reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

nasi mężczyźni...

Zgadzam się w 100 % z Benitą.... Tacy już są Ci mężczyźni, że robią często coś źle a w sumie sami sobie chyba sprawy nie zdają, że nas ranią..................... A ja dzisja scnę swojemu zrobiłam w Carreforze, bo zadzwonił do niego (pijany) kolega, którego nie znoszę i pytał nba mkiedy ma termin i wogóle. A ten co na to ?!?!?!?!? Że w ........... LUTYM . No niech mnie drzwi ścisną i gęś kopnie cholerka.....
 
reklama
jejuuuu jak mi smutno
moje misio musiało dzisiaj zostać na noc w swoim rodzinnym domku
:(
juz nie pamietam kiedy ostatnio sama spałam a dzisiaj bedę sama :(
o jak mi smutno ::)
 
Kinga
no fakt a dzisiaj bardzo mocno dawała o sobie znać moja kruszynka moze chciala podtrzymac mnie na duchu ;)


już na szczęscie ranek przezylam jakos nocke hihi
może już wieczorkiem mój misio będzie
 
O matko!
mój nadroższy małżonek wyjeżdżał dziś w delegację na jedną noc.
Rano było w domu pobojowisko!
Najpierw obudził mnie pytaniem co ma spakować, jak mu wymieniłam przez sen co ma zabrać to nieco uspokojony poszedł do łazienki, gdzie pluskał się pół godziny, a potem przyszedł zapytać mnie w jaką torbę ma się spakować ... wrr ... jak powiedziałam, że obojętnie to prawie się obraził .... więc zaproponowałam mu szarą (a mamy chyba z 10 toreb sportowych i nie tylko bo mąż kiedyś zawodowo grał w tenisa i sporo tego dostawał). Wahał się z 10 minut między plecakiema torbą w końcu zaczał się pakować, zadając miwiele pytań z serii "a gdzie jest moja ...". W końcu zapytał mnie czy czarne buty, które nosi do pracy to obuwie sportowe w którym może póść na kręgle - bo taką atrakcję im przewidzieli na wieczór. Pakował się więc kolejne 20 min - zdążyłam już w tym czasie zrobić śniadanie i wypić pół kawy. Nareszcie już w płaszczu stanął ze spakowaną torbą - było za 15 dziewiąta więc od 15 min powinien być w pracy - i stwierdził ... że torba nie ma paska na ramię! ;D (kiedyś wszystkie paski od toreb poodpinał ,bo uznał że są mu niepotrzebne i gdzieś schował - nawet ja nie wiem gdzie). Przynósł więc plecak żeby się jednak przepakować ... no żal mi się go zrobiło i powiedziałam, że pasek na ramię jest przy mojej torbie ;D W końcu poszedł z szarą torbą na granatowym damskim pasku ;D - oczywiście przed drzwiami znalazłam jego klapki ;D których zapomniał.
Teraz już wiem dlaczego mężczyni nie rodzą dzieci - 9 miesięcy to trochę za mało żeby się spakować do szpitala!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jak znacie jeszcze jakieś inne powody - to dawajcie!
 
Krzysiek mój nie rozumie, że kobieta od czasu do czasu potrzebuje iść na zakupy bez jakielkowiek listy i poszwendać się na maksa między półkami. zostawiłam go dziś na kawie i miałam święty spokój. tylko telefony czy dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuug jeszcze???????????????

a z innej beczki kupił mi dziś różyczki, ale pani go oszwabiła i dała jedną niezbyt świeżą. specjalnie podjechał do niej i jej napyskował. ;D
 
fajni są,

Mój w tamten piątek montował w łazience wentylator. Zrobił to tak dobrze, ze w połowie domu (tej ważniejszej - kuchnia, gdzie jest piec gazowy, przedpokój i łazienka) nie było prądu. Musiał rozkuwać puszki z prądem, żeby poszukać, gdzie poszło spięcie.... Miałam stresa, że całą instalację bedziemy musieli zmieniac...

ufff
 
reklama
Koga, niezła historyjka :). Jeśli chodzi o zakupy, to ja nie mam teraz siły szwędać się po hipermarketach i robię przeważnie zakupy w małych sklepikach, mój mężulek jest przez to szczęśliwy, bo nie musi co chwila ciągnąć mnie za rękę i mówić, że chce do domu i po co oglądam te "szmaty" jak mam ich tyle, a tak w ogóle, to że ja przychodzę na zakupy odpocząć, a On ma tyle pracy... Ostatnio zaskoczył mnie stwierdzeniem, że trzeba będzie podjechać do sklepu z dziecięcymi rzeczami i zacząć się już rozglądać :) SUPERRRR!
 
Do góry