jola466
Majowe mamy'09
Witam mamusie!....
Lidka r...o prosze....to z waga u Twoich chlopcow podobnie jak u dziewczyn...Tzn...one jakies 3 tygodnie temu wazyly po 9.5kg i 9.6kg....u nas od urodzenia roznic z waga to 50g....
Amelia jak sie urodzila wazyla 2980g a Ala 3030g.
Jesli chodzi o jedzonko to dziewczyny nie dostaja tego co mu jemy...My lubimy kuchnie doprawiona. Zawsze gotuje im osobno lub jedza jedzonko ze sloiczka...
Wspolczuje skazy...to chyba najgorsze..trzeba sie strasznie ograniczac. U nas naszczescie dziewczyny nigdy nie mialy zadnej alergi na jedzonko...A probowalysmy roznosci...
Jesli chodzi o mowienie to i owszem...tak jak Twoi chlopcy maja w slowniku slowa mama, tata, baba, dzidzi...a u Ali w ciagu ostatnich dni hitem jest slowo "nie"...Wszystko co by nie bylo jest teraz "nie"




justys80...dziekuje za komplement...

Kurcze ..gratulacje nocnikowani....
..u nas jeszcze nawet nocniczkow nie mam...
Widze ze Twoje dziewczyny maja podobny zakres umiejetnosci...
Moje jeszcze podaja czesc..i trzesa przy tym lapka...Sobie tez podaja..:-)..Robia pa pa..., pokazuja w gazecie gdzie jest dzidzi (baby)..no i jakie sa cacy, jaka jest mama i tata cacy...no i jeszcze pare takich "sztuczek"...a robia jeszcze bardzo smiesznie a kuku..i przesylaja buziaka choc ta umiejetnosc jeszcze jest nie dopracowana bo przytykaja lapke do buzki i dmuchaja...
Wogole stwierdzam ze to najfajniejszy etap w rozwoju naszych szkarabow....teraz to maja tempo nauki
U nas ze wzgledu na to ze mieszkamu w uk male poznaja zarowno slowa w jezyku polskim jak i angielskim..:-)
Bym zapomniala...zdjatka rewelacyjny....
..Alez dziewczyny mialy obzarstwo..

lucka...kochana..zrobisz jak uwazasz ale moim zdaniem to za wczesnie podac maluszkom na takim etapie cos innego niz mleko...
Nie wiem skad Gemelo ma taki informacje zeby wprowadzac kaszke czy kleik w 3 miesiacu???
U nas zaczelismy wprowadzac kleik i kaszke w 5 miesiacu...na poczatku a pod koniec zaczelam wprowadzac warzywka i owocki...
yenefer....ja tez karmilam butelka male i w schemace zywieniowym jest tak ze karmiac buteka wprowdzasz produkty miesiac pozniej niz maluchom ktore sa na cycu....
A tak wogole to po co chcesz dodawac kleik do mleczka??
Sorry ze tak pytam....
Nie ma co sie spieszyc..
Pytasz o chrzciny??..My chrzcilismy we wrzesniu , dziewczyny mialy wtedy 5 miesiecy...
.
Milenka 28...fajny ten schemat...
Moje dziewczyny od kilku dni jedza jak szalone....wiec by sie zgadzalo...
Alez poszalals!:-):-)
Gemelo...ale fajnie masz z tymi cwiczeniami...Tez z checia bym z czegos takiego skorzystala...No i dzieci mozna zostawic...super...

Gratuluje zebolkow...
Dziewczyny a ja sobie tak poczytalam Wasze wypowiedz na temat wprowadzani nowsci do jadlospisu waszych maluszkow i musze powiedziec ze jestem w szoku ze tak wczesnie wprowadzalyscie nowosci...Kleik od 3 miesiaca???!!!!
Ja tam sie nie spieszylam..chodzi o to ze wiem ze taki maly czlowiek ma jeszcze nie przystosowany uklad trawienny do jedzenia stalego.
Ale oczywiscie kazda robi jak uwaza i jak jej serducho podpowiada...
Ja pisze o sobie.. i o naszej przygodzie z jedzeniem....dzieki temu nie mamy produktu ktorego dziewczyny by nie lubily....uwielbiaja wszystko co zielone, szpiank, brokula, fasolka..
A u nas ciag dalszy kataru. Z noskow leje im sie jak z kranu a na widok frydy dostaja szalu..juz nie wiem co zrobic..
Odwolalam nawet ostatnie szczepienie...
Dziewczyny ...czy wasze dzieciaczki zasypiaja same w lozeczkach???
Pytam bo moje nadal trzeba chwilke polulac w lezaczku....

