- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2010
- Postów
- 14
Witam czytelników. Pisze bo jak wile osób tu na forum mam problem. Od kilku dni moja 11 miesieczna córka budzi się ok 2-3 nad ranem z panicznym krzykiem, tzn. nie płacze tylko tak mocno sie drze, jakby jej ktos robil straszną krzywdę. tlumaczyłam to sobie koszmarem sennym, musze ją szybko wyciągnąc z łóżeczka( a spi sama w nim od urodzenia) i zabieram do swojego łóżka tam kręci się do ok 2 godzin po czym zasypia a ja przenosze już ją do łóżeczka. Nie wiem co robic, bo skoro powtarza się to od kilku dni codziennie, obawiam się, że przyzwyczaji się juz do takich pobudek i spania ze mną, ale jesli ją próbuje uspokoic w łóżeczku, nadal strasznie krzyczy. gdy biorę ja na recę, tuli sie tak do mnie i patrzy szeroko otwartymi oczkami. Co to za strach? skąd się wziął? i najważniejsze jak sie go pozbyć,by moja córeczka spała spokojnie? Bardzo proszę o rady i z góry dziękuję:-(