reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

Dołanczam do Was :-)
Ashera - maluszek pewnie czuje, ze się śpieszysz a i Ty mówisz że caa jesteś mokra... ubieraj na raty jak mówi Gemelo.

Wit. K podobno w 8 dobie się podaje, M.właśnie ma dziś ją kupić.

Nasz Filip spi 2,5-3 h w nocy, w dzień w sumie też. W szpitalu miałam straszne jazdy z nim, i nie wiedziałam co się dzieje. Płakał okrutnie przy każdym przewijaniu.Dopiero koleżanka obok poradziła mi zmienić chusteczki-miałam te DADA, okropnie nasączone, przez co były mokre i zimne.Nie pomagało nawet ich ogrzanie,Filip płakał strasznie. Kupiliśmy Nivea i jest o 100% lepiej.Ale w domu w dzień przemywam mu pupcię woda z rrumiankiem.Zaparzam większą il. rumianku, wlewam do termosu i mam na trochę.A Filip jest zadowolony i te zmiany pampków już nie są takie straszne.Co do ulewania- od dziś okropnie ulewa.
Do kąpieli mamy 24 st. a poza kąpielą 20. My czujemy się w takich tep. ok, mały też. Acha i przydał się Oilatum,bo Fifi ma takie chrostki białe, ale schodzą po Oilatum.
 
reklama
moja położna powiedziała mi, że optymalna tem dla dziecka to od 18 do 22 stopni:baffled:
tyle też mamy w domu i Młoda nawet w kąpieli i po kąpieli nie płacze. Na początku mięliśmy w domu saunę, ale położna, która przyszła na wizytę opierdzieliła nas, że przegrzewamy Małą. Z resztą słusznie, bo już jej potówki wylazły, ale ja myślałam, że tak trzeba. W szpitalu na sali było 25 stopni, a panie od noworodków mówiły, by ubierać body na to pajac, potem dziecko lądowało w beciku i na to kocyk. Sądziłam, że słusznie, póki nie zaczęły się okropne potówki. Musielismy Małą kąpać 3 dni w "krochmalu". Po tych zabiegach potówki zniknęły. Teraz mam w domu średnio 21-22 stopnie i jest ok.

ale mam inny problem... na czółku Małej wyszły takie "krostki-syfki" jakby miała trądzik. takie jakieś dziwne. Niby istnieje coś takiego jak trądzik u noworodków, ale strasznie brzydko to wygląda. Przemywam to czółko zgodnie z zaleceniami z książek o Maluchach przegotowaną wodą kilka razy dziennie, niby jest mniej ,ale jednak nadal są.

Czy macie jakieś doświadczenie z pielęgnacją takiego paskudzctwa??
 
Asheara po oliwce skóra nie oddycha, lepiej na tę skórkę coś w stylu kremu oilatum. Ja dostałam w szpitalu próbki i jak małemu się zaczęła skóra łuszczyć to 3 razy posmarowałam oilatum i problem minął.

Husteczek i pieluch idzie mi ogromna ilość. Ale moje dziecię kupka jak nawiedzony ;-). Choć i tak jest lepiej niż tydzień temu.

Za to mam problem, bo ropieje mu oczko i byliśmy u pediatry, dostałam kropelki ale musiałam wyjść z gabinetu i mąż dosłuchiwał do końca i pediatra powiedziała, że jak zapuszczę kropelki to mam rozmasować kanalik, tylko ja nie wiem jak ten kanalik rozmasować i z której strony oka on jest?
Może któraś miała podobny problem i wie co i jak ?

A Iguś to zmarźluch, ale już powoli chłodzimy mieszkanie i go adaptujemy, rączki i stópki to aż fioletowe potrafią mu się zrobić, w szpitalu badali mu parametry przez to ale wyszło wszystko ok, więc chyba taki jego urok. Pediatra poleciła, żeby mu skarpetki zakładać i rękawiczki, co zresztą robiłam i bez polecenia pediatry.
Tyle, że jak go przebieram (w domu mamy 22-23 stopnie) to od razu czkawkę łapie.

A jeszcze o ulewaniu, mój też zaczął. Ale to dlatego, że np. karmię go, zrobi kupę, więc muszę go przebrać, łapie czkawkę to muszę mu dać mleczka i w końcu przekarmiam, więc ulewa. Ale on nie tak, że trochę mu wycieknie ale jak ulewa to aż mu nosem idzie i chlusta. Rozmawiałam z pediatrą o tym, powiedziała, żeby mu potem zakraplać sól fizjologiczną do noska jak mu mleko nosem idzie, żeby w nosie się nie zrobiła infekcja bakteryjna jak tam mleko zostanie.

Krystian miał taki trądzik, przemywałam i w końcu sam zniknął.
 
Ostatnia edycja:
Petinka a kładziesz Filipka na boczkach i na wznak i na brzuszku? Bo jak będzie leżał tylko w jednej pozycji to będzie miał odgniecioną. Najlepiej jak na brzuszku, bo szybciej "normalnieje" tyle, że nie każde dziecko lubi (Krystian uwielbiał, Ignacy wyje jakby go rozdzierali).
Iguś w sumie ma dość okrągłą główkę i zaczął ją trzymać samodzielnie, dziś na brzuszku podniósł już dość wysoko i wgapiał się w kurczaka maskotkę (starszy brat mu użyczył).
 
Jak u Was jest ze snem w nocy? często sie budzą wasze dzidzie?

zazwyczaj jak mała zasypia o 21 to budzi się raz na karmienie i zmianę pieluszki o 3 i raz o 6tej rano a potem śpi do 9tej... ale ostatnio zdarza jej się budzić tylko raz w nocy ok.4tej nad ranem:happy2:

mój maluszek zaczął ostatnio okropnie ulweać... ? jak dużo Wasze maluchy ulewają?" ..

mi moja mała okrutnie ulewa bo zazwyczaj zmiana pieluchy następuje po jedzeniu:baffled: niestety nie dałybyśmy rady inaczej bo młoda jak jest głodna to tak wierzga, że skopuje momentalnie pieluchę spod pupy zanim zdąrzę nabrać kremu i dostaje takich spazmów, że nie jestem w stanie słuchać tego miałczącego płaczu i wolę najpierw dać cyca:sorry2:

Petinka a kładziesz Filipka na boczkach i na wznak i na brzuszku? Bo jak będzie leżał tylko w jednej pozycji to będzie miał odgniecioną. Najlepiej jak na brzuszku, bo szybciej "normalnieje" tyle, że nie każde dziecko lubi (Krystian uwielbiał, Ignacy wyje jakby go rozdzierali).
Iguś w sumie ma dość okrągłą główkę i zaczął ją trzymać samodzielnie, dziś na brzuszku podniósł już dość wysoko i wgapiał się w kurczaka maskotkę (starszy brat mu użyczył).

mi Zośka właściwie od powrotu do domu za każdym razem jak kładę na brzuszek to podnosi głowę i wpatruje się we wszystko:-p każdy się dziwi, że jest taka silna:happy2: i przede wszystkim albo ja jakiś dziwny kanał rodny mam albo młoda ma twardą głowę bo jest okrąglutka od samego początku:happy2:
 
u nas tez troche się ulewa, położna mówiła, ze jeśli nie chlustająco i nie więcej niż ok 3 łyżeczki (ofkoz na oko) to nie ma powodu do obaw.
Co do reszty -laski położyłam moją pannę wczoraj na brzuchu, za chwile podeszlam do łozeczka a ona była już na boku. :-)
 
Jak u Was jest ze snem w nocy? często sie budzą wasze dzidzie?
Mała budzi się na nocne karmienie co 3-3,5h.
Za to mam problem, bo ropieje mu oczko i byliśmy u pediatry, dostałam kropelki ale musiałam wyjść z gabinetu i mąż dosłuchiwał do końca i pediatra powiedziała, że jak zapuszczę kropelki to mam rozmasować kanalik, tylko ja nie wiem jak ten kanalik rozmasować i z której strony oka on jest?
Może któraś miała podobny problem i wie co i jak ?
Też mam problem z ropniejącym oczkiem... Ale padiatra przy wypisywaniu ze szpitala zlekceważył to chyba. Powiedział, żeby przemywać przegotowaną wodą i naparem z rumianku i samo przejdzie, jak się kanalik łzowy udrożni...:dry::confused: W zasadzie czekamy na wizytę patronażową, to chyba sie upomnę o coś skuteczniejszego, bo Małej wcale po tym przemywaniu nie jest lepiej...
Przy okazji się podpytam o ten masaż, bo pierwszy raz słyszę o czymś takim...


Pytanko mam. Skoro Mała jest na cycu to powinna dostawać wit. K i D, tak? A jeśli w szpitalu dostała vitacon, to też musi brać vit. K?
Małej w szpitalu pobrali krew na testy przesiewowe w kierunku hipotyreozy, fenyloketonuri, mukowiscydozy, ale słowem nikt nie wspomniał o terminie odbioru wyników. Przyślą do domu? Mam się w szpitalu o nie upomnieć?
 
cyniczna jeśli po badaniu z piętki coś jest nie tak w wynikach to dostaniesz informacje pisemnie do domu, ze nalezy badanie powtórzyć. Jesli nic nie dostaniesz - znaczy wszystko jest OK :-) nie ma typowch "wyników badań" w kierunku fenyloketonurii, mukowiscydozie itd.
 
reklama
cyniczna nie jestem pewna, bo mi tez nic o wynikach teraz nie mówili, ale z tego co pamiętam to chyba jak cos jest nie tak to do domu przysyłają wyniki... tak chyba było 3 lata temu... a jak jest ok to wyników nie przysyłaja, to niby ok 2 tyg. trwa... ale mogłam cos pokręcić, więc ktoś mnie poprawi;-)

Edit; Abeja mnie uprzedziła, ale przynajmniej wiem, ze dobrze napisałąm;-):-)

a ja mam jeszcze jedno pytanko: kiedy mozna zacząć werandować i jak długo, i potem kiedy na pierwszy spacer i na jak długo... bo cos nie moge się w książce doszukac...:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Do góry