reklama
yenefer
Fanka BB :)
gemini wysokie OB wiąże się zwykle z jakąś infekcją, bardzo ma podwyższone?
Lucka pewnie, ja też niby nie obchodzę walentynek ale zawsze oglądam się za jakimś tulipanem
Nie obchodzę w tym sensie że nie kupujemy sobie prezentów typu maskotki, serduszka, gatki z amorkiem itd.
A my raz na rok - właśnie w walentynki - robimy sobie wyjątkową kolację i zamawiamy sushi:-) W tamtym roku jedliśmy razem w szpitalu....na dzień przed porodem
Lucka pewnie, ja też niby nie obchodzę walentynek ale zawsze oglądam się za jakimś tulipanem

A my raz na rok - właśnie w walentynki - robimy sobie wyjątkową kolację i zamawiamy sushi:-) W tamtym roku jedliśmy razem w szpitalu....na dzień przed porodem

Gemini81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2009
- Postów
- 583
No na pewno infekcja, tylko nie wiadomo jaka. Dzisiaj krew była badana, mocz dopiero jutro. A OB ma mocno podwyższone. Ja sama w życiu tyle nie miałam ... No i gorączka oczywiście. Lekarka nas uspokajała, no ale trudno się nie denerwować.
rainmanka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2010
- Postów
- 1 442
Yenefer jak juz Ci pisałam torty ekstra. HK cudowna choć mam sentyment to Peppy bo moja Miśka to taka Peppa
Ja tez chce wiosne...
Gemini.. zdrówka dla Niny!
a co do walentynek to z wiekiem juz mi nie zalezy tak na prezetach, a duzo bardziej mnie ciesza czyny nie tylko w tym dniu
Ja tez chce wiosne...
Gemini.. zdrówka dla Niny!
a co do walentynek to z wiekiem juz mi nie zalezy tak na prezetach, a duzo bardziej mnie ciesza czyny nie tylko w tym dniu
Małgoń
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2010
- Postów
- 267
Cześć Dziewczyny,
Ja Was oczywiście poczytuję, nawet kilka razy zaczęłam odpowiadać, ale potem zawsze coś... i najczęściej lapek się rozładował i nie miałam już siły pisać od nowa :-(
Yen torty pycha! samych najwspanialszych chwil dla Was i Waszych dziewczynek z okazji roczku... jakie to uczucie mieć roczne bliźniaki?
Oczywiście zapisuję się do klubu oczekujących na wiosnę... dzisiaj takie piękne słońce, a zimno... już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy werandowanie i spacerki, pediatra pozwoliła od tego tygodnia, a tu mróz!!!
A my w walentynki dajemy sobie prezenty "z jajem"... w zeszłym roku moj J. dostał strój Borata
mieliśmy ubaw po pachy, szczególnie ja... ale zdjęcia nie dał sobie zrobić, niewdzięczny
Wszystkim chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymajcie się biedaczyny!
A chłopcy dzisiaj kończą miesiąc. Kiedy to zleciało? Niedowiarek już Wam wierzy, że ani się obejrzę, a chłopcy skonczą rok... Są już bardziej aktywni! Tymek robi się mamusiowy i potrafi wrzasnąć jak coś (czyt. cyca) chce i jego ulubione miejsce to w salonie przy kominku na leżaczku
Na szczęście w łóżeczku też śpi... a Marcelek to już taki grubiutki się robi - je i śpi, je i śpi.... i czasem uleje z przejedzenia
Ja Was oczywiście poczytuję, nawet kilka razy zaczęłam odpowiadać, ale potem zawsze coś... i najczęściej lapek się rozładował i nie miałam już siły pisać od nowa :-(
Yen torty pycha! samych najwspanialszych chwil dla Was i Waszych dziewczynek z okazji roczku... jakie to uczucie mieć roczne bliźniaki?
Oczywiście zapisuję się do klubu oczekujących na wiosnę... dzisiaj takie piękne słońce, a zimno... już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy werandowanie i spacerki, pediatra pozwoliła od tego tygodnia, a tu mróz!!!
A my w walentynki dajemy sobie prezenty "z jajem"... w zeszłym roku moj J. dostał strój Borata


Wszystkim chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymajcie się biedaczyny!
A chłopcy dzisiaj kończą miesiąc. Kiedy to zleciało? Niedowiarek już Wam wierzy, że ani się obejrzę, a chłopcy skonczą rok... Są już bardziej aktywni! Tymek robi się mamusiowy i potrafi wrzasnąć jak coś (czyt. cyca) chce i jego ulubione miejsce to w salonie przy kominku na leżaczku

