reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasi mezczyzni w roli TATY

Nas czeka powazna rozmowa dzis...teraz spi po nocce...rano przysze4dl buleczki ulubione przyniosl , do tego deserek i paczek ulubiony (wiec znow przelozylam moja diete)....no nic zobaczymy...

i wsumie macie racje ja czasem tez lubie sie klocic i mu podokuczac tylko ze jak on zacznie to mam lipe bo on sie nie cacka i pojedzie mi strasznie po majtach:(

zauwazylam ze wy macie tez luzackie podejscie do tego jaks ie posprzeczacie a ja to straszliwie przyzywam....rozpaczam ale jestem wsciekla i zycze mu wszystkiego co najgorsze potem zas rycze itd....
ostatnio tylko zauwazylam ze czasem zaczynam na to zlewac i nie wysilam sie o to by sie poprawilo....

Wiec myslicie ze to normalne teraz? i z czasem sie ulozy? wiecie przez prawie 4 lata bylo oki (z niewielkimi przerwami) i dopiero od jakis 3 miesiecy sie wszystko sypie...a to jednak trzeba miec sile.....i checi!


o ile mam postow:) taka ladna liczba byla:)
 
reklama
My tez jestesmy tylko na 1 pesji meza ok 1800-2000 zł i jakos leci...da sie wyzyc jesli sie nie szaleje...Owszem buty bym sobie nowe kupiła albo cus...heh...:)
 
Aha Lilith napewno sie ułozy musicie tylko sie dograc w tych nowych rolach...jako rodzice...bo wczesniej byliscie dograni jako para. My zawsze uchodzilismy za idealna pare, wogole sie nie kłocilismy a teraz sie zdaza...tylko ze to sa takie tam głupoty...posprzeczamy sie, kilka szybkich a za chwile znow sie kochamy :)
 
Dziekuje Angie!! mam nadzieje ze taks ie stanie!
Co do kasy to my mamy tak....kasa meza- zalezy od 1200 do 1400 zl , ja dostaje 450 renty + dodatek pielegnacyjny 150 zl + 300 zl od taty.wiec tez wychodzi ze mamy jakies 2 tys...i wogole sobie nie radzimy...ja rozrzutna nie jestem i ciagle bym chciala cos kupic ale jakos tak mi szkoda na mnie wole cos malej sprawic lub mezowi....,ale wiecie mamy chyba ze 3 kredyty ktore niestety musielismy kiedys wziasc i przez nie ciagle nam brakuje kasy:( wiec wtedy nie placimy w jednym miesiacu gazu i tak kabinujemy....mam juz powoli tego dosc i chcialabym by nie trzeba juz bylo tego placic.....i nie wyobrazam sobie jakby to bylo gdybysmy jeszcze musieli placic raty za kupno mieszkania:(
 
kurde podziwiam ludiz którz potrafia przezyć miesiac za 1000-1500 zł. Ja normalnie zarabiam 3000 - 3500 tysiaca (zależy czy duża prowizja czy nie - podstawy mam 2000) a maż z prowizja 2000 i spłacamy pozyczkę 500 żł meisacznie, moje ubezpiecznie + III filar 120, rachybjki 700 zł i wcale nie jest tak strasznie bogato. Chyba straszanie przepuszczamy kasę... Ja w ogóle nie umiem oszczędzać dlatego mam ten III filar zeby chociaż tam trochę kaski było. Fakt, ze przez ostanie 1,5 roku władowalismy w mieskzani jakies 50.000 tysięcy i tylko 25.000 pożyczylismy (ale cały czas to ooddajemy - jeszcze 12.000 nam zostało!!!!). Naprawdę jak się miesiac kończy to nawet się zdaża ze muszę pozyczyć :-) :-) :-) . No ale tak, tu allegro, tu ciuszek, tam zabawka.... Dobrze ze mieszkanie mam prawie zrobione i juz nie dużo trzeba w nie władować....
 
Głuszku to tak jak my. też jestesmy rozrzutni i nigdy na nic nie mozemy oszczędzić, a ja normalnie zarabiam 2500 -3000zł, a mąż 2400zł, ale mamy kredyt cholerny:((((
 
To jest tak ze jak człowiek musi przezyc to przezyje...instynkt samozachowawczy ;) My tez musielismy sie nauczyc oszczedzac bo jak bylismy para i nie płacilismy za rzadne rachunki bo mieszkalismy u moich rodzicow a maz jeszcze wyjazdy miał zagraniczne to ciągle wydalwalismy mnustwo kasy...ciuchy, imprezy itd a teraz poprostu nic poza niezbednymi rzeczami nie kupujemy, no moze od czasu do czasu na cos sobie pozwalamy. A kredyt tez spłacamy tyle ze nie duzy bo 100 zł miesiecznie. Najgorsze sa te cholerne rachunki! wrrr...
 
No u nas też ostatno kapa z kasą:-( Ja na zasiłku 470 zł mąż około 1800, z czego 500 zl mieszkanie, no i w tym miesiącu ostatnia rata za komputer 200 zł uuffff;-) Czyli na życie zostaje ok 1500. Ale też co drugi miesiąc i tak kombiknujemy jak Lilith z mediami. Acha w tym miesiącu zadłużyliśmy się na ok 200 zł na karcie kredytowej i trzeba to spłacić ale to w przyszłym miesiącu czyli ta kasa co miała być +200 od kompa pójdzie. Czyli jak nie urok .....W sumie jak pomyśleć to nie jest tak źle. Co tydzień jedziemy na duże zakupy do tesco a normalnie w sklepach kupujemy tylko pieczywo i jakieś drobe rzeczy. Ciuch kupuję sobie co miesiąc i coś dla Amelki oczywiście :-) BO narazie to na Amelkę to najmniej kasy idzie, tylko na pieluchy i chusteczki od czasu do czasu kaszka. Na cycu jest dużo taniej.
Tak więc pobiedujemy sobie do stycznia, potem ja do pracy to kasiura znacznie wzrośnie :-) ale tu trzeba będzie brać kredyt na mieszkanie :wściekła/y: i znowu jazda ...... ale ja się już przyzwyczaiłam.
A z tym kłóceniem to u nas znacznie się poprawiło, kiedyś żarliśmy się do krwi ....:confused: Aż wkoncu postanowiliśmy sobie , że choby nie wiem jak się pokłócimy to musimy się pogodzić jeszcze w ten sam dzień :-) Bo ja potem w nocy w poduszkę ślimtałam a rano byłam jeszcze bardziej wkurzona. Jak narazie działa.

A tak na marginesie Kasiunka i Głuszek ale super dziewczyny zarabiacie, ja to więcej jak tyciąc jeszcze nie zarobiłam ;-) brawo
 
reklama
Ewe właśnie ja o zasilku chcę sie starać nie jest za późno ? Jakie trzeba miec dokumenty? My teraz tylko na pensji męża, ładnie zarabia, ale tez mamy ładny kredyt mieszkaniowy i kurcze wcale tak dużo nie kupujemy a na debecie jedziemy :baffled:
 
Do góry