reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nie chce jeść-pomóżcie

madzioszka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
18 Listopad 2006
Postów
35
Witam. Moja mała od dwóćh tygodni odmawia jedzenia. Początkowo udawało mi sie jakąś ja oszukać (noszenie na rękach przy jedzeniu, karmienie na bujaczce, zabawianie), ale ostatnie dwa dni to tragedia. Zjadła dzisiaj 130 ml mleka z kleikiem, jakieś 80 ml zupki, 80 ml kaszki z owocami, no i w nocy pociągnęła cyca, ale to chyba bardziej zaspokojenie pragnienia. Karmię ją swoim mlekiem, ale z butli. Obiadki gotuję sama lub podaje słoiczek- nie ma określonych preferencji. Zwykle wyglądało to tak, że rano coś tam pociągnie z cyca, potem kleik. Ok. 15 zupka a przed nią mleczko. Potem mleko przed kąpielą i kaszka z owocami (takie gotowe ze słoika). Przed zaśnieciem mieszanka, bo zwykle mleka nie starczało.No i herbatka z sokiem na życzenie: z melisy lub rumianku. Piszę tak dokładnie, bo moze ten rozkład posiłków jest do bani? Dla mnie to tak wyglądało, jakby jej po prostu nie smakowało samo mleko. Zaczęłam dodawać owoce do każdego, ale juz się nie nabiera i nie je wcale. No i jedyny sposób, by coś zjadła to podawanie łyzeczką, a przecież dla butli odrzuciła pierś.Nie wiem, co sie dzieje. Boje się. Pójdę z nią oczywiscie do lekarza, jeśli jutro bedzie to samo, ale może macie jakiś pomysły, sugestie, by mała zaczęła jesć?
 
reklama
Dodam jeszcze, ze przez te ostanie dwa dni jest bardzo rozdrazniona, mało spi w dzień, trudno ją zabawić. Ja myślałam, że to ząbki idą, ale nie ma zadnego a ona je coraz mniej...
 
Czy Twój maluch już zaczął jeśc? Ja tez mam taki problem. Mój ma 5 miesiecy i prawie nie je!! (nigdy nie przekroczył 800 mk na dobę, a najcześciej było ok 600. teraz jeszcze mniej!. Zszedł poniżej siatki centylowej jesli chodzi o wagę! Wyniki moczu ok, zabki- być może,bo widze ze go bolą dziąsełka, ale do wyklucia się jest jeszcze sporo czasu. Chłopak mi padnie :(
 
dziewczyny niepanikojcie, moja niunia jak zabkowala tez byla marodna i niechciala jesc a zabek wybil sie popiero po miesiacu, sprobojcie karmic czesciej a w mniejszych ilosciach moze to cos da, a moze poprostu tyle starczy ile jedza.
Julka np. przestala pic mleko a ja jej podawalam on wypijala kilka ml i to byl koniec, zrobilam testy i okazalo sie ze jest uczulona i organizm poprostu na jakis czas odrzucil sporzywane produkty.
 
moja córa w pewnym momencie odmówiła picia mleka modyfikowanego, przeszłam wtedy na nestle waniliowe i jej podeszło
 
ja już przeszłam dwa bunty jedzeniowe mojej córci a ma dopiero 6 miesięcy

najpierw właśnie odmówiła mleka modyfikowanego, to przez parę dni karmiłam ją jak spała, bo nie chciała jeść a wtedy jeszcze dietę miała mleczną
teraz znowu zrobiła bunt, lekarz powiedziała że to zęby, a to guzik prawda bo nie ma żadnych zapowiedzi na ząbki, a te bym zauważyła bo mała ma już dwa ząbki, okazało się że ma dziecko smaki wybredne i będzie jadła tylko warzywa, więc jadła zupę dwa razy dziennie, owoców nie je prawie wcale, ale na szczęście pije soki ;-) teraz trochę jej bunt przeszedł, ciekawe kiedy będzie kolejny
 
no to ja chyba przechodzę przez to samo w tej chwili...tak jak moja Kasia zajadała się kaszką tak teraz nie chce jej wziąść do buzi i znów powrót do mleka modyfikowanego ale jakoś to trzeba wytrzymać:)
 
