Witajcie

U nas duużo śniegu no i zimno. Prawie nie wychodzimy z domu. Teraz mam chwilę wolną, bo mąż wziął Bartka na sanki,ale to i tak na krótko,bo temperatura dosyć niska.
Poza tym u nas w porządku, mały zdrowy, odpukać.
Też broi, może nie tyle broi, co nie słucha. Najgorszy problem to ubrać go rano, ucieka, muszę go gonić, wieczorem to samo, jak ma się iść umyć to zmyka po całym domu, masakra, codziennie to samo. No i buntuje się, żeby nie chodzić spać

wydaje mi się że mówi trochę mniej niż wasze dzieciaczki, sądząc z opisu, no ale na razie się nie martwię, każde dziecko ma swoje tempo. My rozumiemy Bartka doskonale, powtarza coraz więcej wyrazów, postępy więc są, ale niestety dużo wyrazów ciągle mówi niewyraźnie.
Pozdrawiam was dziewczyny

:-):-)