reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

reklama
Karola to tak jak mowi Yen, kazdy inaczej, moje wogole nie chcialy siedziec, one zaczely sie czolgac, raczkowac, wstawac a siedziec nie mialy czasu:D do tej pory tak jest:D wydaje mi sie ze pozno usiadly tak naprawde ale dokladnie nie pamietam. Wiem ze wstaly jak mialy 8 miesiecy.
 
U mnie pozno siedzialy chyba jakos kolo 6 miesiaca.

A tak apropo spania.Z braniem do lozka mam spokoj, przynajmniej narazie ..Dziewczynki nigdy nie chcialy, choc kilka razy probowalam.Wtedy odpychanie i wrzask.One lubia swoje lozeczka.
Ja za to mam mega problem w dzien.One nie chcs zasnac nigdzie tylko w wozku!
Probowalam kilka razy juz odzwyczajac ale nie ma mowy !
Wozio i juz.Ale moj Max tez tak mial.Dopiero jak mial dwa lata zaczal zasypiac po poludniu w lozeczku.
Bardziej mnie denerwuje mala synchronizacja:-( Zoska zasypia odrazu a Hanka czeka jak Z zasnie i jest w siodmym niebie, bo ma mame tylko dla siebie.Zosia jest bardzo dominujaca, robi duzo halasu kolo siebie.A Hania to czuje i w ten sposob reaguje.Wtedy jest szczesliwa ze ma mnie na wylacznosc.
Ale to upierdliwe, bo wiadomo ze jak spia to moge np obiad zrobic czy podlogi umyc, a jak jedna lazi to juz dupa zbita.Potem tamta wstaje to ta idzie spac.Zdaza sie ze razem spia ale to juz rzadkosc i to mnie rozwala:-(
 
Ostatnia edycja:
U mnie pozno siedzialy chyba jakos kolo 6 miesiaca.

A tak apropo spania.Z braniem do lozka mam spokoj, przynajmniej narazie ..Dziewczynki nigdy nie chcialy, choc kilka razy probowalam.Wtedy odpychanie i wrzask.One lubia swoje lozeczka.
Ja za to mam mega problem w dzien.One nie chcs zasnac nigdzie tylko w wozku!
Probowalam kilka razy juz odzwyczajac ale nie ma mowy !
Wozio i juz.Ale moj Max tez tak mial.Dopiero jak mial dwa lata zaczal zasypiac po poludniu w lozeczku.
Bardziej mnie denerwuje mala synchronizacja:-( Zoska zasypia odrazu a Hanka czeka jak Z zasnie i jest w siodmym niebie, bo ma mame tylko dla siebie.Zosia jest bardzo dominujaca, robi duzo halasu kolo siebie.A Hania to czuje i w ten sposob reaguje.Wtedy jest szczesliwa ze ma mnie na wylacznosc.
Ale to upierdliwe, bo wiadomo ze jak spia to moge np obiad zrobic czy podlogi umyc, a jak jedna lazi to juz dupa zbita.Potem tamta wstaje to ta idzie spac.Zdaza sie ze razem spia ale to juz rzadkosc i to mnie rozwala:-(

ja mam ten sam problem Gosiu jedna zasypia druga sie budzi albo jak obie spia to Julka lata i wrzeszczy. mam jeden opracowany sposob- biore Julke ze soba do kuchni, dzieciaki spia obok w pokoju, ja mam nianie wiec je slysze, sadzam ja w high chair i daje jej rozne foremki do ciasta, ciastoline, ksiazeczki lub puszczam baje a ja wtedy robie obiad, pranie podlogi i inne :cool: narazie dziala :-)
 
Karola - nie martw się. Przyzwyczaisz się. Ja później to tylko podchodziałm (jak leżały w leżaczkach ) i sprawdzałam czy nic na pieluszcze tetrowej nie ma. Jak było to zmiana pieluszki. Wytarta szyja i gotowe. Trzeba tylko pilnować. Miałam to szczęście, że dziewczyny zawsze leżały na boku prawie więc nie bałam się że się zachłysną. Choć jak juz były większe to będzie to mniej odczuwalne. Moje dziewczyny siadać zaczęły tak chyba koło 6 miesiąca, ale pewnie to pewnie z kilka później.

