reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Nauka jedzenia kawałków

SleepingBeauty

Fanka BB :)
Dołączył(a)
21 Sierpień 2018
Postów
525
Cześć :)
Moje dziecko ma 8 miesięcy. Próbuję podawać mu jedzenie z kawałkami, takie w słoiczkach, jajecznice, chrupki kukurydziane. Ale moje dziecko krztusi się kawałkami.. nie wiem jak go uczyć, aby sobie już powoli radził z takim jedzeniem.
Macie jakieś porady ?
 
reklama
Cześć :)
Moje dziecko ma 8 miesięcy. Próbuję podawać mu jedzenie z kawałkami, takie w słoiczkach, jajecznice, chrupki kukurydziane. Ale moje dziecko krztusi się kawałkami.. nie wiem jak go uczyć, aby sobie już powoli radził z takim jedzeniem.
Macie jakieś porady ?
Niedawno założyłam podobny wątek bo miałam identyczny problem z synkiem.
Myślę że jedynym sposobem jest poczekać. Dziecko samo sobie poradzi z kawałkami gdy będzie na to gotowe. Nic nie przyspieszymy i uważam że nie ma potrzeby przyspieszać, bo niby po co?
Mój ma teraz 9 miesięcy i dopiero pare dni temu poradził sobie ze słoiczkami z 6go miesiąca a więc z grudkami i kawałeczkami.
Odczekaj jakiś czas i znów spróbuj podać synkowi kawałki. Nie stresuj się bo nie ma czym.
 
Moja dosc szybko zaczela jesc kawalki, ale 2 pierwsze podejscia to ją naciagalo i miala odruch wypychania jezorem. Trzeba poczekac i probowac. Ja teraz mam stresa, bo ma 10 miesiac i ani jednego zeba, a pakuje do buzi ile wlezie. Dlatego karmie lyzeczka, bo juz widze to dławienie sie oczami mojej przerazonej wyobrazni :p
 
Pewnie tak jest jak piszesz.. no nic, trzeba czekać :)
Ja teraz jestem taka mądra ale sama panikowałam. Dopiero dziewczyny na forum mnie uspokoiły. Za 2 tygodnie znowu spróbuj. Mój synek szybciej sobie poradził z warzywkami podawanymi do rączki ( ćwiartki marchewki, brokuł, kawałki ziemniaka) niż z kawałkami w słoiczkach może też tak spróbuj.
 
Do góry