A ja się ostatnio spaczyłam stanikowo. Wszystko po tym, jak mąż podsunął mi linka do bloga
Stanikomania!. Generalnie wniosek z tego bloga jest taki, że stanik powinno się dobierać mierząc się CIASNO pod biustem i od wyniku odejmując 5cm, bo biust ma być trzymany przez obwód, a nie wpijające się w skórę ramiączka. A miseczkę dobiera się już potem do obwodu, żeby było wygodnie wspomagając się tabelką wymiarów. I większość Polek ma w efekcie źle dobrane staniki.
Faktycznie w ten sposób najczęściej wpada się w bardzo dziwne rozmiary i trzeba się przyzwyczaić do dużych literek. Ja jeszcze przed ciążą zamieniłam 80C na 70G. I powiem Wam - rewelacja! :-) I wygodniej, i biust się dużo ładniej układa. Niestety teraz tylko wpadam do sklepu z bielizną, na wejściu pytam sprzedawczynię czy mają staniki 75G (w ciąży trochę sobie poszerzyłam obwód)... i zazwyczaj wychodzę, bo pani sprzedawczyni robi wielkie oczy

Ale ostatnio kupiłam dwa bardzo fajne w sklepie internetowym, poniżej 50zł :-)
Dla naprawdę biuściastych fajny jest np. sklep angielski
Bravissimo | Big Bras, Lingerie, Swimwear and Clothing for big boobed women, gdzie w okresie promocji fajne staniki do literki K można kupić już za 12-15 funtów, co przy dzisiejszym kursie daje żadne pieniądze :-) Nawet przysłali mi bezpłatny katalog do Polski, jak wypełniłam internetową ankietę z zapytaniem.