce.
 
reklama
Moim zdaniem to klasyczny kryzys laktacyjny, który pojawia się około 8 tygodnia właśnie. W tym czasie organizm matki przestaje produkować prolaktynę, która stymuluje produkcję mleka i ma się wówczas wrażenie, że pokarmu jest mniej. Ilość mleka w końcu się wyreguluje dzięki ssaniu dziecka, niestety trzeba przetrwać ten trudny czas, kiedy dziecko tak szarpie się przy piersi. Podanie mm raczej nie pomoże, raczej nasili problem, bo piersi wtedy w ogóle dostaną sygnał, żeby produkować mniej.
Dziecko kp może nie zrobić kupy nawet przez 10 dni i jest to w normie. Jeżeli jednak widać, że ze zrobieniem kupki rzeczywiście jest problem, dziecko się napina i męczy, wtedy jak najbardziej można wspomagać się espumisanem, dawkowanie w ulotce. Windi też pomogą, ale lepiej nie nadużywać.
 
Do góry