reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze dzieciaczki i wszystko o nich.

u nas z nowości to słowo "daj" wypowiadane mniej więcej tak "daaaaa" i oczywiście wykrzykuje je gdy zobaczy, ze mam cos w ręku:-)
spanie niestety dalej masakryczne:-( ale tłumaczę sobie, że pewnie to przez zęby
ściskam wszystkie zmartwione - głowa do góry;-)
 
reklama
Lenka gratulacje:-):-):-):-)
No żałuję teraz, że nie będzie mnie na zjjeździe bo bym wzrokiem zabijała niedobrych M:-p ale tak poważnie, to trzymajcie sie dziewczyny:tak: i pamiętajcie nie mo co się niee raz biesidź na tych chlopów, i w odstawkę ich brać, ponieważ wszysstkie w gruncie rzeczy takie same są:eek: to jedno i te samo plemie:-p (no oprócz wyjątkowyych okazów, które zgarnęła nam Post:-p) Ja też jak Roni i Haszi mam atakujący charakterek ale często daję sobie luz ze względu na małego, no a teraz i na małą:tak:
Ja to chyba zaczynam się dołować, czytając wasze posty o zdolnosciach bąbli:szok: bo my to sto lat za murzynami:szok: ponieważ siedzimy ale nie raz się gibniemy-jak potparcia brak, pełzamy i się krecimy wokół wlasnej osi, ale do raczkowania nam chyba daaaalleko, bona razie dupsko od święta podniesione zostanie:wściekła/y: a co do artykulowania to my hen hen:-( kiedyś wyczytałam, że jak kobieta jest w ciaży i się uczy to dziecko jest bardzo inteligentne i nadzwyczaj rozwiniętę:szok: i jak z Kornelem chodziłam w ciaży to jeszcze studiowałam i proszę bardzo - czerwony pasek, k**** inteligentny gość, a z Tośką całą ciąże przespałam i co mam??? Leniwca potwornego:-( ale wiecie co sobie wczoraj pomyślalam (tak po przeczytaniu postu Surv o kolejkach czekania na rehabilitacje), że przecież M siostra cioteczna jest pediatrą o specjalizacji rehabilitacja- i malo tego jest ordynatorem oddziału, to czemu nie mam jej wykorzystać i tylko kurtuazyjnie na kawkę zaprosić, a niech w cholerę weźmie sprzęt i przyjdzie do nas, no nie? Oczywiscie mój M, ze trochę przesadzam, że niemogę żądać aby od tak przyszla (oczywiście że nie żądam, ja tylko proszę, a co by wreszcie przyszla i zerknęla na bratanicę) Dodam, ze widzimy się od wielkiego dzwonu, kiedy Kornel ma jakieś święto (bo to jego chrzestna) ale w sumie to bliska rodzina to co mam się cykać??? Denerwuje mnie mój M, bo jak chodzi o jego rodzinę to normalnie pelna biurokracja , pismo, znaczek skarbowy i czekać na pozytywne rozpatrzenie sprawy, ale jeśli chodzi o moją rodzinę to ma być już teraz:angry::angry::angry:
teraz ja sie pożaliłam...:zawstydzona/y:
 
Pozyjemy zobaczymy ale ja juz nie wierze ze nasze malzenstwo przetrwa.bede pierwsza rozwodka na BB nie fajnie:baffled:
u mnie identyczna sytuacja:-(

tule mocno dziewczynki, ci faceci...moj tez jazdy robi o byle g.ó..no ale i tak zawsze ja jestem najgorsza

ja też:-(
wracając do Dzieciaczków to Antoś mówi mama, baba, tata i dziadzia:laugh2: woła też daa co oznacza daj:-p reszta to jego własne osobiste narzecze:-D koleżanka rehabilitantka doradziła mi, żeby teraz uczyć takich rzeczy jak papa, gdzie jest Bozia, tak nie, gdzie kokoszka jagiełki dziobała itd bo to najlepszy okres na takie sprawy;-)
 
Pierwsze słyszę:-D:-D:-D
U nas to jest chyba sroczka, co kaszkę warzyła:tak: Bawimy się w to z Florką, ale bez większego entuzjazmu, znacznie większą radochę ma z raka nieboraka, co podgryza tłuszczyki:-)
No i widze, że i umysłowo zapóźnione moje dziecię, bo nadal dziamdzioli po swojemu, owszem dużo i chętnie, ale da się z tego wyodrębnić jedynie "nie" i "dziadzia". No i pogowanie do muzyki, a że grzywę Florcia ma słuszną, to jak nią zarzuca, to jak mały fan Metalliki wygląda prawie:-)
 
Michal fizycznie rozwiniety Ok ale z mowa gozej mowi po swojemu i wcale nie duzo najczesciej ałaa
Florcia poguje super cudnie musi to wygladac:-D
 
Kate...Kokoszka jagiełki???? niezłe:-D dawaj całość..
co to są jagiełki???

u nas z tą sroczka:baffled::baffled::baffled::baffled: niestety:-D (całe dzieciństwo to słyszałam :-))

Moja mama zna bardzo odjechane piosenki. Jest z gór. Kiedyś przychodzę a ona młodą kołysze i śpiewa
....hopa siupa hopa siup, najadła się świnia Krup,
nie mogła się oprosić, musieli ją podnosić...

No odpadałam. pytam coto....a ona że pamięta jak mała była że tak śpiewali starsi ludzie dzieciom...
może jej się znowu coś przypomni:-D:eek:....(mnie tak nie śpiewała)
Ja pamiętam że mama śpiewała taką dość mało grzeczną pioseneczkę o świniareczku, a że skoczna i śmieszna była to sobie dziecię (czyli ja) zapamiętało i potem w pierwszej klasie z dumą zaśpiewało jak Pani zapytała o piosenki...nikt takiej nie znał, jaka dumna byłam. Jak mama się dowiedziała to o mało nie padła z wrażenia...no bo lekki obciach:-) nie że piosenka wiejska tylko że ona tam miała jakieś ciekawe fragmenty:-):-):-):-) ( w skrócie jak świniareczek zachodził do dziewczyny)
 
Mala jest bardzo rozgadana i glosna, jednak ''po naszemu'' mowi tylko ''mama'', ''baba'', ''ama'', ''bala''.
Jak mowie ,,chodz do mamusi'' to oczywiscie przybiega do mnie i wyciaga rece, aby ja wziasc.
Ostatnio byla u mnie kolezanka z narzyczonym, ciemnoskorym Portugalczykiem. Jako, iz jest on zakochany w dzieciach to nie odchodzil od Zainab. Zapytal co ma powiedziec, aby mala do niego przyszla, wiec doradzialam, aby zawolal ''chodz'', jednak Zainab go olala. Po chwili powiedzial do niej ''chodz do mamusi'' (fajna mamusia) i mala do niego oczywiscie poszla z lapkami podniesionymi do gory.
Wychodzi na to, ze kazdy moze byc mamusia mojego dziecka (wystarczy ja tylko przekonac), nawet osobnik plci meskiej, wygladajacy zupelnie inaczej niz prawdziwa mama.
 
reklama
Beaa - dobre:-D:-D:-D
moja jak mówię do niej - chodź - to idzie do mnie ale rączek nie wyciąga żeby ją wziąć.
i na rączki do każdego pójdzie,tylko ktoś do niej się uśmiechnie czy zagada to od razu banan na twarzy i cała szczęśliwa:sorry:
 
Do góry