reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

gastone, ja swoim dośc pźno rozszerzałam dietę, ale ząbki tez wyszły późńiej. Pamiętam jak mi pierwszy raz pluly zupką, a był to rosołek z kaszką kukurydzianą z bobovity. zmiksowałam. Ale otem uparlam się i zaczęłam dawać troszkę grudek-calbo dodawałam do tego zmiksowanego sloiczka ziemnkaczka rozgniecionego widelcem, albo ryż, stopniowo coraz więcej, starałam sie nie dawać samej papki. A na wypluwanie i nieumiekętność utrzymania w buzi jedzenia podobno pomaga wkładanie jedzenia tak na boki, zeby na dziąselka trafiło - też z tego korzystałam
 
reklama
Malygosiak u nas dokladnie to samo, obie mi wlaza na siedzenie od rowerka i chca jechac na stojaco do tego najlepiej bez trzymanki, przestaje lubic rowerki! jedna druga nasladuje..krzeselka tez pochowac jak nie przestana wlazic na nie. Spadly juz pare razy i dalej wlaza, nie przeraza ich nic!

Luckaa tez sie zastanawiam co taka superniania moze wiedziec..nikt nie zrozumie matki blizniakow jak druga matka blizniakow! niania madra mowi ze one sa dwoma istotami osobnymi i nie musza spac o tych samych porach w dzien ale ona tego nie rozumie ze to jest jedyna wolna chwila dla nas i da sie ustawic im zegar tak zeby spaly obie w tym samym czasie, moje codziennie spia razem i to jest roznica ok 10min w zasnieciu! takze da rade..po co sie zameczac!:)

Gastone ja malym dawalam do roku prawie sloiczkowe jedzenie w wiekszosci wiec papki..te z wiekszymi kawalkami stopniowo, z poczatku wypluwaly, nie lubily zadnych kawalkow to za jakis czas probowalam i juz zaczely jesc, trzeba cierpliwosci. Wkoncu sie naucza.
 
Ostatnia edycja:
Dzis sprobowalam,do zupki papki dodalam kuskus.Zosia zjadl ladnie ,az mowila mniam mniam.Hania zwymiotowala oczywiscie.
A wogole mialam sie wam pochwalic ze Dziewczynki juz zaczynaja ladnie siedziec.Hania probuje ie sama podciagac nawet.
Zosia mowi baba,mama,tata,mniam mniam i nie nie kiwajac przy tym smiesznie glowka i pokazuje raczka nie nie:-D a Hania mowi tak,baba,tata,dada.Moje kochane aniolki strasznie sie rozgdaly i probuja wszystko malpowac,szczegolnie Zoska.
 
Gastone moje uwielbiają ryż i dzięki niemu przekonały się do kawałeczków. Teraz jedzą wszystko nie miksuję tylko ugniatam widelcem, ewentualnie mięso zmiksuje. Ale zaczęło się od niezmiksowanego ryżu.
 
Gastone... Gosiu ja powiem Ci tak- chyba juz kiedys pisalam ze mielismy ogromne problemy z jedzeniem...Dziewczyny dlawily mi sie, wymiotowaly po kazdym posilku z grudkami. Nawet kaszka ktora nie byla dokladnie wymieszan byla powodem wymiotow...
Kazdy posilek u nas konczyl sie myciem i praniem. Male nawet chrupka nie potrafily sobie rozmiekczyc w buzce..
Bylismy na takim etapie ze jak dziewczyny skonczyly 11 miesiecy i nadal byly tylko i wylacznie na pakach dostalismy skierowanie do speach specialist gdyz nasza hv obawiala sie ze male nie uzywajac miesni zuchwy beda mialy problemy z mowieniem.
W miedzyczasie robilismy wszytko co nam kazala czyli sadzanie w fotelikach i dawanie do zabawy kawalek dojzalego banan, gruszki czy brzoskwini...Chodzilo o to zeby male wkladaly sobie to do buzki i czwicyly..niekoniecznie gryzienie ale uczucie posiadania kawalka jedzenia w buzi. Pokazywanie im jak robi to mamusiani tatus...
Lekarz tlumaczyl nam ze niektore dzieci maja tak silny odruch wymiotny ze jest to przyjmowane jako norma. Nalezy zaczac sie martwic gdy dziecko skonczy rok i nadal nie ebdzie potrafilo gryzc.
U nas bylo tak ze w przed dzien urodzin zrobilam jajecznice ( taka mieszana trzepaczka bo wtedy jest taka bardzo drobniutka konsystencja )malym i one o dziwo zaczely normalnie jesc. Wszystko minelo jakby reka odjal- nie bylo juz po tym czasie zadnych wymiotow, zadnych odruchow wymiotnych...

