U mnie w domu też nikt nie palił. Ja paliłam do momentu kiedy zaczęliśmy myśleć o dziecku, czyli jakieś 3 lata temu. Natomiast mój M palił bardzo długo i co chwila rzucał i wracał do palenia. Ostatecznie rzucił w grudniu zeszłego roku ale i tak podpalał podczas imprez i jak ktoś znajomy palił. Mam nadzieję że to zapalenie płuc dało mu do myślenia i już więcej za to się nie zabierze.