reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Nasze Obawy

czy wiecie o jakichś czynnikach alergogennych w ciaży, czy cokolwiek jak takiej sytuacji uniknąc?
No właśnie nie bardzo da się cokolwiek "prewencyjnie" zastosować :no: Mówi się, że rośnie szansa, że dziecko nie będzie miało alergii, jeśli od urodzenia ma kontakt z alergenem - czyli np. sierścią. Ale jednocześnie badania potwierdzają przypadki zgoła odwrotne :confused:
Też mam to zmartwienie - mamy dwa kotki i nie widzę pozbywania się ich z domu :-(
 
reklama
pocieszające Jolu ale ja mam 2 koty i psa:laugh2: . Żadnego sie nie pozbedę, (przynajmniej na razie tak twierdzę), to do tej pory to były moje dzieciaczki...:tak:
 
Sorga, spoko wodza - zobaczysz jeszcze kto jest Twoim oczkiem w głowie :-D

A co do alergii - diabli wiedzą skąd się to paskudztwo bierze. Ja całe dzieciństwo (do ok. 19 roku życia) nie mogłam wejść do basenu bo miałam od razu zapalenie zatok - okazało się że to uczulenie na związki chloru. Teraz nic mnie już nie rusza.

Za to moje szczęście ma straszną alergię na koty. Ale dopiero od kiedy skończył 30 lat. Wcześniej nic go nie ruszało. I bądź tu człowieku mądry :baffled:
 
My mieszkaliśmy przez 6 lat z rodzicami i oni od zawsze mieli koty, a psów nigdy. Nasz mały uczulił się właśnie na nie, ale nie jest to żadne wielkie uczulenie, więc spokojnie może odwiedzać babcię.
Także w sprawie alergii nic nie jest pewne.
 
Dziewczynki chciałam sie pożalić.
Byłam wczoraj u mojego gina (moja sprężynka prześliczna, tak skakała jakby była na trampolinie).
Przyznałam się lekarzowi do bólów brzucha - a on mi na to że to niedobrze. Że na bóle macicy bo rośnie to jeszcze za wcześnie. I że to mogą być skurcze macicy, która chce się Kruszynki pozbyć. I że teraz jest najgorszy okres bo łożysko powinno zacząć przejmować funkcję dostarczania progesteronu. I być może go brakuje. Dostałam dufaston i od wczoraj brzuch mnie boli non stop.
Co ja mam na ten temat myśleć? Pobolewa Was czasami? Czy to faktycznie takie niebezpieczne bóle?
Nie wiem jak to opisać, to mnie nie boli tak bardzo tylko po prostu cała uwaga moja się tam koncenrtuje i czuje jakby mnie tam tak delikatnie ściskało.

Może uda mi sie przetrwać do 15 tygodnia?:confused: :-(
 
Efilo, spokojnie, ja wiem, że trudno się nie przejmować, ale postaraj się skupić na czymś innym. Po prostu jak bardziej zwracasz uwagę to masz wrażenie że bardziej boli. Duphaston Ci pomoże i wszystko będzie OK. :tak:
 
Efilo mnie tez brzus boli, ja biore cały czas luteine dowciapna i no-spe.Trzymam kciuki wszystko bedzie ok.
 
Efilo ja też czasami się denerwuję, bo brzuch mnie może nie boli ale czuję ciągnięcie koło miednicy z jednej i z drugiej strony i chyba w ten spsób się rozciąga macica. dziwne że lekarz mówi że to napewno nie ciągnięcie macicy-przecież właśnie ona teraz ma najtrudniej bo zaczyna się rozpulchniać a później to nie będzie się kurczyć bo się unormuje ten jej wzrost. Bierz leki-nie myśl o tych "bólach". Trzymaj się!!
 
reklama
Jesteście kochane.
Byle jeszcze wytrzymać trzy tygodnie. Przestanę się martwić. O ile oczuwiście co innego nie wyskoczy.
W tym tygodniu idę na usg genetyczne :baffled:
Kto powiedział że ciąża to taki cudowny beztroski okres? :-)
 
Do góry