Tak czytam sobie..oj to bedzie kolejna rewolucja jak male przeniosa sie do lozek wiekszych..strach pomyslec

u mnie to juz widze jakie latanie by bylo w ta i spowrotem. Poczekam jeszcze troche az sie uspokoja troche z tym lataniem swoim..mam nadzieje ze to przechodzi kiedys
Iws ale zdolne masz dziewczynki

moje tez buduja, jesc lyzeczka tez probuja ale z kubeczkow jeszcze nie. Pewnie dlatego ze im nie daje zeby mi nie narozlewaly

moje wczoraj podlapaly jak mowilam OK,chodza obie i OKAJ

jak to smiesznie brzmi

fajnie sie juz z nimi gada. Majka wczoraj wypila mleko i lapie sie za brzuch i mowi BOLI, BOLI. Po chwili beknela tak glosno i juz zadowolona
Karola nie bedzie lekko na poczatku napewno ale dasz rade. Pamietam ze zadawalam tez duzo pytan wtedy i bylam zagubiona rownie mocno jak Ty. Z kapaniem to u nas zawsze 2 osoby byly jak byly malutkie. Jedna tatus czy babcia kapali, ja wycieralam, ubieralam i pozniej nastepna. 10min i po robocie

teraz tez oboje kapiemy zawsze jak M jest ale juz w duzej wannie
Co do karmienia,ja butla na 2 rece od poczatku, zawsze sie budzily w tym samym czasie na jedzenie i raczej spaly razem zawsze i tak jest do tej pory. Zdarzaly sie dni gdzie byl kompletny chaos..
Co do spania w nocy iws dobrze napisala..da sie bez niego zyc!

Ja spalam po 2-3 godz w nocy i przezylam. Chociaz wiadomo ciezko jest funkcjonowac z takim zmeczeniem. Moje dzieci mi uswiadomily ze wszystko da sie przezyc chyba

Teraz dopiero sobie odsypiam ale tez zdarzaja sie noce ze wstawac musze..
Ostatnio w H&M na wyprzedazy nakupowalismy malym ciuszkow i juz mialam nic nie kupowac procz kurtek i butow na zime..poszlam do lidla dzisiaj a tam takie sliczne, rozowe oczywiscie

, bluzy no i musialam kupic
