reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odgłosy, krzyki, sylaby słowa naszych dzieciaczków

reklama
Ja tez usłyszałam :)
Nasza gaduła dziś podczas chodzenia po sklepach nadawaął na całego aż pani sprzedawczyni do niego zagadałą - a on oczywiście - czaruś uśmiech od ucha do ucha :) ale śmiałam się z niego że chce mnie na coś naciągnąć bo najgłośniej gadał w mothercare przy zabawkach :)
No i generalnie weekend u dziadków bardzo "płodny" w nowe umiejętności - mamy nową sylabę - "ta" - mężuś wreszcie się doczekał i może sobie teraz on wmawiać że Karolek go woła :)
 
Danielek jest niesamowity...

Mati po czytaniu bajeczki o Smoku Kruszynce ktory mowil w kolko ETAM...zaczal mowic eee i laczyc z sylabami i wyszlo mu imie babci ELA:))
mowi jescze czesto: lej i agu....i duzo pojedynczych liter i sylab
krzyczy na caly glos i tak fajnie zmusza sie do piszczenia az chrypnie...lobuziak:-):-):-):-)
 
A moje dziecie do gadania się nie śpieszy, typowy mięśniak całe dnie pompki ćwiczy :-D . Jedyne co wydaje to odgłosy takie jak indianie, czyli zasłania i odkrywa sobie buziaka ręką i wtedy coś bulgoce
 
Karolek zdecydowanie stanął w miejscu jeśli chodzi o sprawności fizyczne za to buzia mu się nie zamyka - normalnie czasem mam już go dość!!! Ćwiczy od 6-6.30 rano podczas gdy byśmy mogli sobie z mężem spokojnie do 7 pospać - i wiecie co, nawija a jęczeć do wstania i jedzenia zaczyna dopiero jak usłyszy nasze głosy - tak potrafi pół godziny albo i dłużej leżeć i gadać - nie wiem do czego - do misiów, do siebie??? Dzisiaj całe popołudnie ćwiczył okrzyki, piski, pokasływania :) aż mnie głowa bolałą, chociaż to słodkie jest...
 
A nasz nie dosc ze milczacy to jeszcze i o sprawnosci fizycznej nie mysli, no chyba zeby uznac za nia cwiczenie miescni na dziaslach bo pogryza wszystko co mu stanie na drodze a potem lezyna macie i jeczy jakby sie smiertelnie napracowal;-)
 
reklama
Do góry