Przepraszam ze post pod postem !
A jakby tak popatrzeć na to ciut z innej strony to NFZ po prostu nie ma kasy na to by wykonywać za często badanie usg. Po za tym jak ja chodziłam w pierwszej ciąży do ginekologa na kasę to pierwsze usg było planowane dopiero w 12 tc. ciąży. A u prywatnego do 12 tc. miałam już 2 razy to badanie - właśnie ze względu na to że to ciąża zagrożona.
Ale tak jak pisałaś co lekarz to inna śpiewka.
Aaa... jak można wytłumaczyć fakt że w szpitalu usg mogą wykonywać nawet do 3 razy w ciągu dnia??!! I nie uważają tego za szkodliwe dla dziecka??
Pytania bez odpowiedzi....
POdejrzewam, ze jakbys była w pierwszej ciazy zagrozonej, to takze mialabys robione czesto usg, ba nawet lekarz by ciebie do spzitala skierowal na obserwacje jak to było w moim przypadku, polezalam 3 dni i mnie wypuszczono jak stwierdzono ze zagrozenie mineło, ale do dzis jem duphaston !
Nie spotkalam sie jeszcze z opinia aby usg mialo byc szkodliwe dla dziecka. W przeciwnym razie zaden lekarz nie wykonywalby go na kazdej wizycie - a przeciez wiekszosc z nas (zwlaszcza chodzac prywatnie) ma to badanie na kazdej wizycie. Zeby uprzedzic - nie jest to badanie dodatkowo platne (przynajmniej u mojego lekarza). To chyba tak, jak z mierzeniem cisnienia - tez nie zaleca sie mierzyc co 5 minut ale nie ma przeszkod zeby mierzyc codziennie a jak jest taka potrzeba to i czesciej.
Wiesz, nie moga na forum swietowym powiedziec ze usg szkodzi , bo zadna kobieta rozsadna by sie nie zgodzila na badania usg, nie udowodniono ze jest cąłkowicie bezpieczne takie usg, wiec jelsi nie ma wskazan do czestego robienia typu zagrozona ciaza cos nie tak dzieje sie zpłodem to sie robi ale dla własnego widzi mi sie bo sie chce ozbacyzc dziecko to moim zdaniem jest juz przesada i nie rosadne naraznie płodu na ultradzwieki !
zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży miałam okazję zetknąć się z kilkoma lekarzami i każdy z nich mówił na temat USG jedno, mianowicie że nie ma ono znaczącej szkodliwości dla płodu ale nie powinno być wykonywane zbyt często, podobno dla dziecka słyszalny dźwięk USG jest nie przyjemny.
Ja jestem zdania że skoro nie ma wyraźnych wskazań do tego (jak np zagrożenie ciąży) to nie widzę celowości robienia USG za każdym razem. Co za dużo to nie zdrowo, oczywiście lubię podglądanie na ekranie ale skoro ma służyć zadowoleniu jedynie mojej osoby podczas gdy dziecku świdrują bębenki w uszach to ja podziękuje.
Nie obrażajcie się na mnie za mój wywód, nie chce urazić żadnej mamy. Po prostu takie mam przekonanie w tym temacie :-)
Jestem tego samego zdania, ale jak pisalam wyzej lekarz nie moze powiedziec ze usg szkodzi ! a prywatni lekarze jakos duzo czesciej robia usg, moze zeby sobie kasiory nabic do kieszeni bo przeciez min 30 złotych takie badnaie ksoztuje .
Ps w latach 50 uwazano ze rtg nie szkodzi zbytnio i robiono nawet rtg kobietom w ciayz dopiero po latach badan wyslzo ze jednak jest bardzo szkodzace na dziecko w łonie matki.
Prosze na mnie nie krzyczec za moje zdanie :] Jak mowilam kazdy ma swoj mozg i robi co uwaza za słuszne :] pozdrawiam