reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

madzia - u nas Julka ma tak samo jak cos pokazuje na blacie w kuchni żeby jej dac a dam pierwszej Majce to jest foch, odchodzi w najdalszy kąt kuchni i płacze. Dopiero jak powiem: "kłade Ci na stołku to sobie weźmiesz jak będziesz chciała" i odchodze to wtedy juz koniec placzu i bierze! Koszmar.
A tym przedszkolem może i tak, ale od tygodnia nie chodza bo choruja i efekt jest ten sam! Dziś Majka pomyliła mnie z Julka i zaczęła ja obejmować podczas snu to ta wpadła w histerie że ja ktos dotyka! Obie nienawidza spac przykryte! Że im nie jest zimno!

Yen - widzę, że z tym spaniem się porobiło. Znowu zaczynam myslec kiedy przepię w spokoju całą noc bo ciągle coś... a spac w nogach lub jednym pośladkiem na podłodze wchodzi w krew powoli. Ja próbowałam je tak przetrzymac. Udało się, ale za dwie godziny był taki sam efekt. I lampka, i muzyka i cisza... nie wiem co jest grane. Dlatego się zastanawiam nad tymi łózkami... ale wtedy to będzie trzeba intensywny kurs nauki zasypiania bez krat robic i czy nie będa w nocy uciekac do nas? Chociaz co za róznica skor sami je teraz zabieramy dla świętego spokoju :)
 
reklama
madzia - u nas Julka ma tak samo jak cos pokazuje na blacie w kuchni żeby jej dac a dam pierwszej Majce to jest foch, odchodzi w najdalszy kąt kuchni i płacze. Dopiero jak powiem: "kłade Ci na stołku to sobie weźmiesz jak będziesz chciała" i odchodze to wtedy juz koniec placzu i bierze! Koszmar.
A tym przedszkolem może i tak, ale od tygodnia nie chodza bo choruja i efekt jest ten sam! Dziś Majka pomyliła mnie z Julka i zaczęła ja obejmować podczas snu to ta wpadła w histerie że ja ktos dotyka! Obie nienawidza spac przykryte! Że im nie jest zimno!

ja musiałam im grube piżamki założyć bo co przykryje to są rozkopani zaraz a teraz jednak noce zimniejsze są. Więc moi śpią w welurowych pajacach bez przykrycia, ale co to będzie zimą to nie wiem
 
Moje narazie się nie buntują, mówie do nich spokojnie, tłumacze im, wymyślam zagaduje i nie mam problemów z buntem narazie

Yen Iws a może one tak denerwują się bo śpią w innych pokojach.
Moje raz kiedys w nocy też zechcą polożyc się w moim łóżku, ale po paru chwilach same wołają do swoich albo ja przekładam.
Ale mam inny problem, jedza coraz więcej w nocy, ostatnio każdy po 3 razy :szok:, nie mam siły z nimi walczyć, zjedzą i spią smacznie dalej, ostatnio ciągle mówie m że marze o jakieś wrózce co przyjdzie w którąs niedziele i powie ,,śpijcie, zajme się dziećmi kilka chwil", a my sie wyspimy normalnie i polezymy dłużej :eek:

Mamy książeczke z biedronki ze 100 obrazkami, aga potrafi pokazać wszystko, od mleka, soku, nogi, żebów, ale z móieniem to po swojemu tylko, arozumie chyba już wszystko.
 
Onna co do puszczania malych z wozka to ja juz sie przelamalam. Kiedys mialam straszne leki przed tym ale pomimo ze troche uciekaja to juz sa madrzejsze i np ida obok wozka obie. Co do placow zabaw to my chodzimy ostatnio codziennie, na osiedlu mamy chyba z 10 takich nowych albo wiecej i codziennie idziemy na inny zeby nie bylo nudno. Male daja rade. Wlaza gdzie sie da no i fajnie bo inne dzieci tez przychodza. Dzisiaj parke blizniat znajomych spotkalismy i sie bawily. Niektore sa pomyslane te place bo sa takie np slizgawki dla malych ze wchodza i zjezdzaja od razu bo sa tez te dla wiekszych dzieci malo bezpieczne ale tez nigdy nie spadly a wlaza zawsze wszedzie wiec nie jest zle:) My mieszkamy w domku i mamy tez przed domem zrobiony plac i piaskownice ale to zawsze cos innego i rano chodzimy na plac a popoludniu kolo domu czesto. Musisz sie przelamac i bedzie ok:)najlepiej z poczatku pojsc we dwojke z dziecmi.

Luckaa moze u was odmienna plec powoduje jakies hamulce! u nas nie ma hamulcow:D gryza sie, wlosy sobie wyrywaja, popychaja sie, ciagle na zlosc sobie robia..rece opadaja..ale rozumne tez sa bo dogaduje sie z nimi juz super, tylko zeby jeszcze chcialy robic to co mama chce:)moje juz naprawde duzo mowic zaczynaja i jest duzo latwiej. Ale dzieki temu tez bunty wystepuja;) wczoraj jade z nimi na spacerek, a one krzycza obie LUZIA, LUZIA! i palcem pokazuja. Ja patrze a tam za plotem rosnie RÓŻA! i mowie a skad wiecie ze to roza a one BABCIA i sie smieja:)))ogolnie chca powtarzac juz wszystko. Podchwyca slowko i powtarzaja.

