reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

reklama
Dziewczyny a jak Wy mierzycie wasze dzieciaczki. Ja ze zdziwieniem zauważyłam że każdy lekarz mierzy inaczej. Moja pediatra kładzie dzieciaczka na przewijaku z zagłówkiem pod kątem prostym i mierzy to piętki. A gdy byliśmy w Instytucie Pediatrii tam mierzyli "po dziecku" czyli centymetrem od główki do piętki po pleckach dziecka gdy mama trzyma na rękach.

Dziś sprawdziłam i te dwie metody dają 11 cm różnicy! :szok::szok:

Na przewijaku Marcel ma 74 cm a "po dziecku" 85cm.

Nie wiem który rodzaj pomiaru jest poprawny. A Wy jak mierzycie?
 
Ja raczej po cialku tak sie w szkole uczylam i tak noworodki mierzylam:tak:Chociaz mi moja dokor powiedziala ze mierzenie jest niemiarodajne dopuki dziecko samo nie stoi:tak:
 
Liwus nie przejmuj się tak tą niby-krzywicą. Marcel też miał szanse więc pół nocy spędziłam na internecie czytając o krzywicy. Są bardzo jasne symptomy krzywicy które jesteśmy same w stanie zweryfikować. Ja wyoglądałąm Marcela i już jadąc do lekarza byłam spokojna i lekarz potwierdził że u małego nie ma ani jednego symptomu krzywicznego.

Poczytaj na necie. Z tego co pamiętam to trzeba sprawdzić:
- pocenie się (ale takie ze się pojawiają kropelki na czole np w trakcie jedzeniea)
- rozmiękanie główki (tzw efekt piłeczki pink-pongowej, główka w cześci potylicznej jest wyraźnie miękka)
- słabie napięcie mięśniowe
- żabi brzuszek - czyli rozlany przy położeniu na plecka, bo mięśnie go nie trzymają do góry.

Tyle pamiętam.
Jestem pewna że to jakieś wymysły twoje pediatry i wszystko będzie ok!!!
 
U nas nie mierzą niemowlaków w ogóle, dopóki nie stoją, więc ja mierzę sama, po ciałku właśnie - tak Florkę pierwszy raz po szpitalu mierzyłam i wyszło tyle co i przyb urodzeniu, więc moim zdaniem metoda jest dość miarodajna......a 85 cm - no nieźle!:szok:
 
u nas po ciałku jest 76. No ale też mi się wydaje że to nie jest takie miarodajne. Marcel napewno jest troszkę dłuższy od Iki więc kto wie kto wie.
 
reklama
Do góry