reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

wiesz, ładne złote kolczyki to też spory wydatek więc może wybrać coś lepszego, a kase już sobie darować? Ja też jestem kiepska w prezentach, zawsze mam stres że się nie spodoba :(
 
reklama
Kasiu...no zawsze sobie obiecuje :( a na czytaniu sie konczy!

Ja niby w domu ale dzien mi tak przelatuje ze nie nadazam ze wszystkim. Jak ja to wszytko ogarne jak male zaczna chodzic do przedszkola, a poza tym zajecia dodatkowe, dom..ect. No i moze powrot do pracy ?

Bieletow jeszcze nie mamy , ale przylatujemy 31 lipca a wracamy 19 wrzesnia. Wiec troszke pobedziemy, w planach mielismy dluzszy pobyt ale nie mozemy przyleciec wczesniej z kilku przyczyn a dluzej tez nie mozemy zostac bo male do przedszkola- i tak pojda pozniej. No ale nie ma z tym problemu. A tak wogole to juz tak sie boje na sama mysl o locie ze nawet teraz piszac o tym mam miekkie nogi i scisniety zoladek :( Ile ja bym dala zeby pociagiem mozna sie bylo dostac do Warszawy !! Aaa i lecimy do Modlina wiec teraz to bedziemy miec o polowe latwiej z dostaniem sie do domu:) Fajnie zrobili z tym lotniskiem.
Takze mam nadzieje ze sie spotkamy :)
 
coś ostatnio cisza na forum...

U nas kiepsko, pogoda do d.... Siedzimy w domu, a dziewczyny dostają kota! Ja zresztą też. Tak marudzą że szału można dostać. Właśnie zajełam je kulkami śniadaniowymi i mam chwilkę spokoju.
Dobrze że w weekend ma być cieplej.

Maja sika już bez problemu na nocniczek. Jak byliśmy na komunii to zrobiła nawet na toaletę. Jestem z niej bardzo dumna! To prawda że musi przyjść czas i dziecko bez większych problemów zaczyna robić. Co więcej w nocy nie robi siusiu tylko rano na nocnik.
Lenka troszke gorzej, muszę ją zachęcać do siusiania, ale wcozraj np sama siadła po obiedzie o zrobiła co trzeba. Tak więc widzę już szansę na pożaegnanie się z pieluszkami przed wakacjami:tak:
 
to super Kasiu, też juz bym chciała byc na takim etapie jak wy ale my daleko w polu jeszcze. Wczoraj Adi sygnalizował, że chce zrobic siku ale na ubikację, zastanawiam się nad kupnem nakładki na sedes ale wolałabym żeby nauczyli sie na nocnik bo co będzie jak na raz im się zachcę albo po drzemce będzie trzeba ich posadzić. Z nowości to chłopaki mi się zaczynają rozgadywać. Spodobało im sie powtarzanie wyrazów po nas i nareszcie to robią. Do tej pory ulubionym słowem było NIE a teraz coraz więcej słychać. Do waszych dziewczyn nie mamy się nadal co porównywać ale widze światełko w tunelu.

Wszystkiego najlepszego dla Anulki z okazji jej 18-tych;-):-D urodzin
 
Magda, wiesz co u nas było przełomem? Kupienie nocników podobnych do kibelków - tak im się podobałoy że ciągle na nich siadały. Polecam! Wydatek nie jest duży a warto sprobować. My mamy takie
Wielofunkcyjny nocnik sedes tron WYPRZEDAŻ 4 kolor (2346450136) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Ja mam jeszcze takie pytanie. Czy dajecie dzieciom plastelinę? Kończą mi się pomysły na zabawianie ich w czasie deszczu - może plastelina zajmie ich na chwilę...
 
Kasiu ja jeszcze nie dawałam . Robilismy ostatnio stempelki z ziemniaków, rysujemy i wygłupiamy się a ostatnio najlepsza zabawa to jest kręcenie się w fotelach obrotowych, które dostali na urodziny z Ikea. Też nie mam pomysłów na deszczowe marudy
 
Kasiu - gratulacje dla małych. Moje robią sporadycznie. Raz Julka kupkę, raz Maja siusiu, ale dla nich większą frajdą jest oszukac mamę, że nic im się nie chce jak pytam i za pięc sekund zrobić co trzeba do pieluchy. Siadają, ale chyba jeszcze - jak mówisz - nie ich czas.
Plastelinę juz dawalam. Kupilismy taka w pojemniczkach Smoby - ona jest taka, że trzeba ją chowac do kubełka bo zasycha i nie nadaje sie do niczego, ale plus tego jest taki, że szkody mniejsze niż taką zwykłą - wiecznie miękką :) Podobało się dziewczynom robienie w niej stempli, robienie kulek, no i paluszkami rozgniatanie na kartce kolorując nią obrazki. I pakowanie ponownie do małych pojemniczków tez jest super :)

Nie dostaliśmy się niestety czy może stety do państwowego przedszkola!
 
Za twoja radą Kasiu kupiłam kibelki-nocnik. Zobaczymy co z tego będzie.
Iwona widac nie jesteś specjalnie zawiedziona, że sie nie dostaliście, może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
 
reklama
Magda może dziś zrobię takie stempelki z ziemniaków - tylko rozumiem że ty im malujesz stempelek a oni robią stemple na kartce?

Kibelki są fajne!! Ciekawe czy chłopcy się zainteresują :p

Iwona może to i lepiej? Dziewczynki przyzwyczaiły się do klubiku, za rok na pewno się dostaną. Będą równo szły z resztą trzylatków i do szkoły pójdą normalnie. Rozumiem że pomysł z teściową już nieaktualny? Ja nie moge się zebrać żeby poszukać dziewczynom jakiegoś przedszkola. Jak to wyglądało u Ciebie, jeźdiłaś i oglądałaś te placówki? Miałas coś z polecenia? Rozmiawiałaś z dyrekcją? Ja nie wiem na co zwrócić szczególną uwagę.
 
Ostatnia edycja:
Do góry