reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

O P I E K U N K A

AgaOO

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
14 Lipiec 2007
Postów
58
SORKI żE nowy wątek ale pomocy opiekunkę mam od końca maja wydaje mi się rozsądną kobietą, która lubi dzieci, poza tym dostałam ją z polecenia przez kobietę której bardzo ufam i która wczęśniej polecała mi inną babkę ale stwierdziła, że ręki za nią nie daje i jeszcze się rozejrzy no i poleciła mi tą obecną do tej pory byłam z niej zadowolona, nieraz jak przychodziłam wczęśniej albo o innych godzinach niż zapowiadałam, nieraz stałam pod drzwiami i słuchałam 10-30 minut jak się do OLka odnosi i mówi, i nic takiego nie słyszałam wręcz przeciwnie słyszałam jak mu tłumaczy itd, prawie nigdy nie płakał jak przychodziłam, natomiast jak ja wychodziłam bardzo rzadko płakał i po prostu robił mi papapapa odwracał się na pięcie i szedł do niej, kilka razy zdarzyało si nawet że jak ona wychodziła to on płakał, przy mnie Olek się nieraz do niej przytula, dzisiaj rano niania była z nim w parku , jak przyszłam z apteki opowiedziała mi cały jego dzień, ile kup co zjadł ile wypił co robił tak jak zwykle i tak jak zwykle opowiadała mi co było na dworze , opowiadała, że na placu zabaw strasznie grzało więc go wzięła na trawkę w parku przy drzewach i tam była baba z trzema białymi psami (ta babka mieszka na tym osiedlu co ja) olek tam podobno poleciał a niania go zabrała bo niby sie bała że go ugryzą, opowiadała mi też, że ta baba powiedziała ze ma dziecko puścić a nie go strofować i straszyć psami bo co z niego wyrośnie, i ze on powinien się bawić z dziećmi w piasku póxniej poszłam na spacer z młodym i była ta baba z psami, powiedziała mi z e powinnam zmienić opiekunkę bo ta więzi olka w wózku rzuca go do wózka i cały czas go straszy i strofuje, a on powinien się wybiegać wiecie jestem w kropce bo się zastanawiam czy za bardzo ufam opiekunce i nie wiem co zrobić jak ją spawdzić ta babka z psami nie ma dzieci, tylko te 3 pieski, kktóre traktuje lepiej n niż ludzi bo już nie raz widziałam jej zachowanie, jednak zastanawiam się jaki miałaby cel mnie ostrzegać????? chciałabym poznać wasza opinię na ten temat
 
reklama
jak masz jakis znajomych z dziećmi co chodza do piaskownicy w tym samym czasie co twój Olek - to poros ich by podaptrzyli, jak nie - to może postaraj się urwać z pracy by zobaczyć samej...

tez możesz popatrzeć w jakim stanie wraca Olek z podwórka - czy miał brudne ubranko, czy piasek się gdzies w kieszonkach czy bucikach czy skarpetkach czy wózku zaplatał... - bo moje dzieci nigdy czyste z podwórka nie wracają (asle sa dzieci które się nie brudzą) - to możesz zauważyć po ciuszkach... po powrocie do domku

nie wiem - mi wydaje się że Pani od piesków koloryzuje - moze jej Twoja opiekunka zwróciłą na coś uwagę, albo tak po prostu - niekórzy ludzie tak mają- ale niestety jest to moje w pełni subiektywne wrażenie...
 
ile kosztuje dyktafon??? jakiś szczególnycg znajomycgh nie mem w piaskownicy, ale podpytam tych co znam z widzenia, Olek zawsze wyświstany wraca tj skarpety czarne prawie tyłek brudny
 
ja sobie opiekunki z dziecmi ogladam na co dzien i zadnej mojej Oli bym nie dala, mimo ze one w sumie chca dobrze. Ale faktycznie czesto strasza dzieci, najchetniej usadzilyby dziecko w jednym miejscu zeby sie tylko nie ruszalo, na wszelki wypadek zeby sie nie skaleczylo nie pozwalaja biegac, robia rozne niepedagogiczne rzeczy (chociaz rowniez wielu rodzicow tak robi bo nie wie jakie to szkody przynosi, typu teksty: niedobre dziecko z ciebie, pan cie zabierze, itp.)
A co do straszenia dziecka psami to normalka- a faktycznie wpadanie w panike przy zwierzaku spowoduje potem strach przed psami u dziecka, a to i zycie utrudnia i moze sie zle skonczyc bo pies strach wyczuwa.

Ale z drugiej strony przecietny rodzic, ktory nie czytuje opracowan psychologicznych tez sie podobnie zachowuje.
 
ile kosztuje dyktafon??? jakiś szczególnycg znajomycgh nie mem w piaskownicy, ale podpytam tych co znam z widzenia, Olek zawsze wyświstany wraca tj skarpety czarne prawie tyłek brudny


to jezeli wraca brudny - to raczej nie siedzi w wózku...

a może rzeczywiście opiekunka za ostro zareagowała na psy - ale tu chyba wystarczy rozmowa, moze sama sie boi i przenosi to na dziecko - te zachowania niestety sa silniejsze od nas i nawet najlepsza opiekunka temu nie sprosta...


Aniu - moja mama mówi do moich dzieci - jesteś brzydki !!! a ja z tym namiętnie walczę - a mama nie widzi problemu... :wściekła/y:
 
AgaOO - dokładnie spróbuj tak jak Azik pisze poprosic kogoś i podaptrzec jak opiekunka zchowuje się na spacerze do Olka

Ale co do dziwnych zachowań w parku starszych pań mnie już wczoraj ręce opadły ...mianowicie ..byłam z Antkiem na spacerze i poniewaz było bardzo ciepło ubrałam go w bardzo przewiewne rzeczy i specjalnie na lato...tylko spodnie mają kolor spranego granatu ale są cieniutkie .. a koszulka błekitna buty róznież przewiewne .(ja nie jestem z tych co dziecko przegrzewają i je grubo ubierają ) a tu nagle babsko siedzące na ławce ...rzuciło tekst że Antek jest za grubo ubrany...cholerka ..wiec może AgaOO ta pani z psami jest tak nadgorliwa jak ta która ja w parku spotkałam ...ludzie czasami wtrącają się ..tam gdzie nie powinni:no::no:
 
Aga, jeśli Olek lubi swoją nianie, to nie sądzę, żeby ona go krzywdziła.

Masz rację, zrób "nalot" i sama sie przekonaj, podpytaj inne mamy, jak niania zachowuje się z piaskownicy i na placu zabaw.

Ja sama z doświadczenia z K. wiem, że nieraz trzeba dziecko siłą wsadzić do wózka i inaczej będzie to odbierane, gdy będzie to robić mama, a inaczej, gdy niania.

A panie z psami (szczególnie te starsze) mają nieraz nierówno pod sufitem i na to też trzeba wziąć poprawkę.

Myślę, że jako mama zauważyłabyś jeśli byłoby coś nie tak.
 
aniam tylko,że ty jesteś w tej komfortowej sytuacji,że nie musisz szukać opiekunki, ani przejmować się czy aby nie robi coś nie tak przy twojej najukochańszej istotce, ale inne mamy niestety nie mają wyjścia:-(
 
dzisiaj robiłam śledztwo w parku i pytałam ludzi na 5 spotkanych 2 osoby ją widziały i mówią że spoko że chodził i bawił się w piasku a ona zanim i reagowała jak komuś piach w oczy sypał lub lal łopatką , a te co jej nie kojarzą mówią że gdyby się dziwnie ktoś zachowywał to na pewno zwróciłyby uwagę, będę jeszcze pytać, jutro zrobię nalot do piaskownicy a mam zamiar kupić dyktafon żeby nagrać czy zadne bluzgi nie lecą . będę też pod drzwiami podsłuchiwać i jak mi się uda wyślę koleżankę na zwiady, w sumie jak zmienię nianię też nie wiem na co trafię niestety jak maga zauważyła ja nie mam tego komfortu i nie mogę nie zostawić go z opiekunką muszę iść do pracy bo się nie utrzymamy finansowo też chętnie sama bym się opiekowała dzieckiem swoim no ale...
 
reklama
Sluchaj,czesto osoby typu psiara,przepraszam,ze tak nazywam,bo sama lubie psy,ale wiecie o co mi chodzi zapewne,otoz takie osoby zyja w swoim swiecie,sa wrazliwsze od przecietnej i wszystko wyolbrzymiaja,ja mam wlasnie taka psiare,co non stop tylko z tymi psami chodzi i kiedys moj maz stal i ten jej pieseczek podszedl do niego i chcial mu nalac na noge,maz go odsunal,delikatnie,reka a ta jakiego rabanu narobila,zaczela wrzeszczec,ze maz kopie psy i sie zneca nad nimi,obled,nie wiem czy wiesz o co mi chodzi,troche chaotycznie pisze,ale gdyby cos z nia bylo nie tak to bys juz sie zapewne dowiedziala stojac po drzwiami,jak masz jeszcze watpliwosci to sama wysledz ja w parku i juz,watpie swoja droga,zeby w parku,publicznie dzieckiem trzasla,pani z psami sie po prostu wkurzyla,ze ta nie pozwolila sie z nimi bawic i ci tak nagadala moze,takie sa moje przemyslenia,pozdrawiam
 
Do góry