Jestem pewna, że w większości przypadków gdy dziecko nagle staje się niejadkiem i nie chce ssać chodzi o ząbkowanie.
Mój syn miał podobnie, kiedy zaczynało coś się dziać na jego dziąsłach zaczynał być marudny, miał poważne problemy ze spaniem - problemy z uśnięciem, częste przebudzanie, płacz w nocy z jedzeniem ciepłych pokarmów i właśnie ze ssaniem. Przez ząbkowanie odrzucił w 10 miesiącu życia pierś, nie chciał także pić za bardzo mleka z butli a nawet ulubionych napojów. Właśnie gdy zaczynał się problem ze ssaniem już wiedziałam, że pewnie chodzi o zęby. A jeśli chodzi o długość objawów to naprawdę bywa różnie. U Dawida też było z tym różnie na jedne zęby były lżejsze i krótsze objawy na inne cięższe i dłuższe. Najgorzej było z zębami trzonowymi - objawy trwały prawie 3 miesiące nim wyszły zęby. A takie najgorsze objawy trwały u nas 1 - 2 tyg.
A co do jedzenia, to nie wmuszaj nic na siłę, niech je ile chce, podawaj często i w małych ilościach i koniecznie chłodne pokarmy bo ciepłe bardzo drażnią dziąsła. Jak mój Dawid nie chciał pić mleka, to podawałam mu na śpiąco chłodne - wtedy wypijał.
Ząbkowanie tak jak kolki są naprawdę dużym uciążeniem dla dziecka i rodziców, u nas też nie było łatwo i nie pomagały na to za bardzo żadne metody ani leki, po prostu przetrwaliśmy to jakoś
 
Moze i wiekszosc przypadkow niejedzenia to zwiastun zabkowania....w takim wypadku moje dziecko jest wyjatkowe, bo ja juz tez mam dwa bunty zywieniowe u pieciomiesiecznej malej, ani jednego zabka. U nas najwiekszy to byl prawie 3 tygodniowy bunt, podczas ktorego 2 tyg. nie jadla nic, ABSOLUTNIE NIC. Nie dalo jej sie w zaden sposob oszukac, jak zawsze jadala na spiocha tak wtedy automatycznie sie budzika i wrzucala nam niemilosiernie. Tylko herbatka i soczki,ani mleka, ani marchewek ani deserkow. Po 2 tygodniach zaczela jesc, ale przez tydzien byly to zawrotne ilosc 300-400 ml na dobe. Oczywiscie juz po 4 dniach strajku zywieniowego pobieglam do lekarza: krew, mocz w normie. Odeslala mnie do larygologa: moze jakas plesniawka w dolnej czesci garda: A SKADZE. Na zabki tez nic nie wskazywalo bo dziasla niby zabkujace to ona miala od 2 miesiecy , a zeba jak nie bylo tak nie ma. Teraz wiem ze mloda takie cuda wyprawia przed/ w trakcie okresu wiekszego rozwoju. Nagle zaczela fikac na wszystkie strony , pprzekladac grzechotke, bawic sie, podciagac do siadania....Jak pierwsza fascynacja tymi cudownosciami minela to zaczela jesc. Nie, zle sie wyrazilam, ZREC ZACZELA.Teraz je 1400 ml na dobe plus zupki plus deserki plus 300-400 sokow. W okresie strajku zywieniowego przez caly miesiac przytyla 320 gramm( czyli przez te dwa tygodnie na diecie niezle jej sie schudlo). Jak zaczela jesc to w ciagu miesiaca.......UROSLA 7 CM( skonczyla sie pod wzg. wzrostu siatka centylowa:-p) i przytyla 1,5 kg. Moja lekarka stwierdziala: ten typ tak ma, nie panikowac, sprawdzic , ale jak nic sie nie dzieje zlego to nie zmuszac, bo nie zna dziecka ktore by padlo z glodu przy pelnej butli. W przypadku Hani w pelni sie sprawdzilo. I teraz sie zastanawiam kiedy jest nastepny skok rozwojowy , zebym sie na powtorke z rozrywki mentalnie nastawila.
 
reklama
A moja Magdusia dzis konczy 10 miesiecy i jest cały czas na piersi + tzw. finger food, czyli kawałki owoców i warzyw. Jej ulubionymi owocami są jabłka, a z warzyw uwielbia seler naciowy, paprykę, ogórek i awokado. Gotowanymi warzywami wogole nie jest zainteresowana, a o kaszkach, przecieranych zupkach czy rozgniatanych owocach, np. bananach nie ma mowy. Nie toleruje smoczków, butelek, łyżeczek. Najchętniej pije ze zwykłej szklanki lub kubka, ale też nie wszystko, najczęściej jest to mleko owsiane czasami z dodatkiem banana. Czasem pojada specjalne herbatniki dla niemowlaków i chleb posmarowany awokado.
Czy któraś z Was ma lub miała podobnego jadka-niejadka?
Jak nakłonić naszą małą Królewnę do normalnego jedzenia? Przecież powinna już jeść coś więcej niż mamine mleko (co chwila :) ) i kawalątki owoców i warzyw.
Pozdrawiam wszystkie mamy :o)
 
Do góry