U mnie jest tak samo gdzies od miesiaca(Szymonko ma teraz 10m) od 5 dni nie karmie piersia i myslalam ze to sie wkoncu skoczy, bo sie budzil co 2 godziny i szukal cyca, pelzal siadal a jak nie reagowalam to wstawal i placz, tak wiec dawalam cyca by usnal. 5 dni temu postanowilam skonczyc z cycem ale i tak sie budzi na szczescie mniej razy bo "tylko" 2a nie jak wczesniej dochodzilo do ok 7.
Juz nie wiem co mam robic, nosze go czasem 2godziny(a nie jest lekki-wazy 10kg), jak odkladam, bo juz spi to odrazu sie budzi i siada, rzuca smoczkiem, wstaje i tak wkolko dopoki naprawde nie usnie jak kamien. Nie wiem czy nie robie teraz bledu ze go nosze jak sie obudzi, bo boje sie ze sie przyzwyczaji i tak bede nosic go poki nie skoncz 3 lat, moze mam go zostawic i niech placze, no ale jest jedno ale, spimy razem w pokoju(on w swoim lozeczku) i inaczej sie nie da bo mieszkamy u tesciow, tak wiec musimy byc w pokoju razem. POwiedzcie prosze co wy robicie jak sie obudzi wasz nocny marek, nosicie? zostawiacie samego?
Juz nie wiem co mam robic, nosze go czasem 2godziny(a nie jest lekki-wazy 10kg), jak odkladam, bo juz spi to odrazu sie budzi i siada, rzuca smoczkiem, wstaje i tak wkolko dopoki naprawde nie usnie jak kamien. Nie wiem czy nie robie teraz bledu ze go nosze jak sie obudzi, bo boje sie ze sie przyzwyczaji i tak bede nosic go poki nie skoncz 3 lat, moze mam go zostawic i niech placze, no ale jest jedno ale, spimy razem w pokoju(on w swoim lozeczku) i inaczej sie nie da bo mieszkamy u tesciow, tak wiec musimy byc w pokoju razem. POwiedzcie prosze co wy robicie jak sie obudzi wasz nocny marek, nosicie? zostawiacie samego?