reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nie chcę rad, porad, zaleceń, a ciągle je dostaję...

F

F87

Gość
Hej Dziewczyny!
Czy Wy w swoim otoczeniu też spotykacie się z osobami, które nie są Wam ani bliskie ani nie życzycie sobie ich zainteresowania Waszą ciążą, a stale zasypują Was radami na temat tego, jak o siebie dbać, o dziecko, jak rodzić, gdzie rodzić i w ogóle niepytane doradzają?

Mnie to ostatnio strasznie męczy. Kiedy byłam na początku ciąży, to bardzo się wszystkim martwiłam i przejmowałam i tylko słyszałam, że mam przestać marudzić, wymyślać i zająć się sobą. Teraz, kiedy już się nie martwię, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, to z każdej strony ktoś pcha się ze swoją opinią.

Co ciekawe, kiedy byłam na zakręcie życia i kompletnie nie wiedziałam, co robić, a pytałam o radę, to ludzie mówili "Oj, nie pomogę, to Twoje życie, musisz sama wiedzieć." Teraz wiem, że chcę słuchać lekarza, położnej, ewentualnie mamy i cioci, a nie innych ludzi, nierzadko prawie obcych. Dzisiaj poradę odnośnie stresu wysłała mi laska, z którą znam się niezbyt dobrze, ostatnio widziałam ją chyba dwanaście lat temu, a poczuła się upoważniona do pouczenia mnie.

Jak sobie radzicie z takimi życzliwym?
 
reklama
Hej Dziewczyny!
Czy Wy w swoim otoczeniu też spotykacie się z osobami, które nie są Wam ani bliskie ani nie życzycie sobie ich zainteresowania Waszą ciążą, a stale zasypują Was radami na temat tego, jak o siebie dbać, o dziecko, jak rodzić, gdzie rodzić i w ogóle niepytane doradzają?

Mnie to ostatnio strasznie męczy. Kiedy byłam na początku ciąży, to bardzo się wszystkim martwiłam i przejmowałam i tylko słyszałam, że mam przestać marudzić, wymyślać i zająć się sobą. Teraz, kiedy już się nie martwię, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, to z każdej strony ktoś pcha się ze swoją opinią.

Co ciekawe, kiedy byłam na zakręcie życia i kompletnie nie wiedziałam, co robić, a pytałam o radę, to ludzie mówili "Oj, nie pomogę, to Twoje życie, musisz sama wiedzieć." Teraz wiem, że chcę słuchać lekarza, położnej, ewentualnie mamy i cioci, a nie innych ludzi, nierzadko prawie obcych. Dzisiaj poradę odnośnie stresu wysłała mi laska, z którą znam się niezbyt dobrze, ostatnio widziałam ją chyba dwanaście lat temu, a poczuła się upoważniona do pouczenia mnie.

Jak sobie radzicie z takimi życzliwym?
A to Twoja 1 ciąża? Może spróbuj się zdystansować,wziąć to za dobrą monetę ,że ktoś chce się z Tobą podzielić swoim doświadczeniem, w końcu sam już to przeszedł. Kto wie może jakaś rada akurat okaże się przydatna ;)
 
Pierwsza. Zdystansować się nie umiem, a w każdym razie mi nie wychodzi. Wkurza mnie to, że jeśli potrzebujesz rad, to nikt ich nie da, a kiedy wszystko idzie ok albo dasz radę sama, to nagle każdy wie, co robić.
Dla mnie dobre rady to te od ludzi, którzy mają doświadczenie. Doświadczenie jak dla mnie mają matki powyżej trójki dzieci oraz położne, lekarze, doule... Co to za opinia od matki, która ma jedno dziecko i raz była w ciąży? Przecież ile ciąż i dzieci, tyle przypadków.

Patrycja, podziwiam Twoją cierpliwość, ja bym się chyba do jaskini wyprowadziła, gdybym miała Twoje doświadczenie i musiała słuchać nauk...
 
Pierwsza. Zdystansować się nie umiem, a w każdym razie mi nie wychodzi. Wkurza mnie to, że jeśli potrzebujesz rad, to nikt ich nie da, a kiedy wszystko idzie ok albo dasz radę sama, to nagle każdy wie, co robić.
Dla mnie dobre rady to te od ludzi, którzy mają doświadczenie. Doświadczenie jak dla mnie mają matki powyżej trójki dzieci oraz położne, lekarze, doule... Co to za opinia od matki, która ma jedno dziecko i raz była w ciąży? Przecież ile ciąż i dzieci, tyle przypadków.

Patrycja, podziwiam Twoją cierpliwość, ja bym się chyba do jaskini wyprowadziła, gdybym miała Twoje doświadczenie i musiała słuchać nauk...
Ja juz sie tym nie przejmuje bo zwracanie uwagi nic nie dawalo...i tak robie swoje
 
Pierwsza. Zdystansować się nie umiem, a w każdym razie mi nie wychodzi. Wkurza mnie to, że jeśli potrzebujesz rad, to nikt ich nie da, a kiedy wszystko idzie ok albo dasz radę sama, to nagle każdy wie, co robić.
Dla mnie dobre rady to te od ludzi, którzy mają doświadczenie. Doświadczenie jak dla mnie mają matki powyżej trójki dzieci oraz położne, lekarze, doule... Co to za opinia od matki, która ma jedno dziecko i raz była w ciąży? Przecież ile ciąż i dzieci, tyle przypadków.

Patrycja, podziwiam Twoją cierpliwość, ja bym się chyba do jaskini wyprowadziła, gdybym miała Twoje doświadczenie i musiała słuchać nauk...
No to jak uważasz ;)
 
Ludzie lubia sie wypowiadac na podstawie wlasnych doswiadczen,malo tego lubia mowic o sobie i uwazaja ze ich przezycia czy rady sa cenne,nic z tym nie zrobisz,czasem poprostu tak przebiega konwersacja.A gdy pytasz o porade w trudnej sytuacji zyciowej to ludzi boja sie wypowiadac bo moze w takiej sytuacji poprostu nie byli i nie maja doswiadczenia jak np z ciaza i nie wiedza co doradzic.
 
reklama
Moim zdaniem trochę wyolbrzymiasz problem. Każdy może chce pomóc w jakiś sposób skoro to Twoja pierwsza ciąża i daje po prostu rady. Jeżeli Cię to denerwuje to puszczaj mimo uszu lub powiedz, że poradzisz sobie sama. Tylko właśnie nie dziw się potem, że ktoś już nie będzie chciał Ci pomóc jak będzie ona tak naprawdę potrzebna. Moja rada taka to słuchaj ludzi i tyle. Nawet mając jedno dziecko ma się doświadczenie. Nie wiem skąd przeświadczenie, że mając dopiero trójkę można się nim poszczycić.
 
Do góry