reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niemowlak w chuście

reklama
jak ja nosilam moja mala ksiezniczke chusty nie byly popularne jeszcze. niestety. bo jak widze jak ulatwiaja zycie kolezankom, to wspominam to odkurzanie czy wieszanie prania z dzieckiem na rekach :)
blueberry, czytalam, ze mozna spokojnie nosic noworodki :)
 
ja chuste juz nabylam - mam długa ze splotem skosno-krzyzowym,
nie moge sie doczekac jak bede miala maluszka u siebie w Kieszonce,
bo planuje go na poczatku tylko tak nosic,

od urodzenia mozna nosic w kilku pozycjach,
im dzieciak starszy tym mozliwosci wiecej :)
 
Witam,
WYpowiem się z punktu widzenia studentki fizjoterapii.
Wg mojej skromnej jak narazie wiedzy i opinii mykładowców chusta i ogólnie częste trzymanie niemowlaków twarzą do siebie nie jest korzystne dla kręgosłupa jak i rozwoju motorycznego. Dziecko noszone w taki sposób ma nienaturalne ustawenie głowy związane z tym że jest ciekawe świata a to co widzi przed sobą to tylko fragment ciała mamy, więc skraca często główkę oraz odchyla ją do tyłu zaburzając prawidłowe powstawanie krzywizn kregosłupa. Utrudnione jest poznawanie świata oraz nauka odległośći.
Najlepszą pozycją proponowaną przez moich wykładowców jest trzymanie dzieciaczka pleckami do siebie (wyciąga rączki do siebie, tak uczy się odległości "to jest za daleko zeby złapać") oraz mocniejsza stabilizacja ręką na wysokości klatki piersiowej czy brzuszka a swobodniejsza przy miednicy (dając jej większa swobodą ma lepsze warunki do przyjęcia prawidłowej postawy i kątów względem kręgosłupa co jest ważne kiedy dziecko żacznie chodzić).

PS Bardzo proszę nie każcie starszym dzieciom ściągać łopatek, widziałam jak wpływa to niekorzystnie na kręgosłup. Prostujcie kręgosłup( klatka do przodu) i odrazu łopatki wracają na swoje miejsce :)
 
Witam,
WYpowiem się z punktu widzenia studentki fizjoterapii.
Wg mojej skromnej jak narazie wiedzy i opinii mykładowców chusta i ogólnie częste trzymanie noworodków i niemowlaków twarzą do siebie nie jest korzystne dla kręgosłupa jak i rozwoju motorycznego. Dziecko noszone w taki sposób ma nienaturalne ustawenie głowy związane z tym że jest ciekawe świata a to co widzi przed sobą to tylko fragment ciała mamy, więc skraca często główkę oraz odchyla ją do tyłu zaburzając prawidłowe powstawanie krzywizn kregosłupa. Utrudnione jest poznawanie świata oraz nauka odległośći.

uu mylisz się... i czy uważasz, że parodniowe dziecko ma poznawac odległość?? toż ono nie widzi dalej niż 50 cm.. a i to niewyraźnie..
na początku dziecko potrzebuje bliskości, ciepła i dźwieku bicia serca a nie nauki.

jeżeli chodzi o krzywizny kręgosłupa. Kręgosłup noworodka wykazuje wygięcie w tył – to fizjologiczne wygięcie kyfotyczne nadaje plecom dziecka kształt zaokrąglony. Kyfoza ta nie prostuje się natychmiast po urodzeniu – znany kształt „podwójnego S” kręgosłup dziecka przyjmuje stopniowo:

baby-liegend.jpg
baby-liegend.jpg

pierwsza krzywizna powstaje, gdy dziecko umie unosić główkę,



baby-sitzend.jpg

następne – podczas samodzielnego siadania,



baby-stehend.jpg
a proces ten kończy się, gdy dziecko zaczyna samodzielnie chodzić. Z racji zaokrąglenia kręgosłupa niewskazane jest zbyt długie przebywanie malucha w pozycji leżącej na plecach (łóżeczko, wózek).


Wszystkie te, wynikające z fizjologii noworodka cechy świadczą o tym, że naturalna pozycja noszenia niemowląt powinna utrzymywać dziecko z lekko zaokrąglonymi plecami, szeroko odwiedzionymi nóżkami i ciałem skierowanym do noszącego. Jest to czasem trudne do wyobrażenia dla dorosłych, którym żadne doświadczenia empiryczne przeprowadzone na sobie nie są w stanie przybliżyć sposobu działania układu ruchu noworodka - tak bardzo w swojej budowie różnią się połączenia stawowe i kości u noworodka i u dorosłego.



Nie należy zapominać, że dziecko nie jest utrzymywane w jakiejkolwiek pozycji w chuście godzinami - podczas dnia jest przecież czas na zabawę, na czynności pielęgnacyjne, na karmienie, a - zdaniem specjalistów - noszenie w dobrze zawiązanej chuście dobrej jakości stymuluje prawidłowy rozwój aparatu ruchu noworodka.

Najlepszą pozycją
proponowaną przez moich wykładowców jest trzymanie dzieciaczka pleckami do siebie (wyciąga rączki do siebie, tak uczy się odległości "to jest za daleko zeby złapać") oraz mocniejsza stabilizacja ręką na wysokości klatki piersiowej czy brzuszka a swobodniejsza przy miednicy (dając jej większa swobodą ma lepsze warunki do przyjęcia prawidłowej postawy i kątów względem kręgosłupa co jest ważne kiedy dziecko żacznie chodzić).

)
owszem ta pozycja jest świetna ALE przy noszeniu na rękach - nie w chuście ani w zadnym nosidle.. inaczej wumusza sztuczny i nienaturalny dla dziecka wyprost kręgosłupa, który MA być zaokrąglony.

przyjrzyjcie sie tym zdjęciom.

dziecko JESt urodzone do noszenia
sah-1.jpg
sah-2.jpg


poza tym :
Noworodki od pierwszych chwil życia mają bardzo silny odruch chwytania. Chwyt bywa tak silny, że można w ten sposób dziecko unieść. Jest on pozostałością ewolucyjną świadczącą o tym, że niemowlęta wykazują adaptacje predystynujące je do bycia noszonymi na ciele.

co do rodzaju marek i chust nie lubię się wypowiadac :)
 
uu mylisz się... i czy uważasz, że parodniowe dziecko ma poznawac odległość?? toż ono nie widzi dalej niż 50 cm.. a i to niewyraźnie..
na początku dziecko potrzebuje bliskości, ciepła i dźwieku bicia serca a nie nauki.

Nie mówię o parodniowym noworodku, tylko o starszym dziecku, u którego te krzywizny już zaczynają się wykształcać. Przepraszam, zauważyłam że faktycznie użyłam słowa noworodki.


owszem ta pozycja jest świetna ALE przy noszeniu na rękach - nie w chuście ani w zadnym nosidle.. inaczej wumusza sztuczny i nienaturalny dla dziecka wyprost kręgosłupa, który MA być zaokrąglony.

Nie wspomniałam, że tak ma być noszone dziecko w chuście. Trzymanie a noszenie w chuście to dwa różnie pojecia.
przyjrzyjcie sie tym zdjęciom.

dziecko JESt urodzone do noszenia
sah-1.jpg
sah-2.jpg


poza tym :
Noworodki od pierwszych chwil życia mają bardzo silny odruch chwytania. Chwyt bywa tak silny, że można w ten sposób dziecko unieść. Jest on pozostałością ewolucyjną świadczącą o tym, że niemowlęta wykazują adaptacje predystynujące je do bycia noszonymi na ciele.

co do rodzaju marek i chust nie lubię się wypowiadac :)

Artykuł jest o moszeniu w chuście noworodków więc nie ma duzo wspólne ze starszymi dziećmi. Spotkałam nawet mamy które swoje 2-3 letnie dzieci nosiły w chustach i pozycja w jakich były powykrzymiane ich kręgosłupy woła o pomstę do nieba.


P.S. Pozycja na ostanim zdjęciu jest świetna to prawidłowego formowania się stawów biodrowych, ale o tym wie sporo mam :)
 
reklama
kupilam chuste i mam wrazenie ze zle ja wiaze :-( ze sciskam malemu uda, sama nie wiem, a strasznie, strasznie chcialabym go w niej nosic

Em pokaż zdjęcia.. spróbujemy coś pomóc..

jezeli chodzi o kręgosłup będę sie spierać.. kręgosłup dziecka w pierwszym etapie życia powinien być łukowato wygiety,,, a taką pozycję daje się osiągnąc dzieki chuście :)
2.jpg
1.jpg



jeżeli macie jakiekolwiek problemy z układaniem dziecka w chuście - śmiało walcie na PW albo tu piszcie.. postaram sie pomóc :)
 
Do góry