reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Niemowlę nie chce jeść

Dołączył(a)
8 Sierpień 2025
Postów
2
Witam, mam taki problem, że moja 11 miesięczna córka nie chce jeść posiłków stałych, gdy próbuje jej dać ma odruch wymiotny. Je tylko mleko modyfikowane 8 razy na dobę po 150 ml. Byłam z nią u pediatry, nic nie pomogło. U neurologopedy usłyszałam że ma wygórowany odruch wymiotny i przerośnięte wędzidełko górne, z którym nic nie moge na razie zrobić.

Ale np gdy je chrupki kukurydziane, czy ciastko to tego odruchu nie ma. Jogurt, marchewke i dynie też dam radę jej wcisnąć. Więc już naprawdę nie wiem w czym jest problem. Na dodatek mamy mleko Bebilon pepti syneo na receptę do ukończenia roku. Będziemy musieli zmienić to mleko, a gdy próbowałam to zrobić w 7 miesięcu to bardzo wymiotowała.

Dodam też że u małej wykryto w 2 miesięcu życia refluks. Ale dziś już nie widać żadnych objawów tego.

Zamierzam wybrać się jeszcze do innego neurologopedy, ale jestem ciekawa czy ktoś tutaj z was też miał taki problem.
 
reklama
Witam, mam taki problem, że moja 11 miesięczna córka nie chce jeść posiłków stałych, gdy próbuje jej dać ma odruch wymiotny. Je tylko mleko modyfikowane 8 razy na dobę po 150 ml. Byłam z nią u pediatry, nic nie pomogło. U neurologopedy usłyszałam że ma wygórowany odruch wymiotny i przerośnięte wędzidełko górne, z którym nic nie moge na razie zrobić.

Ale np gdy je chrupki kukurydziane, czy ciastko to tego odruchu nie ma. Jogurt, marchewke i dynie też dam radę jej wcisnąć. Więc już naprawdę nie wiem w czym jest problem. Na dodatek mamy mleko Bebilon pepti syneo na receptę do ukończenia roku. Będziemy musieli zmienić to mleko, a gdy próbowałam to zrobić w 7 miesięcu to bardzo wymiotowała.

Dodam też że u małej wykryto w 2 miesięcu życia refluks. Ale dziś już nie widać żadnych objawów tego.

Zamierzam wybrać się jeszcze do innego neurologopedy, ale jestem ciekawa czy ktoś tutaj z was też miał taki problem.

A co podajesz? Puree? Kawałki? Łyżeczką czy je sama?

Ja bym spróbowała zacząć rd od początku. Ustaw sobie 2 stałe pory dnia, kiedy dziecko jest wypoczęte i nie jest bardzo głodne i wtedy siadacie razem i niech próbuje sama.

Mój syn do 14-15m jadł tylko papki, bo kawałkami wymiotował, ale właśnie stopniowo podawałam i jakoś w pewnym momencie zaskoczyło.
 
Witam, mam taki problem, że moja 11 miesięczna córka nie chce jeść posiłków stałych, gdy próbuje jej dać ma odruch wymiotny. Je tylko mleko modyfikowane 8 razy na dobę po 150 ml. Byłam z nią u pediatry, nic nie pomogło. U neurologopedy usłyszałam że ma wygórowany odruch wymiotny i przerośnięte wędzidełko górne, z którym nic nie moge na razie zrobić.

Ale np gdy je chrupki kukurydziane, czy ciastko to tego odruchu nie ma. Jogurt, marchewke i dynie też dam radę jej wcisnąć. Więc już naprawdę nie wiem w czym jest problem. Na dodatek mamy mleko Bebilon pepti syneo na receptę do ukończenia roku. Będziemy musieli zmienić to mleko, a gdy próbowałam to zrobić w 7 miesięcu to bardzo wymiotowała.

Dodam też że u małej wykryto w 2 miesięcu życia refluks. Ale dziś już nie widać żadnych objawów tego.

