reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Olbrzymi kłopot

Dołączył(a)
6 Marzec 2007
Postów
6
Jestem tu od niedawna i tak sobie sporo ciekawych waszt=ycg spostrzeżeń.

Potrzebuję waszej rady.

W zeszłym roku poznałem swoją dziewczynę, zaczeło nam sie układac , ona przyjechała do mnie do UK. Ma córkę z poprzedniego związku. Niedawno zdecydowalismy sie na drugie dziecko , odstawiła hormony zaszła w ciąże ...... i złapałem ją na tym tóregoś dnia że sobie flirtuje na gg. No poprztykalkiśmy sie rochę i rozeszło sie po kościach. Jakiś czas temu zauwazyłem ze znó z kims dośc intensywnie klika, no i moje obawy sie potwierdziły. To był dośc poważny tema z możliwością ze coś z tego miałoby być, takich słow ona uzyła. Wiadomo, wkzurzyłem sie, wiec powiedziałem co o niej mysle i o ej podejsciu do życia. Prawie z nią zerwałem ale prosiła , błagała ze już z ytym kolesiem nie bedzie w zaden sposób sie kontaktowała. Ja nie lubie byc okłamywany i sprawdziłem logi z polaczen z e skypa i gg i niestety potwierdziły sie moje obawy. Chciałaby byc z nim ale sie boi czy to nie jest jakaś ściema no bo przeciez nie widziała go na oczy. Moze jej źle ze mną było ? Tego niewiem.

Nierozumiem tylko jednego: po co ona zdecydowała sie na dziecko ze mną ??

Rozmawiałem z nią i przepraszała mnie i obiecała ze to była głupota z jej strony. Ale woli mnie okłamywać. A kto lubi być okłamywany.
Co teraz mam zrobić, niechce być z osobą któej nie ufam, z kolei nie jestem pewien czy stac mnue emocjonalnie na związek bardzo luźny. Chciałem stabilizacji .

Pozdrawiam i liczę na dobre rady.
 
reklama
No to masz problem. Jeśli sprawdziłeś wszystko i faktycznie robi Cie w balona to nie ma sensu tego ciągnąc bo tylko bedziesz cierpiał a ona i tak kogos sobie znajdzie nie tego to innego a Ciebie wykozysta do pilnowania dziecka. Widzialam juz takie sytuacje. Ale decyzje musisz podjac sam.
 
Spartaccus, źle tafiłeś, chłopie :baffled: .Skoro dziewczyna przyjechała do Ciebie do UK, zdecydowała się na dziecko z Tobą, a kręci na boku z innymi to...nie jest wiele warta, a przynajmniej baaaardzo niedojrzała emocjonalnie i sama nie wie, czego chce.
Nie wiem, jak to dokładnie u Was wygląda - z mieszkaniem, pracą, itd. Żeby się nie okazało po prostu, że chciała się wyrwać, dlatego pojechała do Ciebie, chciała mieć z Tobą dziecko, żeby jakoś tam trzymać Cię przy sobie, a tak naprawdę szukać sobie czegos innego, jakiegoś innego faceta...
Wiesz, ja jeszcze rozumiem, że mozna kogoś poznać przez internet, później zacząć się spotykać, zakochać się i być ze sobą.Ale stwierdzanie, że chce się z kimś być, nie widząc tej osoby na oczy, to jest trochę nie teges...
Jeśli okłamała Cię raz, drugi...będzie to robić nadal.Nie daj się wplątać w luxny związek, bo to według mnie nic dobrego.Tym bardziej, że sam piszesz, że szukasz stabilizacji.
Szkoda tylko dziecka, ale wiesz, możesz być bardzo dobrym ojcem nawet jeśli nie będziesz z tą dziewczyną.
W każdym bądź razie 3mam kciuki i napisz jaką decyzję podjąłeś.
Powodzenia
 
włąśnie rozmawiałem z jej mamą, poprosiłem ją żeby w przyszłym tygodniu przyjechała po wnuczkę.
Naprawde nie rozumiem ze trzeba byc głupim zeby w celu wyrwania sie z Polski zajść w ciążę ??

Albo to ja byłem głupi i ślepy i do tego zakochany.
Dziecko juz jest w drodze wiec i tak bede tym ojcem, ciesze sie bardzo bo w koncu bede mial dla kogo życ.

Natomiast to moze ja teraz jestem w stanie silnego wzburzenia i myslę irracjonalnie. Sam niewiem.
Ja ja kocham i to mnie boli najbardziej, wiem ze moze po świńsku troche zrobiłe ze sprawdziłem jej połączenia i rozmowy ale cóż okazało sie to prawdą.
Z drugiek strony ona bagatelizuje sprawę. Ze to tylko rozmowy są.
 
nie jestem pewna, czy dla kobiety to 'tylko' rozmowy.. moze i sa takie przypadki, ale zwykle kazda powaznie podchodzi wlasnie do rozmow. zwlaszcza, ze odbywaja sie one kosztem twojego zaufania. wydaje mi sie, ze musza, czy moze musialy byc dla niej wazne, skoro warte byly klamstw.

luzny zwiazek dla kogos, kto chce stabilizacji..? nie ryzykowalabym. bo luzny bylby wtedy jednostronnie. ty bys sie meczyl, a ona sobie folgowala.

dziwie sie jej i zgadzam z dziewczynami, ze nie dosc, ze ona musi byc kompletnie niedojrzala, to jeszcze wyglada na to, ze naprawde chciala uciec od tego, co miala do tej pory. nie liczac sie z nikim, przede wszystkim instrumentalnie traktujac dziecko, ktore ma przyjsc na swiat. patrzac z boku i nie znajac calej sytuacji widzi sie w niej przeciez kogos, kto z jakis powodow samotnie wychowuje dziecko, decyduje sie na wyjazd z coreczka za granice, tam zachodzi w ciaze i nie przywiazujac do tego wagi nadal kogos lub czegos szuka.. gdzie tu miejsce na odpowiedzialnosc, doroslosc? ja go nie widze..
 
Spartaccus, dziewczyny niestety chyba mają rację - cała sytuacja zakrawa na małą farsę ze strony Twojej kobiety. Nie miej wyrzutów sumienia, że sprawdzałeś jej rozmowy - ona też nie była fair, A tak - przynajmniej wiesz, jak sprawa naprawdę wygląda. Przykro, że tak to wyszło, bo z tego co piszesz widac, że jesteś porządnym facetem i miałeś poważne plany. Luźny związek chyba rzeczywiście nia miałby sensu, bo luźny związek to żaden związek - w takiej sytuacji chyba lepiej go nie kontynuować. Oczywiście zostaje kwestia dziecka, ale ojcem będziesz i tak, bez względu na to, czy zostaniesz z jego matką, czy nie. Przemyśl sobie tylko, jak chciałbyś, żeby to Twoje ojcostwo wyglądało, jeśli się rozstaniesz z tą dziewczyną. Przemyśl to od strony czysto technicznej, bo takie banalne sprawy często potem stanowią problem.
Jak by nie było, zawsze możesz przeprowadzić z nią jeszcze jedną rozmowę - skoro, jak piszesz, ona bagatelizuje tę sprawę i twierdzi, że to tylko pogaduchy, to chyba mogłaby z nich łatwo zrezygnować, gdyby zależało jej na Waszym związku naprawdę... choć szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby ciągnięcie tego dalej miało sens.
Bardzo mi się podobało to, co napisałeś o dziecku - że będziesz miał dla kogo żyć. Prawie się wzruszyłam:zawstydzona/y:

pozdrawiam
nikita
 
Problem jest w tym że ja ją nadal kocham. Kobieta która urodzi mi moje dziecko jest dla mnie kimś ważnym, to jakby poświecenie tylko jakim kosztem. Właśnie z nią rozmawiałęm. Niewiem na ile mówiła tym razem prawde ale zastanwaiam sie nad jeszcze jedna szansą dla niej. Najgorsze co mnie może spotkać to kazać jej się wynosić z mojegho domu. Jej córka tu jest i niewiem gdzie one się podzieją. To mnie boli. A czy jestem pożądnym facetem ?? Tego nie jestem w stanie obiektywnie stwierdzić, jiedyś nie byłem zbyt pożadny z tym ze ja sie nie ogladam w przeszłośc, dla mnie przyszłośc sie jedynie liczy.

Jedstem w strasznym położeniu :/.
 
reklama
Trzymaj sie! daj wam trochę czasu, może ona jeszcze sama nie wie czego chce. Jak dzidziuś zię urodzi to napewno wszystko się zmieni. A może ona potrzebuje więcej twojej uwagi, może czuje się zagubiona... Daj jej szansę, rozmawiaj z nią, bądź przy niej itd. Bądź dobrej myśli.jeżeli dalej się tak będzie zachowywała jak się dziecko urodzi to raczej się nie zmieni ale póki co zawsze warto walczyć o kobietę, dziecko, no i o miłość.
 
Do góry