reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Witam się z rana.
Milenka, gratuluję okresu;-) I polecam zamiast tabletek nuva ring. Hormony działają miejscowo i na 3 tygodnie ma się spokój z zapomnianą tabletką ;-)

Dzisiaj wieczorem jedziemy na dyżur do przychodni na kontrolę bo u Alexa zero poprawy. Nadal kaszle. Oczywiście normalnie nie możemy pojechać bo numerki do końca tygodnia już wszystkie zarezerwowane :wściekła/y:I tak się cieszę, że udało mi się na piątek wziąć dla córci na bilans 3 klasisty.
U mnie nocka nieprzespana z powodu filmu "Janosik" Agnieszki Holland. Filmu jako takiego nie polecam bo się dłuży przeokrutnie, ale jedna scena zryła mi totalnie beret i nie mogłam zasnąć do 3. Co chwilę wstawałam do chłopców, żeby sprawdzić czy żyją (scena Żebrowskiego z martwym niemowlakiem). Stwierdziłam, że nie mogę oglądać filmów, w których coś się dzieje dzieciom bo później mam chore jazdy :dry:
 
reklama
Milenka super, że dostałaś @! :-)

Gemelo ja oglądałam Janosika, jak byłam w ciąży. Miałam absolutny zakaz wstawania z łóżka, ale nie wytrzymałam i poturlałam się do kina. To było zaraz po premierze, jakieś 1,5 miesiąca przed porodem. Oczywiście w kinie ledwo wysiedziałam, spuchłam tak, że nie mogłam ubrać butów, a po filmie zastanawiałam się, czy mam jechać do domu, czy do szpitala, bo miałam takie skurcze (mimo, że w trakcie filmu łyknęłam dodatkowy fenoterol). Ale nie mogłam nie pójść, bo jeśli film, to tylko w kinie, a Janosik był kręcony właśnie u nas, na naszym terenie. Pamiętam, że był nawet w moim mieście kasting do tego filmu - szukali miejscowych, żeby naturalnie wyglądali w filmie :laugh2: Musiałam to zobaczyć! :tak:
Na dużym ekranie nawet nieźle ten film wypadł, dość mi się podobał. Ale pewnie gdybym go widziała w tv, to nie zrobiłby na mnie żadnego wrażenia. Mówią, że ten film jest brutalny - a dla mnie bardziej brutalne sa filmy, które lecą na co dzień w tv, które oglądają dzieci... Oczywiście scena z dzieckiem była dosadna, ale mnie tak raziła sztuczność lalki zastępującej dziecko, że sama scena nie wywoła na mnie jakichś szczególnie mocnych doznań.
Za to bardzo ale to bardzo nie podobało mi się obsadzenie znanych aktorów w tym filmie. Liczyłam na świerze twarze, a tu znowu Żebrowski, Ostaszewska... Przez to właśnie nie lubię polskiego kina - wszędzie te same gęby :no:

Ach jak miło się na chwilę oderwać od rzeczywistości :-) Wracam do moich wściekłych bliźniaczek (dalej niedobre) :-p
 
Milenka no to wszystkie odetchnęłyśmy z ulgą razem z Tobą :-D

Majka, cieszę się, że jesteś szczęśliwa ze swoimi kruszynkami, nie życzę nikomu takich dylematów...

Ja nie oglądałam "janosika" akurat. Ostatnie na czym byłam w kinie (też w ciąży) to "Wojna polsko-ruska". Zrywałam boki ze śmiechu :-D Bura mnie też drażnią polskie filmy, że wszędzie te same ryje.
 
Ja nie oglądałam "janosika" akurat. Ostatnie na czym byłam w kinie (też w ciąży) to "Wojna polsko-ruska". Zrywałam boki ze śmiechu :-D Bura mnie też drażnią polskie filmy, że wszędzie te same ryje.
Heh ja oglądałam niedawno "Wojnę" na dvd. Łooo matko!!! :-D Już sama książka rozwala, a film, to już całkiem. Ja się po tym filmie czułam tak, jak bym była pod wpływem jakichś środków :szok: Ale Szyc genialnie zagrał :tak:
 
Podziwiam Was dziewczyny co macie juz dzieci i teraz jeszcze blizniaki.
Majka ukłony w Twoja strone!!! U mnie pierwsza ciaza i od razu blizniaki! Dzieki Bogu:) Nigdy sobie nie wyobrazalam wiecej dzieci jak 2 a M wiecej niz jednego:)

Milenka ale ulga!:)ja tez okres mam i łykam juz Microgynon. Chyba do konca zycia juz bede tabletki łykać:)

Ja to caly czas mam nadzieje i szczerze w to wierze ze moje dziewczynki beda grzeczne i spokojne jak przejda problemy brzuszkowe;) i mam nadzieje ze to juz niedlugo! bo widze ze sa neispokojne, spia chwile budza sie nagle preza boki wala..wiec napewno to brzuchy..juz mysle o tym zeby zakupic korki do uszu bo az mi w glowie dziwnie chwilami od tego placzu w dzien i w nocy.

