reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niepokojące objawy związane z sercem

@aniela0707 jeżeli się źle czujesz - zawsze warto o tym powiedzieć lekarzowi. Natomiast, anemia wpływa na zaburzenia rytmu serca i stąd możesz mieć podwyższone tętno ( moje dochodziło do 140) oraz odczuwac bóle w klatce piersiowej. Pytanie teę jak silną masz anemię i czy widać, że leki które bierzesz działają? Ja miałam co tydzień badania krwi, żeby monitorować sytuację.
Dodatkowo w 8 miesiącu macica powoduje przemieszczanie się narządów wewnętrznych, w związku z tym pojawiają się np. trudności w oddychaniu, więc to też może dawać ci poczucie dyskomfortu.
 
reklama
Ja myślę że jedno z drugim nie ma kompletnie związku. Mam tylko pytanie jak Twoje wyniki związane z tarczycą ? Jakie masz TSH ?
Wyniki związane z tarczycą mam dobre .Ginekolog zleciła mi je kilka razy ,ponieważ nie wiedziała z czego może wynikać opuchnięcie na szyi i bladość ale one nie wykazały nic niepokojącego
 
@aniela0707 jeżeli się źle czujesz - zawsze warto o tym powiedzieć lekarzowi. Natomiast, anemia wpływa na zaburzenia rytmu serca i stąd możesz mieć podwyższone tętno ( moje dochodziło do 140) oraz odczuwac bóle w klatce piersiowej. Pytanie teę jak silną masz anemię i czy widać, że leki które bierzesz działają? Ja miałam co tydzień badania krwi, żeby monitorować sytuację.
Dodatkowo w 8 miesiącu macica powoduje przemieszczanie się narządów wewnętrznych, w związku z tym pojawiają się np. trudności w oddychaniu, więc to też może dawać ci poczucie dyskomfortu.
Po ostatnich badaniach krwi, które miałam robione miesiąc temu lekarz stwierdził, że mam anemię .Przepisała mi żelazo po którym miałam okropne bóle brzucha ,więc zmieniła mi na inne po których tych bóli nie odczuwam.Następne badania mam jutro ,więc o tym jak mi pomagają dowiem się dopiero na następnej wizycie.
 
Witam 🥰 Nie mam pojęcia co robić i czy powinnam iść z tym do specjalisty.
A więc od początku: Wcześniej prowadziłam bardzo niezdrowy tryb życia. Typowe życie imprezowiczki. Niestety przez swój brak odpowiedzialności za własne zdrowie i życie ,zaczęłam zażywać narkotyki twarde. Nie była to heroina ani kokaina , tylko coś słabszego . Na szczęście nie doszło u mnie do silnego uzależnienia . I pewnego razu bawiąc się właśnie w ten sposób ze znajomymi ,doprowadziłam się do okropnego stanu (zejście).Bardzo źle się czułam cały dzień . Objawy jakie mi towarzyszyły to: silne i szybkie bicie serca , duszność i ucisk w klatce piersiowej po lewej stronie ,mocne pocenie się …Miałam nadzieję,że szybko mi przejdzie bo „przecież moim znajomym nic nie było” ,jednak z biegiem dnia mój stan się ciagle pogarszał. Doszło do tego, że mdlałam co 5 minut. Nie miałam pojęcia co się dzieje, zaczęłam panikować . Do tego tracenie czucia w kończynach dolnych i górnych ,dziwne mrowienie całego ciała . Znajomi stwierdzili, że nie możemy czekać i w nocy niosąc mnie na rękach do samochodu zawieźli mnie następnie na pogotowie. Pielęgniarki oczywiście złe i z łaską podpięły mnie do badania ekg. Badanie wykazało jakieś nieprawidłowości ,więc wysłały mnie na kolejne badania do innego miasta .Ale tam również z łaską mnie przyjęli .Był początek covidu, więc naprawdę było ciężko się tam dostać. Czekałam pół godziny , a gdy lekarz przyszedł jedyne co zrobił to osłuchał słuchawką klatkę piersiową i nie stwierdził nic groźnego. Wysłali mnie do domu ,kazali napić się melisy .Fakt ,nie zeszłam wtedy ale skutki odczuwam do dziś . Kilka tygodni po tamtym wydarzeniu dowiedziałam się , że jestem w ciąży , ale jajeczko okazało się puste i miałam wykonany zabieg łyżeczkowania. Dostałam niezłą nauczkę…od tamtej pory nie tknęłam narkotyków ani razu i miałam okropne wyrzuty sumienia, że może to puste jajo płodowe było związane z wcześniejszym zażywaniem narkotyków. Minęło ponad pół roku , przez ten czas nie spożywałam dużych ilości alkoholu a o narkotykach całkowicie zapomniałam .Jednak od tamtej feralnej nocy czuje się bardzo słaba . Przez tydzień dochodziłam do siebie. Odczuwałam ucisk w klatce piersiowej dosyć często ,ale myślałam, że to może z przemęczenia .Jestem już w 8 miesiącu ciąży i dopiero teraz te objawy zaczęły mnie niepokoić . Mam anemię ,zażywam leki ,ale czuję jakby moje serce miało zaraz wysiąść .Wiadomo- ciąża to dodatkowy wysiłek dla serca . Wcześniej czułam taki ucisk tylko kilka razy w tygodniu . A przez ostatnie miesiące to się pogorszyło do tego stopnia, że boję się zasypiać .Ciagle czuję mocne uderzenia serca ,szybki puls ,ucisk w gardle ,ciężko się mi oddycha mimo , że bardzo dużo czasu spędzam leżąc ,ten ucisk w klatce zaczął się robić piekący , czuję też lekkie sztywnienie lewej ręki . Nie uwzględniałem tego z ginekologiem z tego względu, że już kilka razy w życiu miałam robione badania holterem , które nic nie wykazywały . Kilka lat temu miałam problemy ze zbyt niskim pulsem ,a od tamtego roku bardzo mi się zwiększył. Teraz na codzień mam 100-120 pulsu. Nie czułam potrzeby żeby z tym gdzieś iść ,bo po prostu byłam przyzwyczajona do tego ,że po tamtym wydarzeniu z narkotykami moje serce czuje się słabiej … Ale teraz te objawy mnie bardzo niepokoją .Być może jestem przewrażliwiona .Wizytę mam za 2 tygodnie i dlatego najpierw wolałabym dowiedzieć się czy mam faktycznie jakieś powody do niepokoju . Mowiłam o tym moim bliskim ale twierdzą, że przesadzam .Podobno anemia też ma duży wpływ na to jak pracuje serce . Boję się , że to właśnie może być przez to i kompletnie nie wiem jak sobie radzić . Wolałabym być pewna swojego zdrowia ,aby dziecko jak najlepiej się dalej rozwijało i żeby nic podczas porodu się nie stało .Więc jeśli może któraś z pań zmagała się z anemią lub miała podobne objawy do moich to bardzo proszę o jakieś zdanie na ten temat .Będę bardzo wdzięczna 🥰 wolałabym po prostu wiedzieć czy powinnam się niepokoić , ponieważ ten stres powoduje, że czuję się coraz gorzej ..
Witaj,
Z opisu twoich zachowań, dolegliwości które ci towarzyszą wnioskuje że w twoje życie wkradło się zaburzenie lękowe.
Jako psycholog powiem tak - polecam wizytę u dobrego specjalisty, który wie jak pracować z osobą zaburzoną. Mam na myśli psychologa.
Osobna kwestia, choć uzupełniającą, są badania lekarskie. Niski poziom witaminy D, problemy z żelazem mogą wywoływać podobne objawy. U ciebie jednak dochodzą jeszcze myśli i zachowania a to już wymaga interwencji w postaci terapii, dużo ci dadzą już 2,3 spotkania o ile dobry fachowiec ci się trafi
Piszesz, ze miałaś holtera, że byłaś badana, nie masz problemów kardiologicznych. Zadbaj więc o siebie , bo lada dzień będzie cię czekało dużo obowiązkow wymagających zdrowia.
Co do zaburzenia czyli tak zwanej nerwicy daje ona silne objawy somatyczne, dokładnie takie jak piszesz.
 
Witaj,
Z opisu twoich zachowań, dolegliwości które ci towarzyszą wnioskuje że w twoje życie wkradło się zaburzenie lękowe.
Jako psycholog powiem tak - polecam wizytę u dobrego specjalisty, który wie jak pracować z osobą zaburzoną. Mam na myśli psychologa.
Osobna kwestia, choć uzupełniającą, są badania lekarskie. Niski poziom witaminy D, problemy z żelazem mogą wywoływać podobne objawy. U ciebie jednak dochodzą jeszcze myśli i zachowania a to już wymaga interwencji w postaci terapii, dużo ci dadzą już 2,3 spotkania o ile dobry fachowiec ci się trafi
Piszesz, ze miałaś holtera, że byłaś badana, nie masz problemów kardiologicznych. Zadbaj więc o siebie , bo lada dzień będzie cię czekało dużo obowiązkow wymagających zdrowia.
Co do zaburzenia czyli tak zwanej nerwicy daje ona silne objawy somatyczne, dokładnie takie jak piszesz
Witaj,
Z opisu twoich zachowań, dolegliwości które ci towarzyszą wnioskuje że w twoje życie wkradło się zaburzenie lękowe.
Jako psycholog powiem tak - polecam wizytę u dobrego specjalisty, który wie jak pracować z osobą zaburzoną. Mam na myśli psychologa.
Osobna kwestia, choć uzupełniającą, są badania lekarskie. Niski poziom witaminy D, problemy z żelazem mogą wywoływać podobne objawy. U ciebie jednak dochodzą jeszcze myśli i zachowania a to już wymaga interwencji w postaci terapii, dużo ci dadzą już 2,3 spotkania o ile dobry fachowiec ci się trafi
Piszesz, ze miałaś holtera, że byłaś badana, nie masz problemów kardiologicznych. Zadbaj więc o siebie , bo lada dzień będzie cię czekało dużo obowiązkow wymagających zdrowia.
Co do zaburzenia czyli tak zwanej nerwicy daje ona silne objawy somatyczne, dokładnie takie jak piszesz.
Myślę ,że może to mieć jakiś związek z tym .W przeszłości miewałam hiperwentylacje … problemy z niedoborem witamin też mi towarzyszą bardzo często . Może faktycznie jest to spowodowane jakimś stresem ,nerwicą a anemia pogarsza dolegliwości .Dziękuję 😊
 
Witam 🥰 Nie mam pojęcia co robić i czy powinnam iść z tym do specjalisty.
A więc od początku: Wcześniej prowadziłam bardzo niezdrowy tryb życia. Typowe życie imprezowiczki. Niestety przez swój brak odpowiedzialności za własne zdrowie i życie ,zaczęłam zażywać narkotyki twarde. Nie była to heroina ani kokaina , tylko coś słabszego . Na szczęście nie doszło u mnie do silnego uzależnienia . I pewnego razu bawiąc się właśnie w ten sposób ze znajomymi ,doprowadziłam się do okropnego stanu (zejście).Bardzo źle się czułam cały dzień . Objawy jakie mi towarzyszyły to: silne i szybkie bicie serca , duszność i ucisk w klatce piersiowej po lewej stronie ,mocne pocenie się …Miałam nadzieję,że szybko mi przejdzie bo „przecież moim znajomym nic nie było” ,jednak z biegiem dnia mój stan się ciagle pogarszał. Doszło do tego, że mdlałam co 5 minut. Nie miałam pojęcia co się dzieje, zaczęłam panikować . Do tego tracenie czucia w kończynach dolnych i górnych ,dziwne mrowienie całego ciała . Znajomi stwierdzili, że nie możemy czekać i w nocy niosąc mnie na rękach do samochodu zawieźli mnie następnie na pogotowie. Pielęgniarki oczywiście złe i z łaską podpięły mnie do badania ekg. Badanie wykazało jakieś nieprawidłowości ,więc wysłały mnie na kolejne badania do innego miasta .Ale tam również z łaską mnie przyjęli .Był początek covidu, więc naprawdę było ciężko się tam dostać. Czekałam pół godziny , a gdy lekarz przyszedł jedyne co zrobił to osłuchał słuchawką klatkę piersiową i nie stwierdził nic groźnego. Wysłali mnie do domu ,kazali napić się melisy .Fakt ,nie zeszłam wtedy ale skutki odczuwam do dziś . Kilka tygodni po tamtym wydarzeniu dowiedziałam się , że jestem w ciąży , ale jajeczko okazało się puste i miałam wykonany zabieg łyżeczkowania. Dostałam niezłą nauczkę…od tamtej pory nie tknęłam narkotyków ani razu i miałam okropne wyrzuty sumienia, że może to puste jajo płodowe było związane z wcześniejszym zażywaniem narkotyków. Minęło ponad pół roku , przez ten czas nie spożywałam dużych ilości alkoholu a o narkotykach całkowicie zapomniałam .Jednak od tamtej feralnej nocy czuje się bardzo słaba . Przez tydzień dochodziłam do siebie. Odczuwałam ucisk w klatce piersiowej dosyć często ,ale myślałam, że to może z przemęczenia .Jestem już w 8 miesiącu ciąży i dopiero teraz te objawy zaczęły mnie niepokoić . Mam anemię ,zażywam leki ,ale czuję jakby moje serce miało zaraz wysiąść .Wiadomo- ciąża to dodatkowy wysiłek dla serca . Wcześniej czułam taki ucisk tylko kilka razy w tygodniu . A przez ostatnie miesiące to się pogorszyło do tego stopnia, że boję się zasypiać .Ciagle czuję mocne uderzenia serca ,szybki puls ,ucisk w gardle ,ciężko się mi oddycha mimo , że bardzo dużo czasu spędzam leżąc ,ten ucisk w klatce zaczął się robić piekący , czuję też lekkie sztywnienie lewej ręki . Nie uwzględniałem tego z ginekologiem z tego względu, że już kilka razy w życiu miałam robione badania holterem , które nic nie wykazywały . Kilka lat temu miałam problemy ze zbyt niskim pulsem ,a od tamtego roku bardzo mi się zwiększył. Teraz na codzień mam 100-120 pulsu. Nie czułam potrzeby żeby z tym gdzieś iść ,bo po prostu byłam przyzwyczajona do tego ,że po tamtym wydarzeniu z narkotykami moje serce czuje się słabiej … Ale teraz te objawy mnie bardzo niepokoją .Być może jestem przewrażliwiona .Wizytę mam za 2 tygodnie i dlatego najpierw wolałabym dowiedzieć się czy mam faktycznie jakieś powody do niepokoju . Mowiłam o tym moim bliskim ale twierdzą, że przesadzam .Podobno anemia też ma duży wpływ na to jak pracuje serce . Boję się , że to właśnie może być przez to i kompletnie nie wiem jak sobie radzić . Wolałabym być pewna swojego zdrowia ,aby dziecko jak najlepiej się dalej rozwijało i żeby nic podczas porodu się nie stało .Więc jeśli może któraś z pań zmagała się z anemią lub miała podobne objawy do moich to bardzo proszę o jakieś zdanie na ten temat .Będę bardzo wdzięczna 🥰 wolałabym po prostu wiedzieć czy powinnam się niepokoić , ponieważ ten stres powoduje, że czuję się coraz gorzej ..
Jak dla mnie to rozwinęła Ci się nerwica przez te narkotyki. Taka jest moja wizja skoro lekarze twierdzą, że nic Ci nie jest.. Ale lepiej porób jeszcze jakieś badania dla pewności. Do tego w ciąży hormony też mogą powodować pogorszenie, staraj się pić dużo melisy i bierz witaminy.
 
reklama
Wykonuje się tak zwaną próbę tężyczkową. Często zaburzenia lękowe, nerwica są przyczyną niedoborów elektrolitów, które niestety nie wychodzą w badaniach krwi.
Ja mimo wszystko bym radziła wizytę u dobrego kardiologa. Kontrolujesz sobie ciśnienie na codzień w domu?
Ciśnienie sprawdzam co kilka dni i jest ono w normie .Jedynie puls mnie trochę martwi . Postanowiłam ,że postaram się o wizytę u kardiologa a jeśli faktycznie badania nic nie wykażą to myśle ,że psycholog będzie wtedy odpowiedni i może on coś ustali 😊
 
Do góry