reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
hej za dużo się w tym kierunku nie zmieniło niestety. Po południowej drzemce nasikają do nocników, czasem przyniosą i pokazują żeby ich posadzić ale raczej nocnik pozostaje pusty. Ja tam uważam, że jeszcze mamy czas, do niczego ich zmuszać nie będę. W wakacje solidniej poćwiczymy.
 
zoska u nas wyglada kiepsko - ale na razie nie naciskam - kurka jest taki problem że nie moge je nauczyć żeby wołały że im się chce - nawet po fakcie nie mowią że zrobiły! Ale na wiosnę biorę się za to ze zdwojoną siłą:cool:
 
Ja tez wolałam jak był ten mrozek przynajmniej z rana to jakoś tak dziewczyny zdrowsze chodziły a tu znowu katar się przyplątał i Jula zaczęła kasłać. Dziś nad ranem dostała gorączki. Tatuś z nia siedzi i z Mają - akurat wziłą urlopu pare dni.

Nocniki - u nas zero! Jakoś nie specjalnie je interesują a jak siedzą to zaraz wstają. Jak przyjda cieplejsze dni to pewnie bedzie trzeba zakasać rękawy i uczyć. Jeszcze Panie w przedszkolu podpytam bo może maja jakies sposoby :)
 
Moje tez usiądą na nocnik, pośmieją się i na tym koniec. Był czas, że jak coś naprodukowały to przychodziły i pokazywały, że coś w pieluszce jest. Teraz juz im się nie chce. Jak poczuję zapaszek lub spytam czy cos jest to one się śmieją i kiwaja na nie. Uciekają od razu. Jula to jeszcze to swoje ulubione "nie"! Pieluch schodzi mniej to widać choc w nocy to napompowane że hej.
 
Wzielam sie za swiateczne porzadki i jakos nie mam czasu nawet popisac, wejde poczytam troche i zaraz znowu cos:/ wczoraj sie wyrwalam na zakupy z przyjaciolka, jutro ide do fryzjera na pasemka i tak ciagle czasu brakuje zeby nadrobic ale widze ze tez bardzo duzo nie piszecie na szczescie:)

Iws nas tez jakis katar, Majka miala 2 dni i kichala jak nie wiem, teraz na Julke sie przenioslo ale tez juz lepiej po 2 dniach, jak zaczyna tylko sie cos dziac, to daje cebion i calcium i przechodzi na ogol.

Kasiu wspolczuje tych nocek z Maja:/ przyzwyczaila sie najwidoczniej. U nas to nawet jak raz kiedys wzielam jedna to juz druga krzyczy wiec nie biore wcale. One sa tak zwiazane silnie ze jak jedna sie obudzi nawet a druga spi w dzien to zejde na dol i zaraz tamta sie budzi i zaglada siostrze do lozka ze jej nie ma i placz.
Co do nocnikow to moje dziewczynki tez nie interesuja..mowia np fu, sprawdzam, jeszcze nie ma, wiec pytam czy siadamy na nocnik to one ze nie a zaraz juz jest fu! wiec juz wiedza ze im sie chce i mowia o tym ale z nocnika uciekaja jakby parzyl! i jak cos zrobia tez przychodza i mowia ze maja. Rano np mowia DUZIO SIUSIU MAJA(JULCIA) MA:D PUPE(KUPE) NIE! Tez zamierzam zaczac odzwyczajanie wiosna-lato jak od wrzesnia chcemy je dac do przedszkola.
Ale narazie bardziej martwia mnie te dydusie bo zwariowac idzie. Kiedys byly tylko do spania a teraz! moga z nimi caly dzien chodzic z przerwami na jedzenie! i tylko wolaja DUSIA:D
 
Ostatnia edycja:
iws = dzieki to moja Baska tez potrafi ulac nawet po 1godz i je strasznie zachłannie w sumie zawsze pierwsza opróznia butle, no coz czekam z niecierpliwoscia az usiada:-D
 
reklama
Do góry