No i czy ktores ze starszych maluszkow uzywaja jeszcze smoczka???
Anulka...u nas to tak wygladalo...Na poczatku piatego miesiaca zaczelam wprowadzac kleik kukurydziany i ryzowy...Pamietaj ze jezeli maluchy maja problemu z kupkami to kleik ryzowy moze spowodowac zatwardzenie...Kukurydziany dziala rozluzniajaco ....Codziennie zwiekszalam porcje jaka dodawalam do mleczka....
Ja nie czekalam nigdy calego tygodnia po wprowadzeniu nowosci....Pod koniec 5 miesiaca zaczelismy wprowadzac marchewke, jabluszko , ziemniaka, pietruszke....zawsze po podaniu nowej rzeczy czekalam 3 dni i jak nic sie nie dzialo wprowadzalam nowa...
Na pocztku takie "nowosci" nie zastepuja posilku...gdyz podajesz 2-3 lyzeczki produktu i z kazdym dniem zwiekszasz porcje....
U mnie bylo tak ze dziewczyny po 2 tygodniach zjadaly pol malego sloiczka...
U nas w uk ciezko jest dostac sloiczki jednoskladnikowe dlatego tez moje panny dostawaly po dwa skladniki na raz...
Ogolnie jast tak ze po 4 tygodniach od wprowadzenia warzyw i owocow powinnas zaczac z mieskiem ..oczywiscie jesli wszystko jest w porzadku...
Na poczatku to tylko jeden posilek w ciagu dnia...reszta to nadal mleczko a na sniadanko moze bys kaszka na gesto..podawana lyzeczka...
A no i wedlug naszego lekarza wprowadzanie produktow powinno zaczas sie od warzyw...nie owocow.Chodzi o przyzwyczajenie do slodkiego...
Kurcze..nie wiem czy ci to jasno napisalm wszystko...jesli cos to pytaj..z checia pomoge...
Lidka r...o prosze....to z waga u Twoich chlopcow podobnie jak u dziewczyn...Tzn...one jakies 3 tygodnie temu wazyly po 9.5kg i 9.6kg....u nas od urodzenia roznic z waga to 50g....
Amelia jak sie urodzila wazyla 2980g a Ala 3030g.
Jesli chodzi o jedzonko to dziewczyny nie dostaja tego co mu jemy...My lubimy kuchnie doprawiona. Zawsze gotuje im osobno lub jedza jedzonko ze sloiczka...

Wspolczuje skazy...to chyba najgorsze..trzeba sie strasznie ograniczac. U nas naszczescie dziewczyny nigdy nie mialy zadnej alergi na jedzonko...A probowalysmy roznosci...
Jesli chodzi o mowienie to i owszem...tak jak Twoi chlopcy maja w slowniku slowa mama, tata, baba, dzidzi...a u Ali w ciagu ostatnich dni hitem jest slowo "nie"...Wszystko co by nie bylo jest teraz "nie"





justys80...dziekuje za komplement...


Kurcze ..gratulacje nocnikowani....



Widze ze Twoje dziewczyny maja podobny zakres umiejetnosci...

Moje jeszcze podaja czesc..i trzesa przy tym lapka...Sobie tez podaja..:-)..Robia pa pa..., pokazuja w gazecie gdzie jest dzidzi (baby)..no i jakie sa cacy, jaka jest mama i tata cacy...no i jeszcze pare takich "sztuczek"...a robia jeszcze bardzo smiesznie a kuku..i przesylaja buziaka choc ta umiejetnosc jeszcze jest nie dopracowana bo przytykaja lapke do buzki i dmuchaja...

