reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja w sprawie bólu kosci łonowej usłyszałam nawet, że to super - bo wszystko idzie książkowo i akurat ta część ciała powinna mnie boleć:-) Jakbyście od swoich lekarzy usłyszały cos bardziej konkretnego to dajcie znać. Mi jakoś, odpukać, ostatnio ból przeszedł... ciekawe na jak długo.
 
reklama
Mnie tez lekarz caly czas powtarzał -że tak niestety jest i może boleć! Niestety te ostatnie dolegliwości są straszne, tak jak mówiłam próba podniesienia lewej nogi, masakra :shocked2: W nocy się budzę bo boli :-(
 
Jakbyście od swoich lekarzy usłyszały cos bardziej konkretnego to dajcie znać. Mi jakoś, odpukać, ostatnio ból przeszedł... ciekawe na jak długo.


Hej, ja miałam potworny ból kości łonowej od początku marca. Trafiłam do pierwszego lepszego lekarza (głównie po zwolnienie), bo już nie mogłam w ogóle chodzić. Nawet po domu prawą nogę za soba wlokłam. Diagnoza była: początek rozejścia spojenia łonoweo i zapewnienie, że to się po porodzie zrobi. Wróciłam z rykiem do domu, bo wcześniej w pracy naczytałam się, co to oznacza.

Po 2 tygodniach poszłam do swojej (nowej) lekarki, która już wpisała podejrzenie rozejścia i skierowała mnie na konsultację i USG kości łonowej do szpitala. Ledwie się tam dowlokłam, ale wymacało mnie 2 lekarzy niezależnie, zrobili mi USG i powiedzieli, że żadnego rozejścia nie ma. Podobno w pierwszej ciąży nie może być. Na USG wyszedł mi odstęp 5,5mm, czyli prawidłowy. Może zadziałali tez psychologicznie, ale po tej diagnozie udało mi się przejść spory kawałek do busa ze szpitala. W następnych dniach bolało, ale już jakby mniej np. rano bolalo bardzo a po południu przechodziło albo odwrotnie.

Jakoś tak od Wielkiego Poniedziałku chodzę już normalnie. Kość nie boli wcale. Pozostał tylko niewielki ból w prawej pachwinie, coś jakby naciągniete ścięgno, ale to jest już pikuś w porównaniu z tym, co było.

W szpitalu też usłyszałam, że powinnam się cieszyć, bo to oznacza, że łatwiej urodzę.
 
dziewczyny ja wiem, ze Wam sie pewnie wydaje, ze to nie mozliwe w tym stanie,ale tak sobie zdalam sprawe, ze mi bol przeszedl odkad zaczelam chodzic na cwiczenia ze szkoly rodzenia... Troche pomachiwania nogami, kocie grzbietki, bioderka i lekkie naciaganie a tu popatrzcie... Nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze mi przeszlo... ;-) Moze sprobujcie troche pocwiczyc ?
 
ja też od wczoraj mam mocny ból w pachwinach, rano było w porządku a wieczorem to nie wiedziałam jak się ułożyć, mi pomaga spanie z poduszką pomiędzy nogami. I tak jak anja85 napisała po ćwiczeniach na piłce przeszły mi bóle kręgosłupa, tylko, że podobno w przypadku bólu w pachwinie i spojeniu łonowym trzeba uważać z ćwiczeniami. Nam położna powiedziała, że gdy któraś będzie je mocno odczuwała to nie może wykonywać pewnych ćwiczeń aby nie doprowadzić do rozejścia się spojenia.
u mnie ból nasila się po większym ruchu ale to chyba dlatego, że troszkę się zastałam, jak ćwiczyłam codziennie to było lepiej.
 
kaliope - mnie boli i tył i przód :-( Jesli to dobra oznaka to jiech boli, bo z Adą nic mnie nie bolało i miałam za swoje przy porodzie :-(
 
Ja tez chodzę n ćwiczenia dla cieżarnych i muszę przyznać, że sporo mi dają:tak:
Zastanawiam się nad czymś innym. Dziś, jak szłam na spacer z psem, to tak mnie pipka bolała, że miałam wrażenie, że mi mała zaraz wyleci i się przestraszyłam. Już trzeci raz tak miałam. Teraz jest ok. W poniedziałek idziemy prywatnie do mojeg:tak: gina, żeby sprawdzil co i jak
 
reklama
Doe współczuje Ci bo to ponoć bardzo boli :( Mam nadzieje, że lekarz coś zaradzi.
A Eve doskonale Cie rozumiem z ta kością...nie wiem jaki stopień masz bólu , ale mnie również bardzo bardzo boli. W jednej pozycji nie wysiedze, ból promieniuje. Ale ostatnio jakoś mniej
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry