Kasia, u nas było tak na ostatnim basenie w niedzielę. Wszyscy rodzice z dziećmi stoją i słuchają co mówi pani instruktorka, a Wojciaszek "prrrr, brrrr..." i pluje. Normalnie pół kostiumu mi spływało w ślinie.
A dziś było klasyczne : "guuu...":-)
A dziś było klasyczne : "guuu...":-)