Mam nadzieje ze u Was nie bedzie to az w tak zaawansowanym stopni i ze male zaczna szybko gryzc.
Aaaa u nas jeszcze lekarz powiedzial zeby nie dawac chrupek, ciastek bo one moga przylepic sie do podniebienia i wtedy odruch wymiotny murowany. Owoce zdecydowanie sa lepsze.
 
heh, ja małym dziś dalam parówkę - w małych plasterkach podawalam albo nawet po poł i kilka razy musialam obserwować jak im oczy na wierzch wychodzą - dziady chcą połykac w calości. Boję sie im dawać takie większe kawalki - kanapki kroję w slupki i daję im odgryźć, ale jakbym dala żeby same jadły to pakowałyby do buzi aż by się udusiły. WOgóle mam jakieś dziwne dzieci - jak widza jedzenie to az piszczą jakbym ich głodziła... Nie wydaje mi się żeby jadły za malo. MArze już o tym żeby same zaczęły jesć, może w wakacje na wsi rozbiorę do pampersa i postawię miseczki przed nimi..... a potem nakarmię drugim obiadkiem :)
 
Jolcia ja wlasnie mialam tak z Maxem.Booze co ja przeszlam.Ale Max ogolnie jest wrazliwy jak moj maz.Nie ma prawa byc np skorki od szynki.Max np nie cierpi ryzu czy kaszy.Odrazu odruch wymiotny.Wszystko esuwa ale ma jakies takie dziwactwa.Zoska jak mowie dzis pierwsza lekcje zdala na 5,Hania dwa odruchy,zwrocila i odrazu placz i nie bedzie jadla ale papke zjadla.Ale powolutku bede uczyc,wiem napewno -nic na sile.
Aa no i czekam na zeby bo Hania ma dopiero dwa a Zosia zero..
 
Ostatnia edycja:
IWS

My kupilismy dzieciom zjeżdżalnię SMOBY a konto Dnia Dziecka. I dostaną szczepionki na ospę wietrzną - chyba mało fajny prezent;)


Hej Justynka:-)
i jak ta zjezdzalnia sie sprawuje? zastanawiamy sie czy nie kupic takiej i zawiesc do tesciow zeby tam mialy do zabawy bo w domu to juz raczej miejsca nam brakuje.
dziewczyny zadowolone z niej??

a na ospe szczepisz prywatnie?
u nas w przychodni bylo za free.
 
Czesc dziewczyny, korzystajac z Waszego doswiadczenia, zapytam jak to było w szpitalu po porodzie z dwoma bąblami na raz???
pozdrawiam goraco
 
reklama
Karola jest do przeżycia, jak wszystko. Nie mnie jednak pobyt w szpitalu po porodzie należał jak dla mnie do najgorszych przeżyc zwiazanych z ciążą i to nie dlatego że bolało czy coś, tylko o niektóre panie pielęgniarki.
Jak sie trafi na fajne to sukces murowany i wszystko bedzie dobrze. Na pewno jednak przy maluchach pomogą więc nie masz sie co marwić i jak coś to śmiało prosić o pomoc.
 
Do góry