czarodziejka87
Fanka BB :)
lysa daj znać co powiedział lekarz. Trzymamy kciuki żeby było wszystko ok.
My mieliśmy taki tydzień, że Szymek prawie nic nie jadł (dziennie wychodziło ok.300ml mleka i pół słoiczka owoców), ale nie wymiotował i po tygodniu jak gdyby nigdy nic znowu zaczął jeść normalnie.
Oby u Was też to było tylko chwilowe, bo wiem jakie to strasznie stresujące jak dziecku burczy w brzuchu, a nie je. Ja chwilami z bezradności aż płakałam.
My mieliśmy taki tydzień, że Szymek prawie nic nie jadł (dziennie wychodziło ok.300ml mleka i pół słoiczka owoców), ale nie wymiotował i po tygodniu jak gdyby nigdy nic znowu zaczął jeść normalnie.
Oby u Was też to było tylko chwilowe, bo wiem jakie to strasznie stresujące jak dziecku burczy w brzuchu, a nie je. Ja chwilami z bezradności aż płakałam.