reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

reklama
Troszke mnie nie było-od 3 dni rozwieszamy ogłoszenia po okolicy:-(ale trace nadzieje na to ze sie znajdzie-pewnie juz ktos go sobie wział:-(moja siostra jest załamana-przez to wszystko nie chce jesc,ogolnie chodzi smutna-kurde:baffled:mowie jej ze musi jesc dla dobra dziecka,ale doskonale ją rozumiem:-(
Natalia-Adas ma swoją ukochana pieluszke bez której sie nie rusza,a biada mi jak wyjdziemy gdzies na dluzej a ja zapomne ja zabrac:-Djuz wczesniej sie wycwaniłam i u kazdego jest przynajmniej po jednej sztuce:-pa ostatnio tez nosi podusie i sie wtula na podlodze-masz racje słodko:sorry2:
Edyta-brak mi słów-REWELACJA!!zdolniacha z Ciebie:-)
Gosia-brawo dla Wojtusia:-)
 
Z tym tortem to miałam przeboje. Samo upieczenie to pryszcz w porównaniu z tą śmieszną masą.:baffled: Tą masę kupiłam i do tego zakupilam barwniki bo masa jest biała, choć można zakupić kolorową i teraz żałuję ze tak nie zrobiłam ale z drugiej strony nie wiedziałam do konca ile tej masy mi wyjdzie na te dwa torty. Masa ma własciwosci jak modelina ale trzeba ją najpierw wyrobic i tu podziekowania dla mojego męza bo bez niego nie dałabym rady.:zawstydzona/y: On mi wyrobil a ja łączylam z barwnikami on pozniej mi rozwałkował bo tzreba duzej siły zeby to rozwalkowac.Pomógł mi przy nakładaniu. Zdobienie to już było w expresowym tempie bo bałam sie że nie zdąrze przed przyjsciem gości.a moi goscie zamiast przyjsc po południu to zebrali sie o 19.:wściekła/y::szok::angry: Oj jaka byłam wsciekła Tort mi siadł co widac na fotkach bo do pietrowego chyba sa taklie specjalne podstawy.
Szczerze.... robiłam go pierwszy raz i ostatni , bo jesli ktos ma wparawe to pewnie szybcej mu to pojdzie a ja to co podpatrze w necie probuje to robic:sorry2:. A w pieczeniu nie jestem za dobra choc ostatnio nawet mi jakos to idzie.Także na 2 latka zrobię tradycyjny torcik :-D:tak:.
 
My już po urodzinkach. Było bardzo kameralnie bo byli tylko dziadkowie i chrzestna z mężem. Nikodem bardziej był zainteresowany złapaniem świeczki niż jej zdmuchnięciem. Z rzeczy wybrał najpierw kieliszek a potem różaniec :)
 
Witajcie po długiej przerwie,
wszystkim dzieciom co już roczek skończyły składam najserdeczniejsze życzenia wszystkiego najlepszego.
My też po roczku i po wakacjach. Nasza córeczka już sama chodzi, ale chce być prowadzona za jedną rączkę, samemu się boi, choćby naprawdę mogła sie puścić. Od 2 dni śpi sama w pokoju i śpi wiele lepiej, widocznie ma więcej powietrza i nikt jej nie przeszkadza. Czyli zmiana na korzyść. Apetyt ma jak wilk, je duze porcje, miska zupy taka jak dla mnie i krzyczy "mniam mniam". I wydaje sie być stale głodna, a przy tym schudła pół kilo, hehe. Może ma tasiemca :szok:
Przymierzam się do przeniesienia córci do dużego jednoosobowego łóżka, bo ona taka duża i wierci się strasznie w nocy i często buch głową w szebelki i płacz w środku nocy. A kiedy Wy zamierzacie wyprowadzić dzieci ze szczebelek?
Nowe słówka to " mniam mniam, am, dzidzi, mama, tata, daj".
Pokazuje jak robi krowa, ryba i lew. :-D
Sama wybiera sobie zabawkę lub książeczkę i podnosi do góry i patrzy na którego z nas, żeby jej poczytać, wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu :tak: a jak my udajemy, że nie kumamy i nie reagujemy, to zmienia rękę i się złości, że jesteśmy niedomyślni i pewnie myśli "ile można czekać".
Rozpisałam sie strasznie, bo dawno nie było nas.
 
Laura - ja nie planuje narazie zmiany lozeczka bo Zuzia sie tak kreci ze napewno by nie raz spadla, pozatym duze lozko to wiecej miejsca a u nas z tym ciezko, ja odjelam od lozeczka jeden bok i przysuwam na noc do naszego lozka, i chociaz sie wysypiam bo mala spi tam cala nocke a w dzien moze wchdzic i zchodzic z lozeczka kiedy chce.

Zuzia tez sie tak tuli do poduszek jak tylko zobaczy jakas na podlodze, podbiega i poklada sie na niej, takie to smieszne i slodkie.... gdyby nie takie "male slodkie" epizody to bylabym pewna ze moje dziecko to istny diabel, czasem az plakac mi sie chce, taka rozrabiara sie zrobila ze najchetniej calymi dniami by broila, i wycwanila sie i wyglada z pokoju czy patrze a jak nie patrze co leci zaraz broic i ciaszy sie jak do niej ide i ja gonie:no::wściekła/y: Juz czasem sily nie mam:angry:

TORTY SLICZNE!!!

Kira - mam nadzieje ze piesek siotry sie odnajdzie:-(
 
reklama
Laura-witaj po przerwie:tak:tez sie ostatnio zastanawiałam nad przeniesieniem Adasia do dużego łóżka-tez budzi sie z płaczem jak walnie głową w szczebelki albo wsadzi noge.Pozatym połowe nocy spi ze mna na łóżku-wiec niedługo pewnie rozłozymy łóżeczko:tak:
Ewelia-piesek sie znalazł,zadzwoniła jakas Pani ze znalazła go w tramwaju-na szczescie znalazła ogłoszenie:-)także siostra juz spokojna:happy:
A swoją drogą Adasia tez ostatnio nie poznaje:baffled:mały terrorysta i wymuszacz:rofl2:mam nadzieje ze to przejsciowe;-)
 
Do góry