Zamierzam wybrać się jeszcze do innego neurologopedy, ale jestem ciekawa czy ktoś tutaj z was też miał taki problem.
To mleko możesz dalej kupować ale bez zniżki.
Moja młodsza na początku nie chciała papek a załapała np chleb i później poszło szybko
 
A co podajesz? Puree? Kawałki? Łyżeczką czy je sama?

Ja bym spróbowała zacząć rd od początku. Ustaw sobie 2 stałe pory dnia, kiedy dziecko jest wypoczęte i nie jest bardzo głodne i wtedy siadacie razem i niech próbuje sama.

Mój syn do 14-15m jadł tylko papki, bo kawałkami wymiotował, ale właśnie stopniowo podawałam i jakoś w pewnym momencie zaskoczyło.
Z papek właśnie je tylko dynie i marchewkę. Ja sama jej daje z łyżeczki. Gdy próbuje co innego dać to zaciska usta i się odwraca. Sama jeszcze nie próbuje jeść łyżeczka.

A na zalecenie doktor to kładę kawałki przed nią, żeby sama próbowała jeść, ale wszystko ląduje na podłodze.
 
Z papek właśnie je tylko dynie i marchewkę. Ja sama jej daje z łyżeczki. Gdy próbuje co innego dać to zaciska usta i się odwraca. Sama jeszcze nie próbuje jeść łyżeczka.

A na zalecenie doktor to kładę kawałki przed nią, żeby sama próbowała jeść, ale wszystko ląduje na podłodze.
No to zostaje lecieć tak jak na początku rd się robi, czyli proponować, proponować i proponować.

A onny neurologopeda to też przy okazji.
 
Jak miałam taki problem z moim dzieckiem, to pediatra mówiła, żeby dawać to co lubi choćby miała jeść ciągle to samo. Do roku czasu głównym pożywieniem dziecka powinno być mleko. Proponuj dziecku nowe smaki, jak nie będzie chciało to nie zmuszaj, bo się zrazi jeszcze bardziej.

Dodam tylko, że moje dziecko miało robione wyniki i nie miało żadnych niedoborów, dobrze przybierało na wadze.
 
Jak miałam taki problem z moim dzieckiem, to pediatra mówiła, żeby dawać to co lubi choćby miała jeść ciągle to samo. Do roku czasu głównym pożywieniem dziecka powinno być mleko. Proponuj dziecku nowe smaki, jak nie będzie chciało to nie zmuszaj, bo się zrazi jeszcze bardziej.

Dodam tylko, że moje dziecko miało robione wyniki i nie miało żadnych niedoborów, dobrze przybierało na wadze.
No i to najgorsze rozwiazanie z mozliwych, bo może powodować wybiorczość, ktorą potem się leczy długie lata terapii zywienia.
Dawanie ciągle tego samego to zaprzeczenie idei rozszerzania diety.
 
No i to najgorsze rozwiazanie z mozliwych, bo może powodować wybiorczość, ktorą potem się leczy długie lata terapii zywienia.
Dawanie ciągle tego samego to zaprzeczenie idei rozszerzania diety.
Nie zgodzę się, córka zjada wszystko co jej zaproponuje jeżeli nie idą jej zęby. Wiadomo, że są rzeczy które lubi, a za którymi nie przepada jak każdy z nas, ale wybiórczości pokarmowej nie ma.
A zaznaczę jeszcze że wpychanie na siłę jest gorsze niz podawanie dziecku dań które lubi.
 
Nie zgodzę się, córka zjada wszystko co jej zaproponuje jeżeli nie idą jej zęby. Wiadomo, że są rzeczy które lubi, a za którymi nie przepada jak każdy z nas, ale wybiórczości pokarmowej nie ma.
A zaznaczę jeszcze że wpychanie na siłę jest gorsze niz podawanie dziecku dań które lubi.
Nikt nie mowi o wpychaniu na siłę.

Napisalam, ze może powodować wybiorczość 🤷‍♀️ nie że na 100% spowoduje.
 
reklama

Podobne tematy

Do góry