aneta456
kocham i jestem kochana
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2008
- Postów
- 6 185
Przy waszych dzieciach Ala to jakoś tak marnie wypada.Za rączki owszem chodzi,ale o czym tu mówić jak ona dopiero raz podniosła się w łóżeczku i dalej nie chce,a przy meblach lub w innych miejscach nawet nie próbowała.
Raczkować potrafi jak bardzo ją coś zainteresuje a nie ma możliwości w inny sposób tego dostać,niestety tak dla siebie żeby się gdzieś przemieścić to nie próbuje tylko stęka i płacze.Jednym słowem leniwa i tyle.
Jeśli chodzi o jedzenie to nadal odmawia a ja zbytnio jej nie namawiam jak nie chce to nie.
Raczkować potrafi jak bardzo ją coś zainteresuje a nie ma możliwości w inny sposób tego dostać,niestety tak dla siebie żeby się gdzieś przemieścić to nie próbuje tylko stęka i płacze.Jednym słowem leniwa i tyle.
Jeśli chodzi o jedzenie to nadal odmawia a ja zbytnio jej nie namawiam jak nie chce to nie.
Syn mojej sąsiadki 2 tyg młodszy od Olki to ma problem żeby usiąś a o pełzaniu raczkowaniu nie ma mowy. U niego to jest spowodowane tym że jest za cieżki i leniwy.Jest jeszcze raz taki jak Ola. Nawet spi na wysokim poziomie w łózeczku bo oni sie nie boją ze wypadnie no bo jak , jak się nie podnosi
Ja ja od czasu do czasu probowalam prowadzac a jak nie chciala to nieraz jej stopki moimi nogami przesuwalam albo stawialam jej stopki na moich i szlismy

Na szczęscie jakoś tak fortunnie, że tylko na boczek a że jest tłuściutka to się nawet mocno nie obiła a tylko strachu najadła a my z nią. No i dzisiaj byl dzien uprzywilejowania: na rączki, pobawić, moja biedna sliweczko..itp
, wiec wole sobie darowac i odczekac jak jej minie