reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zwierzaki - pieszczochy przyszłych Mamuś

reklama
Aniu - Słodki szczególnie gdy wsadził mi mordę w dzisiaj zakupione dla mnie ciasteczko ze śmietanką. Niedopilnowałam go i teraz niech sobie sam jej je.Popsuł mi humor. W ogóle rozrabia od rana. Od 5.30 poluje na sztuczną mysz. Poobrażaliśmy się dzisiaj na siebie i gdzieś sobie poszedł pod jakiś mebel.
 
A ja mam aż 4 kiciule i pół. "Pół" to Miecio, który znika na wiosne a pojawia się na zimę, więc go mam a nie mam.
Reszta to Filek - 6lat, bracia - Cześ i Zenek oraz mała kicia -Punto!!!
Koty są na wszystko!!!!! Bóle, smutek, nostalgia, złość - burza hormonów na to wszystko polecam 2 kilo kota!!!!!!
 
Cześć Dziewczyny!!!
Co prawda jeszcze nie spodziewam się dziecka - tak jak Wy, ale kota w domu mam. :D Jest to kot rodzinny, ale najwięcej przebywa z moim ojcem. Bardzo się przyjaźnią! :) Podziwiam Was, ponieważ ja bałabym się trochę tyle czasu spędzać z kotem będąc w ciąży. Tyle się naczytałam o toxo, że już nie pamiętak kiedy ostatnio pogłaskałam naszą księżniczkę. :( A ponieważ jestem po pewnych przejściach, to tymbardziej staram się z nią spędzać jak najmniej czasu. Chociaż ją uwielbiam!! Koty są słodki i prześliczne!!! A jakie rzeczy wyprawia, to czasem można boki zrywać. Jest to kotka przybłęda (3 rok u nas), po ciężkiej operacji w ubiegłym roku (opieka przez 24 h na dobę) - dlatego tymbardziej jesteśmy z nią zżyci...
Pozdrawiam Was Dziewczyny i kibicuję Waszym pociechom!!! Aby czas oczekiwania na pojawienie się dzieciaczków szybciutko minął!
 
reklama
Widzę, że kociary są wśród lutóweczek, co b ynie powiedzieć lutownic ;-)
U nas też jest obywatel z wąsiskami, cichopodchodzący.
To wykastrowany samiec. Jest nieco nieobliczalny, potrafi zapolować na nogę mojej mamy. Ale tłumaczy się to zachowanie jego tym, że jest klatkowym znajdą, i nie wiadomo co tak naprawdę w tym swoim kocim życiu przeszedł. Zawsze chciałam mieć kota (bez podtekstów proszę! :-)), teraz jest, ale raczej nie wiele ma wspólnego z miziakiem, który wtuli się w człowieka. Jest indywidualistą większym, niż koci charakter przewiduje. Sprzedajny i łakomy głaskania tylko wtedy, gdy łakomstwo góruje nad zniesieniem porcji czułości od domowników. Stąd zanim miska jest pełna świeżego żarcia, mizia się aż trudno się przyzwyczaić do takiej zmiany w zachowaniu kota. Ale jest ona krótkotrwała. :tak:
Zmieniając temat, czy któraś z mamuś ukochała może totalnie inny biegun, niż koci, mianowicie szczurzy?
Miałam swego czasu pięć kochanych ogonów, to dopiero inteligentne stworzenia! Tylk okażdy mówi: -ble, jaki to ma ogon. A ogon był słodziutki, mimo że łysy. :-)
Pozdrawiam!
 
Do góry