reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Współczuję bólu kręgosłupa - mnie czasem boli bo dziewczyny już większe ale nie wyobrażam soie, że nie moge nic zrobić. Z resztą nei wiem kto by mi pomógł.

U nas w kościele powiedzieli, że "co łaska" - zastanawiałam się co to oznacza. Pytałam brata - on dawał 150 zł. Nie wiem sama ile dać... Z drugiej strony ksiądz nie zdaje sobie sprawy że nawet przy dwójce to zakupy do chrztu tak mało nie wychodzą? Ja kupowałam wczoraj świece, szatki i takie -nie wiem jak sie to nazywa fachowo - ochronki na świece. Niby nie drogie to wszystko - po kilkanascie złotych a i tak stówka wyszła.

U nas czapeczki przysżły w poniedziałek. I buciki. Cudne!!!
 
reklama
onna czyżbyś była z lubelszczyzny :)?

iws a ja czekam na sukienki, może dziś przyjdą bo jak nie to dziewczyny w samych pampersach pójdą do chrztu. Te 200zł a w zasadzie 400 zupełnie zbiły mnie z tropu. Nie rozumiem dlaczego tak drogo? Przecież to nie jest jakaś specjalna msza dla moich dziewczyn. Będzie normalna taca. Jak tu być pozytywnie nastawionym do kościoła skoro kościół nawet w takie sytuacji nie potrafi postawić się w roli rodziców. Wiadomo że i tak bym dała jakieś pieniążki za chrzest, ale za 400zł to mam ogromny zapas mleka, pampersów...ech szkoda słów...
Dla porównania w mojej rodzinnej parafii za chrzest daje się 50zł :(
 
Iws też mi się takie wojaże z dziećmi marzyły, ale nabrałam dystansu po tym, jak córeczka znajomych po podróży w egzotyczne kraje wylądowała w szpitalu z sepsą... Na szczęście wyszła z tego. Lekarka powiedziała potem rodzicom, że podróże z niemowlakiem owszem, ale w miejsca, gdzie klimat jest podobny do tego, w którym się wychowują, gdzie podobne jest jedzenie... Wielogodzinne przesiadywanie (czy raczej zwisanie) w nosidełku też jest niedobre. Z jednej strony podziwiam takich rodziców, jak Ci z tego linku, a z drugiej wydaje mi się, że trochę przesadzają... No ale każdy robi jak uważa :tak:
 
Odwaga, głupota... zależy od punktu widzenia. Dla mnie odwaga. Przyjemnie tak realizowac marznia wspólnie. Wiem, że im bardziej się dmucha na dzieci tym większe z nimi problemy - choć sama to robię i na byle mruknięcie jestem przy nich :)
No, ale może zaszczepią w dzieciach chęć podróżowania - jedyny minus, że z takiej wspaniałej podróży mali dużo nie zapamiętają.
A zdjęcia super - te w kąpieli błotnej bombowe!
 
Dzieki Wam za mile slowa:) Czuje sie prawie bez zmian. Po nastawieniu dysku troche lepiej ale ogolnie ledwo chodze..dobrze ze mam taka pomoc. jedna babcia jeden dzien a wczoraj mama moje, dzisiaj ona w pracy to znowu druga babcia. W nocy M wstaje do dzieci i je karmi. Ale bez pomocy chyba bym sie powiesila..bo sama nie jestem w stanie wiele zdzialac;(
Onna pewnie basen by pomogl ale jakbym chodzila systematycznie co w moim przypadku raczej nie wypali. Ogolnie mam slabe miesnie i powinnam cwiczyc a przez to ze nie ma kiedy i duzo dzwigam znowu mi sie przytrafilo..U mnie po nastawieniu po paru dniach przechodzi wiec do chrzcin raczej po urazie nie bedzie sladu, mam nadzieje! Plaster tez mam naklejony, po nastawieniu chroni on przed ruchami niebezpiecznymi bo ciagnie i przypomina ze nie powinnam sie za mocno wyginac.

My na chrzcinach bedziemy miec na pierwsze danie krem z brokulow z pieczonymi buleczkami, na drugie polmiski z miesem roznym i ziemniaki gotowane i pieczone, zestawy surowek, napoje..i w restauracji powiedzieli ze to wyjdzie ok. 50zl za osobe. Do tego zamowie tort i jakies ciasta, takze duzo nas nie wyniesie. A wlasnie ile ksiedzu dawaliscie? kuzyn mowi ze jak ostatnio chrzcil synka u nas w katedrze to 200zl dawal ale ja nie wiem ile dac..

Niezli Ci podroznicy! Podziwiam. Ogolnie ja, gdyby nie moj kregoslup, czuje sie na silach wybrac z malymi w taka podroz..niezla mysl:D my tez duzo podrozujemy ale nie tak daleko:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mojej Natalce dziś strasznie prawe oczko ropieje.Miała już z nim problemy,bo w szpitalu musieli jej przewiać.Teraz znów ma chore.Podaje jej antybiotyk na te oczko Tobrex.Przepisała nam je nasza pediatra,wtedy pomogło.Wczoraj jej już łzawiło,rano miała jeszcze dobre,a później po drzemce,jak zaczeło ropieć i dałam dopiero wtedy jej antybiotyk.Mogłam jej dać już wczoraj.Tak biednie wygląda z tym oczkiem.Chciałam iść na spacer z dziewczynkami,ale nici z tego.jest dość pochmurno,ale wietrznie i boję się o Natalkę.Może jutro będzie dobrze,to się wybierzemy na dwór.

Anulka wracaj szybko do zdróweczka.Przy dwójeczce to trzeba mieć siłę i wszelkie kontuzje nie są mile widziane u mam.Dobrze,że masz pomoc przy dziewczynkach,bo wtedy to by bylo ciężko.
 
Do góry