Madzia moje dziewczyny tez sie bija ale widze ze to normalne jest bo naprawde znam tu w okolicy rodzicow co najmniej 5 par blizniat i nie ma takich co sie nie bija! kazdy mowi to samo..wiec chyba tak musi byc i miejmy nadzieje ze przejdzie. A ze samodzielne sie robia to dobrze. Wiadomo ze brudzic beda wiecej ale wkoncu sie naucza same jesc. Moje np same sie rozbieraja do kapania i nikt nie moze im pomagac. Mama tylko body sciaga a one nawet pampersa same i wyrzucaja do smieci:)

Iws widze ze masz przez prace duzo mniej czasu, juz nas troszke zaniedbujesz ale wybaczamy:) dobrze ze dziewczynki juz prawie zdrowe. Zeby tylko Ciebie nie wzielo!
Moze rzeczywiscie by chcialy juz swoje lozka..no wydatek to napewno jest. Ja mam nadzieje ze moje sie zlituja i jeszcze poczekaja. Na razie jest ok.

Yen ale to przez ten wyjazd sie tak ze spaniem dziewczynkom porobilo? moze to dla nich jakis szok byl..spaly tam w lozeczkach czy z Wami?
Co do przykrywania w nocy to moje uwielbiaja zasypiac nakryte na glowe az! ale pozniej wiadomo ze rozkopuja i je przykrywam.

Moje dopiero teraz zaczely spac jak ludzie. Jedza 5-6 wiec ja na ogol wstaje na 10min tylko a tak to spie cala noc. Wstajemy 7-8. Ale nie chwale ich bo juz wiem ze nie mozna:D
 
Ostatnia edycja:
witajcie

witam nowe mamusie

na krótką chwilę,

Yen cieżko powrócić do rzeczywistości naszego cudownego kraju

przyłączam sie do grona nieśpiących mam, moja mała od miesiąca toczy walki, i ląduje u nas w łóżku, wstaje o 3 w nocy z wrzaskiem i nie ma zmiłuj, bierzesz bo nie chcę żeby obudziła brata, myślałam, że jak zawsze u mnie coś...a szczerze lżej mi sie zrobiło, myślałam, że może coś ją boli w nocy, boi się, ale wszystko przerobiłam, ale ja jestem taka cwana, że jak ona zaśnie to ją cyk do łóżeczka swojego, śpi wtedy do rana. Też mają etap mówienia nie, szarapania, ciągania za włosy i miłości do jednego rodzica w danym momencie, drugi może nie istnieć...

co do przkrywania moje są nakryte póki zasną a potem to już na kołdrze, kołdra na podłodze do wyboru do koloru

a jeszcze ta pogoda jak pomyślę o zimie i gonitwach po całym domu to jestem przerażona...

jak czytam, że wasze maluchy jeszcze jedzą w nocy to jestem zdumiona i zachwycona, że moje sobie odpuściły nie miałabym siły chyba znów wstawać robić mleko,chociaż...

uciekam do papierów, kontrola unijna już tuż tuż, dwoje dzieci do zabrania...stąd moja absencja...praca, dom, a wieczorem prasowanie, pranie, dobrze, że w pracy mam dostęp do komputera bo w domu zarasta tylko kurzem...

pozdrawiam i ściskam
 
A ja tez sie ciesze ze juz w domku jestesmy...:tak:
Tutaj jakos dni inaczej leca..wszytko pooukladane- znow wracamy do rutyny ale dobrze mi z tym bo wiem co , kiedy i gdzie..:tak:
Walcze z dziewczynami bo niestety pobyt w Polsce zaowocowal strasznym rozpuszczeniem a co za tym idzie na kazde moje "nie" dziewczyny leza i wyja na podlodze!! Ale widza juz ze z mama nie pojdzie im tak latwo..:tak: A w poblizu nie ma ratunkowej dloni babci czy dziadka...:sorry:
Poza tym cuudnie sie rozgadaly- tak sie strasznie ciesze!! Do tego powtarzaja slicznie wszytko po angielsku i nie tylko slowka ale zdania:tak:
Starsznie niesmiale sie zrobily jesli chodzi o kontakty z nowymi osobami..

Aaa i mialam jeszcze napisac..bylysmy u ortopedy a nawet dwoch. Kazdy stwierdzil ze Amleka ma rowne nozki- ma co prawda jedna lopatke troche nizej ale prawdopodobnie jest to efekt napiecia miesniowego jakie miala.Wiec jestem spokojna...
Na razie mamy z tym nic nie robic bo jest jeszcze za mala.
Dali mi tez wyklad na temat butkow do chodzenia...:-)

Iws, Yen ..wspolczuje Wam tych nocy przespanych w czworke w jednym lozku..:-(
Sami to przechodzilismy wiec wiem co to znaczy...:sorry:
Kasiu...badz twarda i konsekwentan...wiem ze serce sie kraje jak slyszy sie placz przez pol godziny od polozenia malych ale uwierz mi to wkroce zaowocuje przespanymi nockami....w swoich lozeczkach..

Co do buntu to nie pociesze Was...u nas jest ciut lepiej ale kilka miesiecy niestety to trwa..:eek:


A tu moje kobietki...:-)



Uploaded with ImageShack.us
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny znacie sposoby, zeby dzieci spaly spaly na drugim boczku, moje upodobaly sobie prawa strone i nie moge ich tego oduczyc ...

JOla sliczne ANiolki :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry