reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

Monisia no to dobrze że kupa poszła mała ma teraz lżej pewnie:-D może jej się unormuje ...Moja też jak zrobi to raz a porządnie:szok::-D:-D

Moja Zosia ma na sobie body (długi lub krótki rękaw zależnie jaki mam pod ręką) na to rajstopy skarpety i bluzka z długim rękawem a w mieszkanku mamy temp między 20 a 23 st. jak wychodzę na spacer to na to zakładam jej polar i spodnie dresowe ciepłe + kombinezon zimowy
u mnie Maks tylko w bodziaku z długim rękawem i skarpetkach wdomku:tak: u nas między 23 a 25 st.:tak::tak:
 
reklama
Zaraz kończy pracę, jedzie po wodę i karmi (no trudno) i do apteki bo herbatkę z herbapolu, Cyniczna ;-) (wczoraj mi się skończyła, piłam po dwie dziennie).
Jeśli to plus Ania plus laktator nie zadziała to co mam robić?

Normalnie szok - tak z dnia na dzień, nagle...

Mam nadzieję pokarmić ją do roczku przynajmniej.

Oj, niedobrze :no: ale najwazniejsze nie panikować tak ja juz dziewczyny pisały. Wszystko sie unormuje, trzeba w to wierzyć no i trochę popracować. Ja podczas mojego kryzysu jeszcze 'cycuchy" masowałm, do tego herbatki (hipp i herbapol), karmi no i Wasze dobre słowa - to wszystko razem mi pomogło :happy2: Trzymam kciukasy !!! :tak:


Kinguś moja Bianka ma w domu bardzo wyjściowy strój :-D tj. skarpety rajstopy body z krótkim rękawkiem na to bluzeczka lub bluza z długim. Albo zamiast rajstopek ma jakieś spodenki reszta tak samo.
Bianka pajace ma tylko do spania, w dzień rządzi w "dorosłych" ciuchach.

U nas z ciuszkami tak samo :happy2: no czasem Olgę odzieje jeszcze w jakąś wygodną, miękką kecunię :-D

A nam Malutka cały dzionek się prężyła,płakała,no i kiedy wszelkie środki zawiodły,podałam Jej pół czopka.Kupka poszła po 10 minutach,ale mam nadzieję,że to pierwszy i ostatni raz tą metodę stosowałam i że te kupy będzie sama z siebie częściej robić :tak::tak::tak:.
Aha,no i fakt,pampersa było za mało na tą kupę :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Super, że poszło :-):tak:od razu Małej lżej się zrobiło
 
w składzie karmi jest słód jęczmienny - i to właśnie ponoć działa laktacyjnie, btw w luksie mam jakieś napój laktacyjny w granulkach z apteki i tam właśnie też jest w składzie ten słód..

amelkowa też zachodzę w głowę jak przystawiać do piersi drące się niemowlę by pobudziło laktacje - bo moja pannica to zamiast współpracować wierci się i awanturuje..
 
Amelkowa nie daj się, jak małej nie odpowiada jedna pierś przystaw do drugiej i aż do skutku, jak chcesz karmić do roku, to będziesz karmiła. Teraz dzieci wejdą w ten najgorszy kryzys, jak się go minie będzie karmienie długo i namiętnie :-).
Laktator ściąga inaczej niż dziecko, więc się nim nie sugeruj i jedna ważna sprawa, jak się spina, to wtedy mleko nie leci nawet jak jest w piersiach. Bo karmi się głową, więc musi być luźno tam na górze ;-).
Ja myślę zawsze o czymś miłym przy karmieniu a nie o tym ile mleka mi z nich leci.
Igi też czasami buntuje się na jakąś pierś, a za kilka dni mu przechodzi.

Igi bywa w domu w body z długim rękawkiem i koszulce z krótkim, lub body z krótkim rękawkiem i koszulką z długim, wydaje mi się, że u nas jest za zimno na samo body. Staramy się nie przegrzewać mieszkania (grzejniki ustawione na 2-3 z 5), bo starszy nam od razu kaszle jak jest za ciepło. Podobno jak na blok to jest u nas rzeźko. Ale my krótkim rękawku paradujemy bo się przyzwyczailiśmy, za to Igi jak ma jedną warstwę to łapie czkawkę, jeszcze się nie przyzwyczaił.

Dziewczyny przede wszystkim ważne jest przy laktacji, żeby dużo pić. Ja czasami mam problem z laktacją jak się zagonię i zapominam o piciu. Herbatek właściwie już nie używam, ani karmi. Ale zawsze stoi woda mineralna i pilnuję, żeby jak karmię w nocy (wteyd Igi najmocniej ssie) to potem wypić conajmniej szklankę wody.
Teraz w weekend Igi miał skok wzrostowy i już myślałam, że zapas z zamrażarki napocznę (jak mi się robiły nawały to uzbierałam 12 butelek po 150-170ml). Ale się zaparłam, położyłam się z Ignasiem do łóżka i stwierdziłam, niech ssie do bólu. No i wisiał kilka razy po godzinie ale dziś już przespał 3 godzinki w dzień :-).
 