A co do karmienia to ja mam dobry sposob. Moje dziewczynki jedza same..klade je z glowkami wyzej na podusi, podkladam pieluche tetrowa pod szyjke i mocuje na niej butelke i sobie tak jedza a ja mam wolne rece:) i w nocy to samo. Nawet ich z lozeczka nie wyjmuje na jedzenie:)
 
Ostatnia edycja:
A co do karmienia to ja mam dobry sposob. Moje dziewczynki jedza same..klade je z glowkami wyzej na podusi, podkladam pieluche tetrowa pod szyjke i mocuje na niej butelke i sobie tak jedza a ja mam wolne rece:) i w nocy to samo. Nawet ich z lozeczka nie wyjmuje na jedzenie:)
Ja też często tak robie jak np. muszę Igora ubrać a dziewczynki chcą jeść bądz jedną przebieram a druga obok sobie właśnie jje
 
Gemelo dzieki! Sprobujemy kleiku. Jutro kupie.

Bura nie dołuj mnie!!! Ja mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie coraz lepiej a u Ciebie 5 miesiecy i dalej dół?!! Ja sie chyba powiesze do tej poryy!!

Lidka powiem Ci ze zdarzylo sie pare dni gdzie na zakupy pojechalam a dziewczynki z babcia zostaly. Ja wogole wyrodna matka jestem bo jak zostawiam je mamie czasem to sie juz stresuje ze zaraz bede musiala po nie wrocic! A zakupy nie ciesza mnie juz jak kiedys bo nawet chodzac sama po sklepach ciagle slysze w glowie ich placz..i stresuje sie ze zameczaja moja mame! Babcia jest najkochansza na swiecie i nie przeraza jej zostawanie samej z nimi. Przyjezdza tez czasem na noc i wtedy moge sie wyspac cala noc..ale co z tego jak sie wyspie a wieczorem juz znowu jestem tak padnieta ze nie mam sil i dopada mnie dol! zauwazylam ze zakupy czy wyjscie do kina z M poprawiaja mi humor na moment a zaraz dół powraca..bo zdalam sobie sprawe z tego ze moje zycie juz nigdy nie bedzie wygladac jak wczesniej..
Tez z M tak sobie gadalismy ze nie rozumiemy jak ktos moze powiedziec wogole ze z jednym dzieckiem jest ciezko!

Milenka o nie!!! Trzymam kciuki zebys dostala okres! Ja bym sie powiesila jakbym teraz zaszla w ciaze. Zreszta juz nigdy nie bede chciala! dwojka mi wystarczy w zupelnosci..Ja dostalam okres wczoraj juz drugi od porodu. Ten wywolany tabletkami anty.

wcale nie jestes wyrodna matka-nie mow tak!!!:no:jestes mama kochana tylko przemęczona.
to dobrze ze mama ci pomaga,nie martw sie jak z nia dzieciaczki zostawisz,poradzi sobie na pewno?
a takie wypady samotne na sklepy to raczej Ci nie pomoga najlepiej to idz do znajomych umów sie na pogaduszki wtedy zapomnisz o krzykach.:tak:
szkoda ze tak daleko mieszkamy od siebie-bo ja bym sie tobie wyrzaliła,ty bys sie mi wyrzaliła i by nam sie lepiej zrobilo.:-D:-D;-)
zobaczysz jeszcze chwilke niunie podrosna,zaczna sie interesowac grzechotkami,beda sie bawic a ty wkacu odpoczniesz.:tak:
zycze Ci tego z całego serca.

No i nie muszę robić testu
smiley12.gif
uff okres przyszedł w nocy
smiley12.gif
jeszcze nigdy nie byłam taka szczęśliwa z tego powodu, a teraz biegiem do ginka po tabletki
smilie1.gif

a nie mówiłam ze nie zdazysz zrobic testu?:-D:-);-)
ciesze sie razem z toba!

witam mamuski
wracajac do tematu o tym jak sie dowiedziałam sie ze beda blizniaki to poprostu szok:szok::szok::szok:!
ngdy tego nie zapomne:no::no::no:
ja i moj M planowalismy dzidziusia,jak zrobiłam test to bardzo sie ucieszyłam że nam sie odrazu udało;-).ale strasznie zle sie czułam ogromnie mocno mnie bolały obydwa jajniki(też tak miałyscie?)wiec zaraz sie umowiłam na wizyte u ginekologa.pamietam to jak dzis jak mi robił usg i sie zapytał"czy u pani w rodzinie były blizniaki"a ja jak gdyby nigdy nic(przez mysl mi nie przeszło ze moge miec blizniaki)powiedziałam że babcia moja miała,a on na to......że są dwie fasolki.mnie normalnie zatkało:szok::szok::szok:nie wiedziałam co mam zrobic,czy smiac sie czy plakac.ale lekarz kazał mi przyjsc za 2 tyg.wtedy bedą bic serduszka i sie okarz czy jest jedna fasolka czy dwie(czasem jest tak ze jedno obumiera przedwczesnie)jak wyszlam z gabinetu mój M czekal na mnie pokazałam mu zdiecie usg on mi sie pyta i co.........a ja zaczełam sie smiac i pokazalam ze sa dwie fasolki.nie zapomne jego reakcji tak bardzo sie ucieszył,mocno mnie przytulił i powiedział ze wszystko bedzie dobrze.
ale mi do smiechu nie bylo jak wsiadlam do auta pusciło wszystko ze mnie i tak strasznie zaczełam płakac:no::no::no:mówiłam czemu to mnie spotkało?dla czego ja?nie dam rady?nie poradze sobie?przecież mamy juz synka,nie chcialam 3 dzieci tylko 2.nikt oprucz mnie i meza nie wiedział przez te dwa tygodnie ze jestem w ciazy.nie chciałam nic nikomu mówic.i tak płakałam całe dwa tygodnie,o niczym innym nie myslalam tylko o tym jak to bedzie,czy damy rade?ale wszystko sie zmieniło jak na wizycie lekarz pokazał mi jak serduszka dwa biją-normalnie sie rozplakałam ale tym razem ze szczesci!byłam szczesliwa i juz niczego sie nie bałam.to byly moje dzieci i tylko one teraz sie liczyły.
i to cala moja historia.
gdy leżałam na patologi i walczyłam o to żeby jak najdłuzej donosic ciaze tak sie zastanawiałam czy czasem BÓG mnie nie skarał za to że przez dwa tygodnie płakałam i ich nie chcialam.
a teraz mój alanek i mikołaj sa całym moim życiem!!!!!!!!!kocham ich tak bardzo mocno!!!!!!!!!!!nie wyobrażam sobie życia bez moich blizniakow.

ale sie rozpisalam:szok::szok::szok:
 
Bura, nie dość, że te same gęby, to jeszcze w 99% non stop komedie romantyczne. Tak słodziutko, że aż się rzygać chce

Anulka, a myślisz, że dlaczego ja tak chętnie chodzę do pracy 1 dzień w tygodniu?;-)Żeby się choć na chwilę uwolnić od dzieci, domu i tej monotonii.Szczególnie, że większość tygodnia spędzam z nimi sama.
 
reklama
Gemelo ja nie wiem kto na te filmy chodzi! Chyba tylko młodociane parki, co się gziją przez pół seansu zamiast patrzeć na ekran :sorry2:

A z moim usg było tak: moja ciąża była dokładnie monitorowana od samego początku ze względu na to, że już wcześniej straciłam 2, poza tym cały czas miałam silne plamienia.
Pierwsze usg miałam bardzo wcześnie, żeby stwierdzić, czy nie jest to c.pozamaciczna (już jedną przeszłam). Było widać 1 pęcherzyk w macicy.
Potem trafiłam z dość obfitym krwawieniem do szpitala - wszystkie ultrasonografy były zajęte, więc lekarz wytargał z kantorka jakiś przedpotopowy sprzęt na kółkach i tak mnie badał. Monitor był fatalny, ale było widać małą kijankę z bijącym serduszkiem. Lekarz dość dokładnie wszystko sprawdzał, bo szukał krwiaka. Byłam na 100% pewna, że noszę jedno bobo:tak:
Potem kolejne krwawienie i tym razem usg na dobrym, nowoczesnym sprzęcie. Lekarz (cały czas ten sam) bada, nic nie mówi. Pytam się go, czy wszystko w porządku, a on, że taaaaaa (i się uśmiecha). Odwrócił monitor w moją stronę i pokazuje: tu jest jedno, a tu drugie... Potem już nie za bardzo wiedziałam, co się dzieje :-D:-D
 
Do góry