reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

reklama
Coś mi się Stas rozkłada. Kaszle okropnie i gorączke miął dziś wieczorem 38,9oC. Jak do rana nie będzie lepiej (a cos czuję, że nie), to smigamy jutro do lekarza na osłuchanie.
Troche nam to krzyzuje plany, bo jutro mamy u Wojtka w grupie "lekcję" muzyczną: gitara+flażolet. Idziemy z Marcinem, żeby troche pograć dzieciom. Ale jak Staś będzie taki marny, to sama nie wiem, czy nie odwołać akcji.

Byłam dzis ze Stasiem u ortopedy z tym jego chodzeniem na paluszkach. a razie wszystko w stópkach jest w porzadku, przykurczów nie ma. Mam zapobiiegawczo masować mu podeszwy i ścięgna achillesa i ma chodzić po domu w kapciach ze sztywną pietą, bo to mu nieco utrudni chodzenie na palcach. No i trzeba czekać aż mu to przejdzie. :-)
 
Rusia, zdrówka dla dzieci!

Tragedii nie ma, choć Stas do przedszkola nie poszedł. W nocy nie miał gorączki, mniej tez kaszle. Nawet do lekarza nie poszłam, bo stwierdziłąm, że może sam zwalczy, a tam to sie tylko czymś innym zarazić można.
Zobacyzmy jak dzisiejszy wieczór.
 
reklama
Zdrówka dzieciaczki!!!
U mnie bunt dwulatka. Ala okropnie broi. Wierzcie mi ale wieczorem padam na pysk. Jak nie płacze i terroryzuje,to coś broi. I tak na zmianę. Mam serdecznie dosyć. A w nocy... zawsze ale to zawsze do mnie przychodzi ...oczywiście z rykiem bo jakby mogło być inaczej. Zrobiła się taką beksą,że ręce mi opadają. Staram się nie poddawać, po pół godzinie jestem bliska obłędu po godzinie tracę cierpliwość. A ona ręce do buzi i wymioty na zawołanie. tak się u mnie terroryzuje a jak nie to rzuca czym się da. Jestem narazie nie do zdarcia i się nie poddaje ale jak długo wytrzymam kto to wie.

Ciekawa jestem jak Baśka sobie daję radę... Hop hop napisz coś kobieto !!
 
Do góry