reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dziewczyny jesteście po prostu cudowne :tak:

Betunka pieknie to wszystko napisałaś! Podpisuję się pod tym obiema rękami!

Ann przekaż koleżance że butelkowe dziecię i mama absolutnie nie należą do gorszej kategorii! Też jesteśmy wspaniałymi mamami, dziecko na mleku modyfikowanym także rozwija się znakomicie. I niech nie słucha "życzliwych" osób!
Moja teściowa była na tyle nietaktowna że wiecznie chodziła za mną, gapiła się jak ja walczę o każdą krople mleka i komentowała że ona to miała takie mleko że inne dzieci mogła karmić.. Normalnie żenada :no:
To jeszcze bardziej podnosiło mi ciśnienie, denerwowałam się co również miało wpływ na dzieciątko. Wszak takie maleństwa wyczuwają nasz nastrój.
Niech więc koleżanka się uspokoi i może zabrzmi to brutalnie, ale na chłodno musi przekalkulować czy to w ogóle ma sens. Jej nerwy, płacz, stres, odbierający radość z macierzyństwa. Dzieciątko też się stresuje tym wszystkim. Nie dajmy się kochane zwariować!
Tu znalazłam dosyć fajny artykuł :tak:
Nie taka butelka straszna - Karmienie butelką - Niemowlę - BabyOnline.pl
 
reklama
Ann- trzymamy && za koleżankę:)
Ja dodatkowo trzymam &&&&& za dzisiejsze wizytówki:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki jesteście wspaniałe!! dziękuję Wam!
A już w szczególności betunce i myszy ;**** przekażę wszystko :))))
a wiecie co mi się przypomniało? jak moja najstarsza siostra pierwszy raz była w ciąży, to też była forumową ciążówką, było to lat temu 10 ;) ja wtedy byłam nastolatką i zachorowałam na mononukleozę, bardzo ciężko to przechodziłam i ona założyła wątek, co by dziewczyny napisały coś miłego, kilka słów pocieszenia dla mnie, a potem wysłała to tacie na maila i tata mi wydrukował :) jejusiu, ile to mi wtedy radości sprawiło, do tej pory mam ten wydruk. a teraz Wy będziecie tak dla kogoś podporą ;*** dziękuję!
 
Fajnie to napisałyście laski. Jak po porodzie będę miała problem z karmieniem, to wróce sobie do tych wiadomości :rofl2:
 
heh skarbnica wiedzy jest na tym naszym forum, ale i tak myślę że będziemy wszystko wałkowały jeszcze raz na nowo :):)
ann teraz Twoja w tym głowa,żeby wszystkie ważne informacje jak najlepiej przekazać i... przynieść trochę pomocy - bo takie dobre słowo to najważniejsze - trzymam kciuki, za Ciebie i koleżankę
 
no no, już przekazałam elektronicznie, czekam na reakcję ;) dziękuję jeszcze raz :*
 
Dziewczyny, mam do Was pytanie...

już kilka razy to zauważyłam, ale hmm,, dziwne to trochę :cool::cool:

Zawsze jak Maleństwo szaleje w brzuszku, przykładam rękę do brzucha i czuję jakby takie pulsowanie..... :sorry::sorry::sorry:Czy to możliwe, ze jak Maluch tak bryka w brzuszku, zmęczy sie, to mu serduszko szybciej i mocniej bije, a ja mogę to wyczuć ręką???? Teraz Brzdąc śpi, i jak przykładam rękę, to nic nie czuję... ale jakąś godzinę temu jak usypiałam Igusia leżąc na łóżku, Maleństwo zaczęlo szaleć i normalnie czułam przez rękę jakby bicie jego serduszka:crazy::crazy: Możliwe to???
 
Też sobie o tym pomyślałam... ale teraz jak Maluch śpi, to ja nie czuję mojego serca, przykładając rękę na brzuch:crazy:
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry