reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Napinanie w trakcie karmienia piersią i gazy.

Olga92

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Październik 2016
Postów
36
Witajcie mamuśki, moja córka 5 maja skończy 2 miesiące, od tygodnia pojawiły się problemy z gazami i napinaniem przy jedzeniu. Karmię piersią i przez pierwsze 3 minuty ładnie ssie, a potem zaczyna "walczyć" - napina się, macha rączkami, odrywa głowę i znów zasysa po kilkanaście razy... Staram się ją dalej przystawiać, bo przecież powinna jeść przynajmniej te 10 minut. Potem dostaje drugą pierś i jest to samo, przez pierwsze minuty ładnie słychać jak przełyka, a potem znowu to samo. Z tego co wiem, na początku leci tylko woda i cukier, więc powinna jeść dłużej, ale jak to zrobić? Odbijam ją w międzyczasie, choć nie zawsze, bo płacze, więc znów pierś i znów napinka... Męczymy się tak po ok pół godziny, w trakcie zdarza jej się puszczać bąki, a na koniec mimo odbicia ulewać. Podaję jej od kilku dni espumisan, bo strasznie płakała w nocy po kilka godzin. Od tamtego czasu często oddaje gazy, które potrafią ją nawet obudzić z płaczem. Kupka jest co 2 dni, choć wcześniej była codziennie, nawet po kilka razy. Nie wiem co robić, gdy widzę jak ją boli, a mnie już pieką sutki od ciągłego odrywania ust i ponownego zasysania. Problem trwa od ok tygodnia, wcześniej bywały kłopoty, ale raczej w normie. Mała poza tym rozwija się dobrze, lubi pogadać, odpowiada uśmiechem na uśmiech, sztywno trzyma główkę przez dłuższy czas i waży ponad 5kg,nawet robią jej się odparzenia przy udach od tłuszczyku. Tylko nie wiem co teraz nagle zaczęło się dziać i jak temu zaradzić?
 
reklama
Hej. Miałam podobny problem z moją 3 miesięczną córką i okazało się, że mam mało pokarmu. Mała przez chwilę ssała pierś, a potem odrywała się od niej, szarpała i płakała. Też często ulewała, lekarz powiedział, że spowodowane jest to ciągłym napinaniem. A Ty czujesz, że dużo masz pokarmu? Bo niestety przez takie ciągłe dostawianie dziecka do piersi na chwilę nie pobudza się laktacji. Piersi zazwyczaj produkują tyle mleka, ile zje dziecko.
 
Moim zdaniem to nie problem z laktacja tylko bólem brzuszka, byc może męczy ją kupka. Sprobuj małej masowac brzuszek, podawaj espunisan przed kazdym karmieniem. Mogą niektorzy mnie to krytykowac, ale nam baardzo pomogły patyczki windi. Pomagały w sytuacjach kryzysowych na gazy i kupke. Najpierw masaż później rurkabi dziecko znow radosne. Jednak napinanie może być też spowodowane wzmozonym napięciem miesniowym, ale to już musi ocenic neurolog.
 
Espumisan przed każdym karmieniem? Czy to nie za często? Uważaj, żeby Twoje dziecko nie przyzwyczaiło się do tych wszystkich "wspomagaczy".
 
Nie wiem czy mam mało pokarmu, bo jak odrywa głowę, a ścisnę pierś to strumień leci... Jak pojechałam załatwić sprawy urzędowe, to siostra która ma dziecko ze skazą białkową podała jej rozwodnione kozie mleko z kleikiem ryżowym, nie ulała i spała 7 godzin! A po pewnym czasie zrobiła kupę śmierdzącą jakby cebulą. Nie wiem co robić ;/
 
Nie wiem czy mam mało pokarmu, bo jak odrywa głowę, a ścisnę pierś to strumień leci... Jak pojechałam załatwić sprawy urzędowe, to siostra która ma dziecko ze skazą białkową podała jej rozwodnione kozie mleko z kleikiem ryżowym, nie ulała i spała 7 godzin! A po pewnym czasie zrobiła kupę śmierdzącą jakby cebulą. Nie wiem co robić ;/
Mi tez podczas sciskania piersi lecialo mleko, a mala dalej tak plakala i sie napinala. Dopiero jak kilka razy sprobowalam sciagnac mleko laktatorem to sie okazalo ze jest go niewiele.
 
To mnie zmartwiłaś ;/ a ja myślałam, że to efekt mojej diety, ale odstawiłam nabiał, piję melisę i koperek, a jest to samo. Trudno trzeba się z tym jakoś pogodzić.
 
Absolutnie żadne mleko kozie ani kleik. Kobieto dietę rozszerza się po 6 mcu, zresztą kleik może jeszcze wspomagać zatwardzenia. Nie podawaj tego takco malemu dziecku. Nie uzaleznisz od wspomagaczy jeśli będziesz to robić z głową. Espunisan można śmiało dawac co 2h. Tak lekarz mi zalecil. On dziala tylko w przewodzie pokarmowym i noe uzależnia. Patyczki można 3-dziennie, czasami tak stosowalam. Córka skończyła 6 mcy problemów z wyproznianiem nie ma. Wszystko sie uregulowalo po 3 mcu.
 
Nigdy laktator nie ściąganie tyle co dziecko. Ja mało sciagalam, a mała sie najadala karmie do tej pory. jeśli dziecko przybiera na wadze nie masz czym się martwić na pewno pokarm mmasz
Strasznie mnie zmrozilo jak przeczytalam o tym kleiku i mleku kozim... nie rób takiej krzywdy dziecku. Przeciez ono ma jeszcze nie do końca dojrzały układ pokarmowy po co go chcesz obciążać ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja od 3 miesiąca jadłam już ogórkikiszone , tak mi mama mówiła, a trójka dzieci mojej siostry też od 2 czy 3 już dostawała kleik... To dziecko ma mi płakać całe noce, bo nic się nie da zrobić? Skoro po kleiku ładnie zrobiła kupę i spokojnie przespała kilka godzin?
 
Do góry