reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

O matko Boska:szok::szok::szok::szok::szok:oszalec mozna ze strachu
Kochana to cud ze nie osiwiałas:szok:biedny Krzys:no:straszne:-(
Najwazniejsze ze mija.Trzymaj sie Katrins i dawaj znac:tak:
 
reklama
Katrins uściskaj Małego no i ... Siebie ode mnie.
Tak wam współczuję tych cierpień no i tego epizodu z drgawkami. Marianna tez raz je miała, właśnie około 10 miesiąca i wiem jakie to straszne przeżycie. No ale żeby tak od ząbków bidulka ;-)
 
O jejku Katrins az mi sie slabo zrobilo jak to przeczytalam. Ale biedny ten Twoj Krzysiu, alez mi go zal, az sie lezka w oku kreci. Dobrze ze reakcja Benka byla wlasciwa i ze maluszkowi nic sie nei stalo. Zycze aby zabki szykbo wyszly i zeby ten koszmar sie u Was skonczyl.
 
dziekujemy za slowa wsparcia!

niestety to co opisalam, to wersja "light", bo nie jestem w stanie na spokojnie opisac tego, co bylo w miedzy czasie,bo mimo, ze Mis jest w domku caly i zdrowy, to przezycia byly okropne i na same wspomnienie leca mi lzy
 
Katrins, to dużo sił i wytrzymałości Wam życzę, oby to poszło jak najszybciej i najłagodniej - o ile to w ogóle możliwe,:-(

A my wczoraj byliśmy na 3 i ostatniej kontroli bioderek, wszytsko jest ok. więcej nie mamy przychodzić:-)
 
Katrins kochana trzymajcie sie:-(to straszne co musialas przejsc ale dobrze, ze juz po wszystkim:tak:my jak jechalismy karetka top tez nam powiedzieli, ze matki bardzo przezywaja wymioty u dzieci i wlasnie drgawki goraczkowe:-(i ze wlasnie u niektorych maluchow wystepuja juz przy 37.6 np:szok:to straszne:no:
 
katrins strasznie Ci współczuję jak czytałam to co opisałaś aż mi ciarki przeszły ważne że daliście rade i przetrwaliście najgorsze teraz dużo zdrówka życzę i oby te ząbki już wyszły i dały spokoj małemu
 
Katrins-Trzymajcie się z Krzysiem.To straszne co musieliście przeżyć,nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji.Dzielna z ciebie mamuśka a i mąż spisał się na medal,zachował zimną krew.

U nas zęby idą na całego Alunia budzi się co pół godziny,czasami co godzinę i płacze.Ma opuchniętą lewą dwójkę na górze i na dole dwójki i trójki.Niestety to jeszcze potrwa.
 
Katrinis - nie wiem co napisac, az mi lzy polecialy jak to przeczytalam, najwazniejsze ze juz z Krzysiem dobrze, dzielnie sie spisaliscie, rzeczywiscie ciezko zareagowac w takiej sytuacji gdy sie widzi wlasne dziecko w takim stanie. Ale juz napewno bedzie dobrze, maluszki szybko wychodza z takich sytuacji i to bez szwanku, napewno Krzys juz nie pamieta tej traumy. Teraz najwazniejsze zeby te zębolki szybko wyszly, a przeciwbulowe srodki nie pomagaja bidulkowi? Moc buziaczkow dla Waszej trójki.
 
reklama
z wtorku na srode mielismy kryzys, cala nocka nieprzespana, nawet moj bidulek prosil (dosłownie!) zeby mu dziasel nie smarowac, jak sie pojawilam nad lozeczkiem z tubka zelu., to maly zlozyl raczki i w placzu mowi" nie nie nie" no to juz mu nie smarowalam, tylkoo nalozylam troche paracxetamolu na smoka i jakos przysnal, ale to tak na 15-20 minut i znowu placz, ale jakos przetrwalismy do rana, wczoraj juz bylo lepiej, ale poszlam do lekarza, no i dostalam 3 dni L4, bo mlody tylko u mamy na rekach sie uspokaja, mnie juz plecy bola i rece,ale jakos daje rade, dzis juz bylo super, Krzys wygladal jak przed tygodniem... jakby nic sie nie dzialo, wcinal mleko, az smoczek trzeszczal, tylko jak cos twardzszego sie trafilo ( biszkop) no to bylo troche marudzenia, ale ogolnie obylo sie bez zelu i srodkow przeciwbolowych, teraz Misiu spi, a ja odpoczywam, bo do tego calego bigosu, moje duze kochanie wlasnie wyjechalo do poracy, wiec mialam dzis niezly galimatias, bo ja musze pamietac o wszystkim, bo on zapomina o wszystkim,np. dzis wracal 10 km, bo zapomnial plyt do kompa, a jak jedzie do roboty, to tam inaczej nie ma jak przetrwac wieczorow...tak wiec troche mi smutno, ....ale to juz temat na inny watek
 
Do góry