Ostatnia edycja:
U nas w domku jest 21-22 stopnie. Mała chodzi w body z krótkim rękawem , koszulce sukieneczce i rajstopach albo body i bluzka rajstopy i spodnie. Szczerze powiem że lubię ją przebierać i różnie ją ubieram:tak:, choć moja mama to mówi że w swetrach powinna chodzić bo zimno.:baffled: Na pewno nie. Przegrzane dziecko jest marudne i bardzo często staje się w przyszłości alergikiem ( zdanie pediatry i alergologa) :tak:. Najczęściej to ją w sukieneczki ubieram bo podoba mi się w nich.:-D:-D:-D

Dobrze że kupka poszła, małej na pewno ulżyło:tak:
 
Dziewczyny przede wszystkim ważne jest przy laktacji, żeby dużo pić. Ja czasami mam problem z laktacją jak się zagonię i zapominam o piciu. Herbatek właściwie już nie używam, ani karmi. Ale zawsze stoi woda mineralna i pilnuję, żeby jak karmię w nocy (wteyd Igi najmocniej ssie) to potem wypić conajmniej szklankę wody.


Z tym piciem wody to święta racja J@god@. Ja zawsze dużo piłam herbat różnistych zielonych, białych, czerwonych. W ciąży jakoś straciłam na nie ochotę i w sumie tylko piłam wodę mineralną litrami. Teraz jak karmię też pije strasznie dużo wody, nieraz w nocy potrafię po karmieniu pół butelki wytrąbić. Z herbat pije strasznie dużo czerwonej ale rooibos, bo ona nie zawiera kofeiny i czasem zieloną ale też nie przesadzam z nią.

My w domu mamy maks 22 stopnie w dzień 19 stopni w nocy. Adaś albo w bodziaczku krótkim i dresiku albo w długim i rajstopkach. Na śpiochy się już dawno obraził i tylko na noc ubieramy.
 
Ostatnia edycja:
A tak swoją drogą to ja myślę, że mlekopędność herbatek i innych napojów polega po pierwsze na tym, że rozluźniają mamusię i mleko lepiej leci i się produkuje (bo wiadomo, że rozluźniona szczęśliwa mamusia to podstawa karmienia ;-)) a po drugie, że one w atrakcyjny sposób zmieniają smak mleka i dziecko chętniej ciągnie a więc mocniej produkuje.
Ale to moje zdanie, mogę nie mieć racji.
 
Amelko,ja też niedawno miałam kilka dni kryzys mleczny i też bałam sie,że krucho będzie,ale przystawiałam Malutką,tak często,jak mogłam,piłam hebatki,Karmi i laktacja powróciła :tak::tak::tak:.
Także wyluzuj się,myśl o czymś przyjemnym,a nie tym czy Ania się naje,i zobaczysz będzie dobrze :tak::tak::tak::tak:
 
Dziewczyny, I LOVE YOU! Kocham Was, jesteście super :-)
dzisiaj już lepiej. Nie wyciągam laktatora... Ania ciągnie bez ryku a ja czuję że produkuję. I to dzięki Wam, bo mi przypomniałyście żeby się nie nakręcać.
Wyluzowałam się wczoraj przy Edwardzie Nożycorękim ;-)

Tycia dostaje spazmów, jak jej jedzonko nie leci za pierwszym pociągnięciem, ale próbuje drugi raz i zazwyczaj już jej po buzi mleko tryska (albo na włoski) ;-):-) Jak jakiś miesiąc temu odciągnęłam z obu piersi tylko 20ml (przez 45 minut), to płakałam jak bóbr.
No właśnie wczoraj miałam to samo... Zryczałam się i mi przeszło... ;-)


u mnie Maks tylko w bodziaku z długim rękawem i skarpetkach wdomku:tak: u nas między 23 a 25 st.:tak::tak:
Też tak czasem Anię zostawiam, ale na chwilę - w ramach hartowania ;-)

Oj, niedobrze :no: ale najwazniejsze nie panikować tak ja juz dziewczyny pisały. Wszystko sie unormuje, trzeba w to wierzyć no i trochę popracować. Ja podczas mojego kryzysu jeszcze 'cycuchy" masowałm, do tego herbatki (hipp i herbapol), karmi no i Wasze dobre słowa - to wszystko razem mi pomogło :happy2: Trzymam kciukasy !!! :tak:
dziękuję :*

amelkowa też zachodzę w głowę jak przystawiać do piersi drące się niemowlę by pobudziło laktacje - bo moja pannica to zamiast współpracować wierci się i awanturuje..
widać ludzie już to mają zakodowane w genach żeby iść po najmniejszej linii oporu, :-D:-D dopiero życie uczy ich że nie zawsze się da - taki niemowlak przy piersi dowiaduje się tego po raz pierwszy :-D:-D

Jagoda jak ja Ci zazdroszczę tych zapasów!!! U nas odkąd Ania skończyła miesiąc ani razu nie miałam choćby nadmiaru pokarmu, bo o nawale nie było mowy... Czasem się zastanawiam co by zrobić żeby mieć chociaż trochę do pierwszych kaszek, ale jak ściągnę pokarm to nie będzie dla Ani na teraz... Nie wiem jak to zrobić żeby mieć więcej. :confused: Jak już wspomniałam Anna nie współpracuje. Bo maltretacjach laktatorem nic się nie zmieniło ponad to że znów produkuję tak jak przedtem.

Petinko ja też ostatnio piłam mniej niż na początku, nie miałam takiej potrzeby ale dziennie ponad litr płynów był na pewno... Widocznie wczoraj to był jakiś taki gorszy z gorszych dzień...

Monisia dzięki :*


Ech, co ja bym bez Was zrobiła :blink: zeschizowałabym się na amen.
 
reklama
Amelkowa to świetnie,że już jest dobrze.:tak::tak::tak:

Ja walcze z moją aby chociaż w nocy te 2 karmienia były tylko z piersi. Narazie się udaje ale czuje że mam mało pokarmu niestety.:sorry2:Zobaczymy jak długo mi to się uda:-)
 
Do góry