reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Witam Mamusie

Melduję, że Staś już zdrowy - oficjalnie potwierdzone przez panią doktor, nie budzi mi się już tak często w nocy, nie muszę biegać ze strzykawkami i syropkami, no i w końcu mogę wyjść na podwójny spacer :) Uff!

Marta, mogłabyś mi powiedzieć jak Twoi prowadzący wypowiadają się o szczepionce ospa, świnka, różyczka? Koszmarne rzeczy piszą o tym piekielnym trio, że powoduje autyzm i inne, jestem ciekawa co na to profesorowie medycyny, bo ja chyba z tego wszystkiego swoich chłopaków na to nie zaszczepię...
W ogóle polecają rozbić tą szczepionkę na trzy raty, pojedynczo po każdej chorobie, ale w Polsce nie ma pojedynczych szczepionek na te choroby ;/

Zaglądanie do wózka to stały numer, wytykanie palcami i słowo "bliźniaki" wypowiadane niczym magiczne hokus-pokus też... Niby tego nie lubię, a z drugiej strony troszkę mi to łechce ego :zawstydzona/y: Bo to przecież nie lada wyczyn donosić dwójeczkę, nie mówiąc już o opiece i wychowaniu :) Więc myślę sobie - patrzcie się ludziska i podziwiajcie, jakie chłopaki na schwał, moja krew! ;-);-);-)
 
reklama
Przyłączam się do pytania Elzi. Słyszałam, że są dwa rodzaje tych szczepionek Priorix i MMR i to właśnie o tej ostatniej krążą takie koszmarne opowieści. Swoją drogą to wkurzające, że nie ma na rynku szczepionek pojedynczych, tylko trzeba pakować 3w1.

Dziewczyny, a na pneumokoki już szczepiłyście?
 
Bura, jakbym weszła do wanny, to dla chłopaków już by miejsca nie starczyło ;)

Elzii, moja Mała była szczepiona MMR-em jeszcze jak ta szczepionka była płatna. Nic jej nie dolega, super się rozwija. Teraz miała drugą dawkę podaną i też jest git. Ja wolę chłopaków zaszczepić szczególnie na świnkę.

Gemini, na pneumokoki nie szczepię. Tak samo na rota nie szczepiłam. Powód prozaiczny - nie stać mnie na to.
 
Gemini ja zamierzam po 6 miesiacu zaczac szczepic na pneumokoki. troche to kosztuje ale jak pomysle co moze grozic malym jak nie zaszczepimy to..
 
Ja też słyszałam makabryczne historie dotyczące tej szczepionki, o której piszecie. I szczerze mówiąc już się denerwuję tym szczepieniem, chociaż mamy do niego jeszcze pół roku :(

Gemini
ja szczepiłam na pneumokoki i na roty też. Dziadkowie ufundowali małym wszystkie szczepienia wg programu 6w1 łącznie z tymi dodatkowymi. Było tylko pytanie kiedy szczepić na pneumokoki i rotawirusy - lekarz w przychodni stwierdził, że im młodsze dziecko, tym te choroby są groźniejsze, dlatego zaszczepiliśmy od razu.
 
JUSTYS to zalezy jak twoja kapiel wyglada?;) u nas to najpierw pieszczotki , pozniej rozbieranie , buzka i dopiero do wanny. w wannie tez nie odrazu gabka i mycie, lubimy sobie polezec, pomachac czym sie da i dopiero zabieramy sie za mycie;) no i mi schodzi tak, tylko jak pisalam razem z karmieniem, a ze moje panny pierwsze 40 polykaja doslownie jednym lykiem, to kolejne 90 ciumkaja jak ksiezniczki. nie pospieszam ich bo tak musialabym pol butelki wylac, a jak widz ze ciumkaja i jedza to cierpliwie karmie az im cala butla zejdzie. no i robi sie 1.5h;)
PAKA DLA BLIZNIAKA dotarla, akurat przy odbiorze byly obie babcie, piszczaly z zachwytu jak im pokazywalam co dostalam;) tez mam w tej paczce pare perelek;)


GOGA ja podobnie jak ty dostaje szalu jak mi tak do wozka zagladaja. koakrdy juz czerwone na samej gorze budy przypielam bo szlak czlowieka chce trafic, jak kazdy kuka i ciumka nad nimi. ja juz sie wycwanilam i jak ktos sie zatrzymuje zeby zajrzec jak nas mija to tylko sie usmiecham i walcuje dalej;) oszalec mozna.
 
ANIU ja bardzo rzadko daje dzieciom kupowane soczki. Ale jak juz daje, to je rozcienczam 1/4 soku i 3/4 wody. Nienawidze soków i sa dla mnie za słodkie!!!! Wole dawac małym wode, ewentualnie dodac do kubka wody małą miareczkę herbatki, tak dla smaku;-)
Poza tym częściej korzystam z sokowirówki! I robie soki z warzyw. Dla nas MNIAM;-)
A teraz temat kaszek... ja zawsze do nich dodaje mleko modyf.:szok: Wiem, ze każą dawac tylko wode ale ja robie i tak po swojemu:)
GEMINI ja nie szczepiłam na żadne -koki. Teraz podobno sa znowu jakies nowe -koki! wiec bedzie trzeba naciagac rodziców na kolejne szczepienia. Nie dam sie zwariowac!
BURA cennik za ogladanie dzieci jest wporzo! Ja tak odstraszam ludzi-zaglądaczy! Jak podchodza do nas, to mowie: 5zł za zagladniecie do wózka! Zbieram na pieluchy:) To jest skuteczne:baffled::happy2: polecam!
PAULA ciesze sie, że Tobie i babciom sie podobało:) napisz mi co jest "perełka":)
A z kąpielą to ja juz sie tak nie pieszcze... kiedys sie tez tak bawiłam ale nigdy mi to nie zajmowało 1,5 godz. Ze 40 min to i owszem:) Zresztą - kapiel to działka taty i to od ponad roku:)

Dziewczyny, jednak powrót do pracy to był dobry pomysł! Ależ jestem happy! Czas sybko leci i o 15.10 jestem juz w domciu. Do tego dzieci spia jak ja wracam, wstaja ok 18, a o 20 juz spia... A rano ich tez nie widze.
Jutro babcia bedzie siedziała z dziećmi:tak: Ciekawe jak sobie poradza??
Kurde miałam cos wam napisac ale nie wiem co.. zapomniałam:wściekła/y: Trudno... moze jutro sie odezwe i nadam co chciałam:)
Buziaki i pozdrowienia!
 
Justys dzieki za odpowiedz. Dalam im dzisiaj sprobowac soczku marchewkowego ale nie chcialy go pic..spojrzaly na mnie obie dziwnie co im za swinstwo daje..marchewka akurat slodka nie jest. Ja daje herbatke, ostatnio jablkowa z melisa. Nie daje malym wody przegotowanej bo jest obrzydliwa i sama nie chcialabym jej pic:D wczesniej dawalam ale teraz zawsze herbatke sypie. A co do kaszek to zauwazylam dopiero roznice..po prostu kupilam zla kaszke..bo mleczno-ryzowa a do niej sie sama wode dodaje. Nie wiedzialam ze jest sama ryzowa ktora sie dodaje do mleka wlasnie ale dzieki Burej juz wiem:) i dzisiaj dodalam im bananowa, smakowala im ale chyba za mocno zagescilam bo mocno musialy ciagnac. Fajnie ze podoba Ci sie nowa praca:) to rzeczywiscie teraz malutkich za duzo widziec nie bedziesz, no chyba ze spiace:) a takie sa przeciez najslodsze:)

A co do spacerow to strasznie mnie to wkurza..ze Ci ludzie tacy wscibscy sa. Mam takie dni ze naprawde mam ochote byc nie mila. Chodza zagaduja. Na zakupach wczoraj bylam z malymi to nie moglam sie skupic na tym co mam kupic bo co chwile ktos mnei zaczepial i mi zagladal do wozka..masakra jakas.
 
Dziewczyny, czy któraś z Was ma taką sytuację przy wyjściu na spacer, że najpierw musi wyprowadzić wózek, a potem wraca po dzieci? Bo ja właśnie nie wiem co mam robić - przez ostatni miesiąc przyjeżdżała po południu moja mama i pomagała mi znieść wózek z dziećmi po schodach, ale niedługo zostanę bez pomocy mamy i będę musiała sobie jakoś radzić sama. Jedyny sposób, to właśnie najpierw znieść sam wózek, apotem wrócić po dziewczynki. Tylko jak wziąć dwójkę na raz na ręce, a potem jeszcze zamknąć drzwi na klucz? Jak Wy sobie z tym radzicie? Przecież nie będę całe lato więzić małych w domu, a balkon to nie to samo :((
 
reklama
Bura, ja znoszę dzieci w gondolkach z wózka. A wózek w samochodzie na dole, bo nie wyobrażamy sobie codziennego wnoszenia... I tez pomaga mi mama. Bez niej byłaby masakra.
 
Do góry