reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ODSTAWMY RAZEM NASZE MALUSZKI - wszystko o konczeniu karmienia piersią

cze dziewczyny
ja po raz trzeci zaczynam odstawiać synka (11miesiec) od cycka. tym razem robie to radykalnie.tylko jedno karmienie nocne- bo moje piersi mam takie wrażenie że zaraz wybuchną.
fakt że jest to dopiero drugi dzień piję szałwie i obwiązałam je bandażem ale strasznie mnie bolą.
boje się że nie będę na tyle konsekwentna
 
reklama
Witam!
Ja też mam parę wątpliwości... Od lipca chodzę do pracy. Pzrez ten czas OSkar dostaje butlę - jak wracam do domku to kiedyś był dwa razy cycy i w nocy jeszcze. Potem zaczęłiśmy z R. dawać mu butlę jedną na noc, bo on z chcęcią to by cały czas przy cycu leżał i niewiele to pomogło, bo po tej butli i tak się jeszcze na cyca budził. Teraz od kilku dni dostawał też na noc butlę a w nocy tylko cyc. Takze wychdozi an to, ze karmiłam tylko 2 razy na dobę. Od dzisiaj pzrestaję go karmić w ogóle. Moje wątpliwości nie dotyczą Oskara, bo z nim nie bedzie większych problemów (chyba, ze w ncoy) ale samych piersi. Pediatra od SOkara pwoiedział, ze mam nic nie odciągać i pić szałwię, ale boję się zastoju. Co prawda on powiedział, ze mam być spokojna, ale jakoś nei jestem :baffled: . Mozecie jakoś poradzić co mam zrobić ?
 
to drugi, podobny watek na ten temat. nie wiem jak odstawić Julenkę od piersi: brak mi konsekwencji i siły charakteru, chyba :-D łamię się na jej cichutkie ale natarczywe "mniam, mniam" w nocy...:sick:
 
Witam! Ja od jutra chciałam odstawić mojego 13-miesięcznego synka. On traktuje cycunia jak smoczek, tzn. coś tam sobie podpija, ale głównie służy mu jako uspokajacz i do usypiania. W dziś dostawał cyca ok 3 razy (na dżemkę i tak do popicia), ale w nocy to już koszmar, budzi się pierwszy raz po 2 godzinkach i szuka cyca, jak nie dostanie to płacz, potem też się często wybudza i tak do rana. Miałam plan by go od jutra radykalnie odstawić, ale od 2 dni ząbkuje, płacze i marudzi i jedynym ukojeniem jest...cycuś oczywiście. Nie mam serca zabierać mu teraz tego poczucia bezpieczeństwa. Jednak jak ząbki wyjdą chciałabym karmienie zakończyć. Teraz w nocy od kilku dni pomaga mi trochę mąż, jak mały się wybudza ten go bierze i maluszek usypia na ramieniu, no ale jak chce go odłożyć do łóżka ten znów w płacz:(. Chciałabym to już zakończyć, nie spodziewałam się że to bedzie takie trudne (z 1 synkiem gładko mi poszło, bo wolał butle i się porządnie najeść a młodszy ani butli ani smoczka nie toleruje). Odezwę się za parę dni i wspólnie zaczniemy odstawianie, powodzenia;)
 
MAMABOO nie bój sie zastoju - ja odstawiłam synka w 3 dni a wczesniej karmiłam tylko cycem i jakos poszło , tez piłam szałwie i jak juz nie mogłam wyczymac bo piersi robiły sie jak kamloty, to odciagałam troche ,ale tylko tyle zeby sobie ulzyc i pokarm stopniowo zanikł- niestety razem z biustem;-)
 
AgaMP Masz identyczna sytuacje z karmieniem jak ja.Ale rzeczywiscie,jesli dziecko twoje zabkuje i to objawowo to lepiej sie wstrzymac chwilke.Juz i tak tyle czasu karmimy ze tydzien w ta czy w ta to juz nie ma roznicy.Ja tez sie przymierzam do odstawki ale jakos nie moge sie do tego jakos zabrac bo wiem ze bedzie wielki placz na caly blok.I jeszcze moja pediatra mnie od pomyslu z odstawianiem na zime probowala odwiesc ze dziecko straci odpornosc i takie tam.Ze jesli moge jeszcze wytrzymac to dopiero na pozna wiosne zaczac odstawiac.Tylko tak sobie pomyslalam a co jakby samo dziecko nagle przestalo chciec cyca?I co w tedy z jego odpornoscia?No nic,ciagle sie zastanawiam ale juz mam DOŚĆ!!!!
 
Iwonka2006! Z tą odpornością u mojego synka (13 mies)ostatnio było tak, ze mimo iż karmiony naturalnie to we wrzesniu, październiku chorował, a teraz od dłuzszego czasu katar i katar, wiec nie wiem czy teraz to juz tak naprawdę tą odpornośc bym mu zabrała odstawiajac go i czy ja mu w ogóle daję:). Gdzieś czytałam, ze tak naprawdę pełnowartościowy pokarm ma mama tak do ok 10 mies. i wtedy dziecko należałoby odstawić, no ale co gazeta, książka to inaczej. Ja teraz mam dylemat - mam mozliwość wyjechać ze starszym synkiem od piątku do niedzieli do babci, młodszy synek zostałby z tatą - jak myślicie czy to dobry pomysł by w ten sposób odstawić dziecko od piersi? On świetnie się bawi z tatą, od jakiegoś czasu go usypia, wiec moze takie radykalne odstawienie byłoby dobre? a może to zły pomysł, juz sama nie wiem, bo wyjeżdżając na 3 dni by sobie trochę odsapnąć mam wyrzuty, ze zostawiam maluszka i jestem wyrodną matką.....co wy o tym myślicie?
 
AgaMP Wszystkiego najlepszego z okazji 1 urodzinek!!!!
A co dop wyjazdu no to nie wiem ale ja bym chyba tego nie zrobila.Bo dziecko nagle straci dwie rzeczy na raz i mame i cyca.To moze byc zbyt drastyczne,ale zdecyduj sama.
 
No właśnie ciagle mam watpliwości co do tej decyzji:(. Postanowiłam jednak, ze zcazniemy stopniowo - dziś nocka spedzona z tatusiem, najpierw odzwyczajanie od nocnego cycolenia:). Poza tym mąż ma wziąśc urlop od wtorku, wiec moze chłopcy się jakoś zgrają i mniej bedzie też cycolenia w dzień. Jeżeli do czwartku to wszystko w miarę nam wydzie to pojadę, jeżeli bedę czuła, ze faktycznie mu krzywdę wyrządzam zostanę;). Trzymajcie kciuki, od dziś odstawianie - jak narazie jest ciężko, Mikołajek się obudził i płacze, mąz przy nim, oj starsznie sie tego boję:( pozdrawiam
 
reklama
My już po pierwszej nocce bez cycunia, najpier po przebudzeniu poszedł tato, trzymał go na rączkach ale płacz był strasznie załosny, chciałam już iść dać mu co chce, ale coś mnie powstrzymało, po ok 50 min zasnął na 5 min, potem znów pobudka, poszłam ja, u mnie szybciej się przytulił i zaczął zasypiać na rękach, potem go położyłam, obudził się, znów płacz i tak ok pół godzinki, w końcu na rękach zasnął i go odłożyłam, pospał 4,5 godzinki sam, do 4 rano:) potem znów pobudka, chyba sobie przypomniał że już wcześniej płakał:) no i znów trochę kwilenia, trochę płaczu, noszenie na rękach, w końcu go położyłam i jakoś butlę z sokiem wcisnęłam, wypił wszystko, mąż przyniósł drugą, po drugiej pokręcił sie trochę i zasnął, spał do prawie 7.30! całkiem nieźle, myślałam, ze bedzie gorzej z pierwszą nocką. Teraz w dzień też czasem za bluzkę chciał mi zaglądnąć, ale odwracałm jego uwagę, na dzemkę też bez cycka poszedł, marudził trochę, płakał, uciekał z łóżka, ale w końcu już tak był padniety, ze wzięłam go na rece i po chwili zasnął. Jestem zadowolona, nie jest łatwo, ale widzę, ze jednak mały potrafi "żyć" bez cycusia mamy. Z tego co widzę jednka przy odstawianiu mimo wszytsko powinna być mama, to ona przytula, mówi delikatnie i choć maleństwo nie dostaje cycunia to ono wie, że jest bezpieczne:). Oby tak dalej nam szło;) pozdrawiam
 
Do góry