Moja Julka to nie raczkowała wcale. Ona siedziała, na pupie się przesuwała - jakoś nie chciała gonic za Majką po domu. Nie lubiała leżec na brzuchu także. Potem poprostu wstała i poszła. Co prawda dwa miesiące po Majce ale od razu z grubej rury po całym domu :) Ale pierwsza nauczyła się skakać - odrywac od podłogi :)

Moje np. nie mają jeszcze trójek :)
 
u mnie Filipek jest spokojny,nigdzie mu sie nie śpieszy,na wszystko ma czas a Kuba..istny diabeł!!jak biorę go na kolana to siedzieć nie chce,prostuje nogi do stania a jak już położę go na macie to obraca się na brzuch,wypina pupkę do góry,staje na kolankach i wędruje po pokoju:-Dkomicznie to wygląda...wczoraj poszlam do kuchni tylko obiad zamieszac a on przemieścił sie o 2 metry SZOK!!:szok:
 
I to się dopiero zacznie! :) A potem będziesz wołać gdzie są - tak jakby dzieciaki umiały Ci odpowiedzieć i latac w gorączce :) Pamiętam, że sama się z siebie śmiałam wtedy. Potem dojda zapory z poduszek, pudełek i innych dostępnych rzeczy :)
 
Iws piszesz że twoje nie mają jeszcze trójek - tzn zębów?
Mój Michał to na dole ma tylko jedynki i czwórki. Nie wiem czy powinnam się martwić że jeszcze nie ma trójek i dwójek?

Z tym sikanie to u mie też tragedia - wczoraj Michałek raz się załatwił potem nie chciał założyć pampersa, no i za jakieś pół godziny połowe siku do nocnika a połowe koło nicnika. No i dalej nie chciał założyć pampersa. co jakiś czas mówił ku ku - myślałam że chce kupe więc go chciałam posadzić ale on nie chciał poszłam do kuchni a za jakiś moment mąż mnie woła Basia, Basia ratunku - szybko biegne co się stało a tam Michałek kilka bobków zrobił ale niestety nie do nocnika tylko na kanapę. Dzięki bogu to były bobki ale jak by było coś rzadkiego to mamusia by miała sprzątanie.
Ja też dopiero zacznę chyba na wiosnę.
Chociaż ostatnio moja koleżanka co ma bliźniaczki 2 miesiące młodsze od moich chłopaków w tamten poniedziałek się wzięła za oduczanie od nocnika a od piątku jedna już nie chodzi wcale w pampersie a druga wprawdzie też nie ale od czasu do czasu nieraz jej się zdarzy nasikać na podłogę. Więc trochę jej zazdroszczę.
 
My na wiosne planujemy dokończyć wykończenie domu także chłopcy bedą mieli swój duży pokóji w planie mam założenie barierki-furtki nie wiem jak to nazwac,zeby zer swojego pokoju nie wyszli,tym bardziej ze blisko sa schody na dół:/
 
reklama
zośka - tam chodzi mi o zęby. Dwójki im już wyszły na szczęście. Za to przestały lubic mycie zębow. Tj. chca brać szczoteczki i czekają az im nałożę pastę, ale one hop do buzi, wyssac pastę i wystawiają znowu szczotki po pastę! Na siłę nie chcę szorowac bo jeszcze im obrzydnie całkowicie! Nie wiem,
I na zabawę probowałam i że mamie będa myć a mama im itp...

U nas dziewczyny lubia latać nieubrane. Julka ostatnio nawet nauczyła się zdejmowac rajstopy! i Patrzę a ona leci z gołymi nogami! Majka wczoraj nauczyła się wsadzać sobie buty na nogi i wieczorem latała po domu w zimowych! Pomysły dzieci!!!!
 
Do góry