Wogole stwierdzam ze to najfajniejszy etap w rozwoju naszych szkarabow....teraz to maja tempo nauki
U nas ze wzgledu na to ze mieszkamu w uk male poznaja zarowno slowa w jezyku polskim jak i angielskim..:-)
Bym zapomniala...zdjatka rewelacyjny....



lucka...kochana..zrobisz jak uwazasz ale moim zdaniem to za wczesnie podac maluszkom na takim etapie cos innego niz mleko...
Nie wiem skad Gemelo ma taki informacje zeby wprowadzac kaszke czy kleik w 3 miesiacu???
U nas zaczelismy wprowadzac kleik i kaszke w 5 miesiacu...na poczatku a pod koniec zaczelam wprowadzac warzywka i owocki...
yenefer....ja tez karmilam butelka male i w schemace zywieniowym jest tak ze karmiac buteka wprowdzasz produkty miesiac pozniej niz maluchom ktore sa na cycu....
A tak wogole to po co chcesz dodawac kleik do mleczka??
Sorry ze tak pytam....
Nie ma co sie spieszyc..
Pytasz o chrzciny??..My chrzcilismy we wrzesniu , dziewczyny mialy wtedy 5 miesiecy...
.
Milenka 28...fajny ten schemat...
Moje dziewczyny od kilku dni jedza jak szalone....wiec by sie zgadzalo...

Alez poszalals!:-):-)
Gemelo...ale fajnie masz z tymi cwiczeniami...Tez z checia bym z czegos takiego skorzystala...No i dzieci mozna zostawic...super...


Gratuluje zebolkow...

Dziewczyny a ja sobie tak poczytalam Wasze wypowiedz na temat wprowadzani nowsci do jadlospisu waszych maluszkow i musze powiedziec ze jestem w szoku ze tak wczesnie wprowadzalyscie nowosci...Kleik od 3 miesiaca???!!!!

Ja tam sie nie spieszylam..chodzi o to ze wiem ze taki maly czlowiek ma jeszcze nie przystosowany uklad trawienny do jedzenia stalego.
Ale oczywiscie kazda robi jak uwaza i jak jej serducho podpowiada...

Ja pisze o sobie.. i o naszej przygodzie z jedzeniem....dzieki temu nie mamy produktu ktorego dziewczyny by nie lubily....uwielbiaja wszystko co zielone, szpiank, brokula, fasolka..

A u nas ciag dalszy kataru. Z noskow leje im sie jak z kranu a na widok frydy dostaja szalu..juz nie wiem co zrobic..
Odwolalam nawet ostatnie szczepienie...
Dziewczyny ...czy wasze dzieciaczki zasypiaja same w lozeczkach???
Pytam bo moje nadal trzeba chwilke polulac w lezaczku....


No i czy ktores ze starszych maluszkow uzywaja jeszcze smoczka???
Anulka...u nas to tak wygladalo...Na poczatku piatego miesiaca zaczelam wprowadzac kleik kukurydziany i ryzowy...Pamietaj ze jezeli maluchy maja problemu z kupkami to kleik ryzowy moze spowodowac zatwardzenie...Kukurydziany dziala rozluzniajaco ....Codziennie zwiekszalam porcje jaka dodawalam do mleczka....
Ja nie czekalam nigdy calego tygodnia po wprowadzeniu nowosci....Pod koniec 5 miesiaca zaczelismy wprowadzac marchewke, jabluszko , ziemniaka, pietruszke....zawsze po podaniu nowej rzeczy czekalam 3 dni i jak nic sie nie dzialo wprowadzalam nowa...
Na pocztku takie "nowosci" nie zastepuja posilku...gdyz podajesz 2-3 lyzeczki produktu i z kazdym dniem zwiekszasz porcje....
U mnie bylo tak ze dziewczyny po 2 tygodniach zjadaly pol malego sloiczka...
U nas w uk ciezko jest dostac sloiczki jednoskladnikowe dlatego tez moje panny dostawaly po dwa skladniki na raz...
Ogolnie jast tak ze po 4 tygodniach od wprowadzenia warzyw i owocow powinnas zaczac z mieskiem ..oczywiscie jesli wszystko jest w porzadku...
Na poczatku to tylko jeden posilek w ciagu dnia...reszta to nadal mleczko a na sniadanko moze bys kaszka na gesto..podawana lyzeczka...
A no i wedlug naszego lekarza wprowadzanie produktow powinno zaczas sie od warzyw...nie owocow.Chodzi o przyzwyczajenie do slodkiego...
Kurcze..nie wiem czy ci to jasno napisalm wszystko...jesli cos to pytaj..z checia pomoge...

Ostatnia edycja: