reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

U nas ostatnio problem z kaszlem non stop ale teraz uparłam sie ze nie dam antybiotyku tylko wylecze bez no i inhalator kupilismy przyjedzie jutro. Zobaczymy czy bedzie poprawa.
A generalnie co tam dajecie do tych inhalacji oprócz tej soli i beroudalu?


ja tylko to- i to na mokry kaszel/katar
zdrowka dzieciaczki

Klaudia nie ma kaszlu i kataru..bo wlasnie uzylismy inhalator...ale mowi, ze ja wszystko boli...i jest zmeczona...;/..wczoraj szybko padla spac...oby nic sie nie wyklulo...zaraz zabiore ja na male zakupy...pozniej bedziemy sprztaly gotowaly;)
 
reklama
u mnie na mokry kaszel pomaga pulmicort. I wierzcie mi, że ten paskudny długotrwały kaszel zniknął (obym nic nie wykrakała). 11 czerwca idę do pulmonologa który był alergologiem. Więc jestem już znacznie spokojniejsza. Ale jedno napewno wiem. na 100% ma alergię wziewną. Wczoraj byliśmy na dworze i w pewnym momencie jak staliśmy koło krzaków zaczęła kaszleć. Ale to jak. Zrobiła się czerwona i zaczęła się zaciągać. Od razu nastąpił odwrót do domu i inhalacja z pulmicortu. Poprawa natychmiastowa. Więc będę musiała brać na wszelkie dalsze podróże inhalator. No cóż.
 
Fredka, najważniejsze to dojść wreszcie co dziecku jest, wtedy znajdzie się sposób by pomóc. Zawsze to krok do przodu, nie szukasz po omacku. Oby ten lekarz pomógł rozwiązać problemy, choć termin jest niezły, 3 tygodnie czekania :szok:
 
Kakaw ja chyba bym powiedziała pani jaka jest sytuacja rodzinna - że Sandra przeżywa na pewno i tak odreagowuje- tzn nie usprawiedliwia to takich zachowań i oczywiscie przyzwolenia nie może być ale może jak Panie zrozumieją co jest grane to więcej cierpliwości i zrozumienia i jakieś obserwowanie jej żeby jej zawczasu pomóc rozładować zlość, zanim zrobi to na jakimś dziecku...bo przypuszczam że tak to może działac - ma w sobie dużo negatywnych emocji i nie radzi sobie z nimi...i właśnie może ty w tym kierunku sprobuj z nia rozmawiać - co robić jak się na coś zezłości- nie ze nie wolno się złościć - bo jak najbardziej wolno - tylko że nie wolno wtedy nikogo bić a można na przykład....
Karol tez głupie zachowania przynosi-plucie itp
Bartek chce naśladować Karola ale niestety w druga strone to tez działa - regresik nas dobija...poza tym Karol w przedszkolu jest bardzo grzeczny i chyba raczej niezbyt wylozowany (choć chodzić bardzo lubi-ostatnio nawet kazał mi później po siebie przychodzić) ale potem w domu sobie na nas odbija po kilkakroć...
 
Kakaw ja nie wiem jakbym sobie poradziła z tą sytuacją. Przeczytałam wypowiedź baśki i myślę sobie, że dobrze radzi. Cięzki przed Wami okres i bardzo wam z tego powodu współczuje.
Kasiu, to tylko 3 tygodnie. Do alergologa raz czekałam 2,5 miesiąca.
 
:szok: takie terminy to jakaś porażka. I co robić przez te 2,5 miesiąca z chorym dzieckiem, przecież choroba się rozwija.
Ja dwa lata temu miałam poważne problemy z zatokami, miałam mieć operację, ale terminy za około 2 lata, w końcu po znajomości trafiłam do Poznania, tam miałam się zgłosić za miesiąc (inna sprawa, że normalnie tam się czeka 3-4 miesiące), w międzyczasie kolejne antybiotyki, punkcje, i w efekcie okazało się, że operacja nie będzie konieczna. Dziś do mnie zadzwoniła pani ze szpitala w Międzylesiu, że wyznaczono mi termin na 24 września, normalnie śmiać mi się chciało. Ale stwierdziłam, że niech mnie wpisze, pójdę 8 czerwca na konsultację, żeby się przebadać, bo ostatnio znów jest gorzej. W razie czego termin będę miała blisko :-D
 
a Klaudia chyba cos z przedszkola przytargala..jakis wirys gardla czy cos..niby opanowalismy..w miare..ale mimo wszystko jeszcze takie jakby w krosteczkach bylo...wlacznie z jezykiem..juz nie boli i goi sie..ale ..lepiej by lekarz to zobaczyl...dzis sie nie dodzwonilam rano, a p[ozniej zapomnialam..
Na ur.kumpela powiedziala, ze jej corka dokladnie z takimi samymi objawami w piatek wropcila z przedszkola tzn..senna, podgoraczkowana i narzekajac ana bol..nie wie (jak ja>) czy gardla..migdalow...dziasel..jezyka...co przelykala to mowila..boli..
juz Dusia nie narzeka, ze boli ..od wczoraj juz energia wrocila..no, ale i tak to gardlo jakies takie inne...
 
o rany Klaudusiu, co się dzieje z Twoim gardziołkiem? Zdrowiej nam tu szybko!!!

Rusałko a jak dzisiaj czuje się słoneczko?
 
Fredziu- od niedzieli niby juz mowi nic nie boli..smiga jak ta lala..a teraz spi ...tak twardym snem, ze mozna ja calowac, gadac do ucha..spiewac:D a ta sie ewent.przeciagnie;)..ale i tak pojde do GP ..skonczyl mi sie paracetamol..to niech da:D pewnie sie przyda:p...
 
reklama
To Olga mi wczoraj gorączkowała - wysoko - i dziś w nocy. Jak na razie jest dobrze. Zobaczymy, czy znów gorączka wróci, czy będzie ok
 
Do góry