J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 759
Menu wigilijne - za rok będzie jeszcze gorzej, bo co ze stołu wolno dać roczniakowi - właściwie nic - a rodzina próbuje wszystko wepchnąć po troszku, bo przecież tradycja
- my w tamtym roku przymknęliśmy oko, jak Krystian zjadł kilka uszek i się pochorował - w tym roku będziemy go uważniej pilnować, bo on akurat ma bardzo delikatny żołądek a dziecko do 6-7 lat nie powinno jeść leśnych grzybów (zupę pieczarkową po roku można wprowadzić).
Co do menu mamy to ja myślę, że trzeba do tego podejść z rozsądkiem, jak dziecko dobrze reaguje na to co jemy to można sobie pozwolić na troszkę szaleństwa ;-), ale jak ma problem z kupami, alergiami i ogólnie niedojrzałością układu pokarmowego to ja bym mu światecznymi ciężkostrawnymi pokarmami nie dokładała problemów
.
Ja myślę, że na bierząco zobaczę co jest i na co mogę sobie pozwolić a co lepiej dać spokój. Raczej grzyby duszone i bigos sobie daruję, bo i ja po tym mam zawsze problemy gastryczne. Takie próbowanie wszystkiego po troszeczku to też może się nazbierać niezły ciężkostrawny miszmasz :-).
Ja teraz przy Ignasiu to mam naprawdę bogatą dietę, właściwie tylko kapustnych jeszcze nie wprowadziłam. No i nie jem produktów z kakao bo Ignasia wysypuje i po czekoladzie i po kakao i po ciastach z kakao. Drugi produkt, po którym ma problemy to winogrona, reszta rzeczy jak dotąd przechodzi.
Smażone też przechodzi bez problemu.

Co do menu mamy to ja myślę, że trzeba do tego podejść z rozsądkiem, jak dziecko dobrze reaguje na to co jemy to można sobie pozwolić na troszkę szaleństwa ;-), ale jak ma problem z kupami, alergiami i ogólnie niedojrzałością układu pokarmowego to ja bym mu światecznymi ciężkostrawnymi pokarmami nie dokładała problemów

Ja myślę, że na bierząco zobaczę co jest i na co mogę sobie pozwolić a co lepiej dać spokój. Raczej grzyby duszone i bigos sobie daruję, bo i ja po tym mam zawsze problemy gastryczne. Takie próbowanie wszystkiego po troszeczku to też może się nazbierać niezły ciężkostrawny miszmasz :-).
Ja teraz przy Ignasiu to mam naprawdę bogatą dietę, właściwie tylko kapustnych jeszcze nie wprowadziłam. No i nie jem produktów z kakao bo Ignasia wysypuje i po czekoladzie i po kakao i po ciastach z kakao. Drugi produkt, po którym ma problemy to winogrona, reszta rzeczy jak dotąd przechodzi.
Smażone też przechodzi bez problemu.
Ostatnia edycja: