reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niski przyrost bety a potem skok i przyrost bety w normie

Jak to ciążą pozamaciczna, to ze swojego doświadczenia napiszę Ci, że ratuj się jak możesz.. Mi też w jajowodach nic nie widzieli, baa miałam nawet taki jaki Ty pseudo pęcherzyk ;/ . Tylko mi już jajowodu nie uratowali, za to musieli ratować życie. Z tym nie ma żartów, do swojego ginekologa i po skierowanie na oddział z podejrzeniem cp
 
reklama
Tak, dalej żyje w niewiedzy. Pęcherzyk nie rośnie. W poniedziałek na IP miał 3 mm i tyle samo miał dziś. Obok niego pojawił się 2 pęcherzyk, 2 mm. W poniedziałek go nie było widać. Jajowody czyste ale nadal istnieje podejrzenie pozamacicznej. Lekarza zastanawia ten 2 pęcherzyk. Mam czekać do poniedziałku, robić badania bety (w niedzielę również mam możliwość zrobienia) i zgłosić się w poniedziałek na USG. Jeśli pęcherzyk będzie miał ten sam rozmiar a beta będzie wzrastać to do szpitala.
 
IMG_20221216_155901.jpg
 
Ojej skomplikowany przypadek 😔 Pozostaje czekać co się wydarzy w najbliższych dniach.
Trzymam kciuki żeby było dobrze!
 
Z 1036 z środy na 930 dzisiaj. Teraz to się trochę jednak zestresowałam 🥺 myślałam, że spadek bety zawsze oznacza to samo łącznie z CP :/
 
reklama
Z 1036 z środy na 930 dzisiaj. Teraz to się trochę jednak zestresowałam 🥺 myślałam, że spadek bety zawsze oznacza to samo łącznie z CP :/
Cześc dziewczyny, Orchidea 77, jak się czujesz? Jak sytuacja?
Ja mam podobnie.
Kilka dni przed końcem roku dowiedziałam się, że jestem w ciąży. W sylwestra zrobiłam betę i progesteron. Beta 161, a progesteron 12,3. Wysłałam swojej gin wyniki i powiedziała, że ok i wizyta 10 stycznia. Coś mi nie dawało spokoju i sama zrobiłam znowu betę i progesteron 5 stycznia. Dopiero dzisiaj przyszły wyniki i się załamałam. Beta 215, progesteron 4,67…. Tragicznie mało. Gin mnie dziś przyjęła. Teoretycznie jest pęcherzyk, ale nic w nim nie widać. W badaniu lekko podkrwawiałam. Wcześniej w domu i do teraz nic, ale kazała się nastawić na poronienie, a jak nie zacznie się to skierowanie do szpitala i łyżeczkowanie…
Jeśli się nie zacznie to mam też zrobić w poniedziałek i środę betę, ale nie wiem po co w sumie… bardzo mi jest smutno i przykro. Już tak się cieszyłam, że jeszcze na koniec roku raka cudowna wiadomość.
 
Do góry