Witam po dłuższej nieobecności. Ale ten czas szybko leci, tyle naskrobałyście. Ale obczytałam i powiem Wam po kolei:
U nas ksiądz dla odmiany chodzi rano i zawitał trochę po 8.00. Mój mówił, że podobno od 9.00 chodzi i jakież było zdziwienie gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. To był sąsiad,który mówi, że ma księdza w samochodzie i czy sąsiadka obok przyjmuje, bo ma nie odśnieżone podwórko. Ja na to, że zaraz do niej zadzwonię, ale nie odbierała. Sąsiad więc sam odśnierzył aby ksiądz miał super dojście do sąsiadki:-) i dzięki temu mieliśmy jeszcze trochę czasu na ogarnięcie się. Kopertę wziął oczywiście. Pierwszy raz słyszę, że ksiądz z koperty rezygnuje.
Co do tej dziewczyny - motylizacji to pamiętam jak byłam w ciąży a ona pytała się o imiona i bardzo spodobało jej się to jakie wybrałam dla córeczki - Kornelia. Na jednym z wątków jakie założyła podaje się właśnie za mamę Kornelki...
rainmanka co do nie jedzenia Milenki to może spróbować trzeba z innym smokiem, inną butelką?
Też jestem wstrząśnięta śmiercią tego 3,5 mies. brzdąca. Jeszcze jak byłam w ciąży oglądałam w tvn jak postępować gdy niemowlę się zakrztusi - sztuczne oddychanie itd. Odpowiednia pozycja. I tam myślałam - oby nigdy nic takiego się nie przytrafiło, bo to całe postępowanie w tej sytuacji nie jest takie proste. Wydawało mi się, że to bardzo rzadko się zdarza, a jednak...
Yenefer wszystkiego dobrego z okazji skończenia roczku przez Twoje pociechy! Piękne torty im zrobiłaś! Żaden gotowy im się nie równa!
U nas wszystko ok. Wszystko w granicach normy i ze spaniem i z jedzeniem.
Mój na zwolnieniu do końca m-ca, bo skręcił nogę w drodze z pracy. Teraz jak jest wypadek w drodze z pracy to się nie liczy i z zus-u nic się nie otrzyma. Musi być w pracy - przepisy się zmieniły.
Co do walentynek to ja dziś zrobiłam takie ciasto na zimno (mimo mrozu brrr...) w kształcie serca - zwie się bananowiec, a mój przyniósł nam rafaello. Ogólnie to ograniczam się ze słodkościami, bo muszę 8kg zrzucić, ale dziś zrobiłam wyjątek. Pewnie jutro kg więcej będzie na wadze
Wszystkim chorym - dużo zdrówka życzę, oby do wiosny!
U nas ksiądz dla odmiany chodzi rano i zawitał trochę po 8.00. Mój mówił, że podobno od 9.00 chodzi i jakież było zdziwienie gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. To był sąsiad,który mówi, że ma księdza w samochodzie i czy sąsiadka obok przyjmuje, bo ma nie odśnieżone podwórko. Ja na to, że zaraz do niej zadzwonię, ale nie odbierała. Sąsiad więc sam odśnierzył aby ksiądz miał super dojście do sąsiadki:-) i dzięki temu mieliśmy jeszcze trochę czasu na ogarnięcie się. Kopertę wziął oczywiście. Pierwszy raz słyszę, że ksiądz z koperty rezygnuje.
Co do tej dziewczyny - motylizacji to pamiętam jak byłam w ciąży a ona pytała się o imiona i bardzo spodobało jej się to jakie wybrałam dla córeczki - Kornelia. Na jednym z wątków jakie założyła podaje się właśnie za mamę Kornelki...
rainmanka co do nie jedzenia Milenki to może spróbować trzeba z innym smokiem, inną butelką?
Też jestem wstrząśnięta śmiercią tego 3,5 mies. brzdąca. Jeszcze jak byłam w ciąży oglądałam w tvn jak postępować gdy niemowlę się zakrztusi - sztuczne oddychanie itd. Odpowiednia pozycja. I tam myślałam - oby nigdy nic takiego się nie przytrafiło, bo to całe postępowanie w tej sytuacji nie jest takie proste. Wydawało mi się, że to bardzo rzadko się zdarza, a jednak...
Yenefer wszystkiego dobrego z okazji skończenia roczku przez Twoje pociechy! Piękne torty im zrobiłaś! Żaden gotowy im się nie równa!
U nas wszystko ok. Wszystko w granicach normy i ze spaniem i z jedzeniem.
Mój na zwolnieniu do końca m-ca, bo skręcił nogę w drodze z pracy. Teraz jak jest wypadek w drodze z pracy to się nie liczy i z zus-u nic się nie otrzyma. Musi być w pracy - przepisy się zmieniły.
Co do walentynek to ja dziś zrobiłam takie ciasto na zimno (mimo mrozu brrr...) w kształcie serca - zwie się bananowiec, a mój przyniósł nam rafaello. Ogólnie to ograniczam się ze słodkościami, bo muszę 8kg zrzucić, ale dziś zrobiłam wyjątek. Pewnie jutro kg więcej będzie na wadze

Wszystkim chorym - dużo zdrówka życzę, oby do wiosny!
Hej mamunie.
U nas nie zaciekawie.Max wieczorkiem poczul sie lepiej,myslalalam ze juz bedzie dobrze.
Rano wstal nie mial temp.I nagle znow dostal 40 ,ja patrze a on caly w takich jakby bablach i spuchniety az!Do tego twarz jakby sie bil,cale krwinki popekane!
Szybko telefon do lekaarza i z 5 minut moj J juz byl w aucie.Pojechali i okazalo sie ze to jakis wirus jest i wlasciwie niewiadmo co to..Nic nie mozna narazie zrobic,czekac obserwowac temperature jak nie bedzie spadac i znacznie wzrosnie i przekroczy 40 natychmiast pogotowie.Jezuu troche wystrszona jestem..Zaraz 1000 mysli w glowie...
U nas nie zaciekawie.Max wieczorkiem poczul sie lepiej,myslalalam ze juz bedzie dobrze.
Rano wstal nie mial temp.I nagle znow dostal 40 ,ja patrze a on caly w takich jakby bablach i spuchniety az!Do tego twarz jakby sie bil,cale krwinki popekane!
Szybko telefon do lekaarza i z 5 minut moj J juz byl w aucie.Pojechali i okazalo sie ze to jakis wirus jest i wlasciwie niewiadmo co to..Nic nie mozna narazie zrobic,czekac obserwowac temperature jak nie bedzie spadac i znacznie wzrosnie i przekroczy 40 natychmiast pogotowie.Jezuu troche wystrszona jestem..Zaraz 1000 mysli w glowie...
reklama
jola466
Majowe mamy'09
jola, a u nas się mowi,ze nie nalezy zwlekać niepotrzebnie z podaniem leku przeciwgorączkowego, chyba 38,5 to taka graniczna temp. u niemowlęcia oczywiście. ze starszymi dzieći nie wiem jak ze starszymi. A u chłopców takich maleńkich ponoć może dojśc odo niebezpiecznych drgawek, więc dlatego uczulają,żeby nie przeczekiwać, bo temperatura potrafi b.szybko skoczyć do góry.
onna..ale ja nie pisalam o angielskich lekarzach tylko o polskim pediatrze.
No ale oczywiscie Ty jestes z malym i wiesz czy bylo mu to potrzebne czy nie.
No i masz racje ze temperatura moze szybko skoczyc dlatego trzeba ja mierzyc co kwadrans w tym samym mniejscu.
Ja tylko jestem zwolenniczka naturalnych sposobow zwalaczania goraczki- gdy one zawioda wtedy siegam po lek.
No ale....najwazneijsze zeby malutki szybko wrocil do formy..


Apropo...przystoini sa ci Twoi kawalerzy..:-)
Jenefer....ja juz pisalam...torciki cudne...


Czekam na fotki solenizantek.
Fajne prezenciki.

A ja tak bardzo nie czekam na wiosne bo wiosna u nas juz jest...


Zreszta widzialas zdjecia na fb. Dzis bylo jeszcze ladniej..:-)
Gastone...jejku...wspolczuje starsznie....:-
Wiem ze na pewnoe Ci trudno ale mysl pozytywnie...na pewno wszystko bedzie dobrze..
A u nas dzis busy dzien....z samego rana bylam w szpitalu na badanich, potem zakupy z malymi, potem jeszcze spacerek i tak zlecialo...
A maz mnie zaskoczyl pieknym bukietem kwiatow.

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: