reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze ciążowe brzuszki!

reklama
macie takie sliczne te brzuszki! tak wam zazdroszcze tego ze widzicie jak rosnie:( ja to pewnie odczuje roznice w 7 miesiacu :(
 
A to moj brzuszek w 6t :) jeszcze nic nie widac.
IMG_0582.jpgIMG_0580.jpg
 
Ewlinka nie drażnij ciężarówek z nadwagą:-D
Boszzzz, jak ja Ci zazdroszczę figury!
Przed 1-wszą ciążą też tak wyglądałam...no prawie:)
Po ciąży szybko ''wróciłam'' do poprzedniego stanu.
A teraz od 2 lat doopka rośnie:( Rzuciłam palenie, hormony szaleją, leki biorę i mam trochę za dużo. Na szczęście jestem wysoka i przed ciążą schudłam 5kg...
 
ja mam taki brzuch jak Ewelina rano... no może nie aż taki ładny, ale w sensie,że dość płaski ;) ale już wczesnym popołudniem go czuję. a wieczorem mam już naprawdę widoczny brzuchol - wtajemniczone osoby wiedzą dlaczego, a te nieświadome pewnie myślą, że się najadłam fasoli:-p
 
Sunshine też tak mam rano mniejsza waga a wieczorem 1 go przodu :D a rano znow mniej iznow wiecej :D brzuszek mam nadal taki sam chyba ze własnie po obiadku sie uwidocznia mała wypukłośc...
 
Ja jak na razie trochę straciłam na wadze, więc brzuszka w ogóle nie widać... tyle tylko, że nie jest rano zupełnie płaski, ale to raczej wina tłuszczyku, który delikatnie przyrósł, gdy przestałam chodzić na fitness..
Powiększa się tylko, jak się porządnie najem :-D:-D
 
reklama
A ja wczoraj przezyłam traumę - na wadze co prawda tylko 0,5 kg plus, ale brzuch mam taki troszkę "wzdety" i bardzo tkliwy z racji mdłości. Wczoraj chciałam się wcisnąć w spódnice z wysokim stanem, po 15 minutach egzorcyzmów z pomocą męża udało mi się dopiąć suwak do końca....;P To było ciężkie doświadczenie, choć fakt, że spódnica jest raczej "na wymiar";)
 
Do góry